Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei
Grecka tragedia - Wersja do druku

+- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl)
+-- Dział: BOCZNE TORY (https://www.forumkolejowe.pl/forum-97.html)
+--- Dział: O WSZYSTKIM I NICZYM (https://www.forumkolejowe.pl/forum-9.html)
+--- Wątek: Grecka tragedia (/thread-2882.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9


- radix49 - 06.11.2012

semaforek napisał(a):
radix49 napisał(a):"Uwielbiam" takie stereotypy. Tyle, że tak się składa, że takie śródziemnomorskie kraje jak Hiszpania, Włochy, Grecja czy Francja są bogatsze od Polski, która wcale śródziemnomorska nie jest. Pewnie to z powodu ich wrodzonego lenistwa dobrobyt im się zrobił... :-P
Tak się składa że 3 z wymienionych 4 krajów są w głębokim kryzysie.

A pomimo tego nadal są bogatsi niż Polska...

A jeśli nadal uważasz, że Grecja to kraj romański, to życzę lektury na jego temat.


- ET40 - 06.11.2012

Nie ma reguły, że kraj romański musi być biedny i nierozwojowy. Rumunia to słaby przykład, bo to kraj, który nie dość, że przed wojną był i tak zacofany przez swoje peryferyjne położenie, a po wojnie w Bukareszcie zagnieździły się wyjątkowo zamordystyczne rządy, nawet jak na standardy bloku wschodniego. Podobnie z krajami słowiańskimi, chociaż większość jest niezamożna, to np. Słowenia ma całkiem sprawną gospodarkę i stosunkowo wysoki poziom życia.


- semaforek - 06.11.2012

ET40 napisał(a):O taaaak, Grecy to taka ludność romańska, że hej! Bardziej romańscy od samych Rzymian!
Fakt, moje przeoczenie.

radix49 napisał(a):
Cytat:Tak się składa że 3 z wymienionych 4 krajów są w głębokim kryzysie.
A pomimo tego nadal są bogatsi niż Polska...
Bo sobie mogą kupić nowszego ajfona?

semaforek napisał(a):Tak się składa, że istnieje takie państwo o nazwie Argentyna. Romańskie, bo jego językiem urzędowym jest hiszpański. I tak się składa, że było kiedyś jednym z najbogatszych najbogatszych państw świata. Jakieś 70-100 lat temu.
I tak się składa, że to państwo w latach 1940-1989 rozwijało się wolniej niż ZSRR...
No jak pięknie popłynęli...


- radix49 - 06.11.2012

semaforek napisał(a):
radix49 napisał(a):
Cytat:Tak się składa że 3 z wymienionych 4 krajów są w głębokim kryzysie.
A pomimo tego nadal są bogatsi niż Polska...
Bo sobie mogą kupić nowszego ajfona?

Bo płace średnie mają wyższe...


- Mariusz W. - 06.11.2012

radix49 napisał(a):Bo płace średnie mają wyższe....
Bogactwo państwa to pojęcie względne. Co z tego że płace średnie mają wyższe, jak i pewnie ceny mają wyższe. Albo wskaźnik Giniego.

Nawet wskaźnik rozwoju społecznego nie oddaje w pełni sytuacji w danym kraju, tego czy ten kraj jest bogaty, czy ludzie na tej bogatości korzystają i czy żyje im się szczęśliwie.


- ET40 - 07.11.2012

Tak, na przykład Arabia Saudyjska wskaźniki gospodarcze (PKB ogółem/per capita oraz HDI) ma bardzo dobre, ale jakoś za cholerę bym tam nie chciał się przeprowadzić, choćby mi dopłacali i to wcale nie ze względu na klimat. Nawet turystycznie nie chciałbym tego okazu totalitaryzmu odwiedzić.

Akurat Polska ma dość wysoki wskaźnik Giniego na tle reszty Europy.


- radix49 - 07.11.2012

Mariusz W. napisał(a):Nawet wskaźnik rozwoju społecznego nie oddaje w pełni sytuacji w danym kraju, tego czy ten kraj jest bogaty, czy ludzie na tej bogatości korzystają i czy żyje im się szczęśliwie.

Dlatego biedniutki Bhutan promuje wskaźnik szczęśliwości, bo we wskaźnikach bogactwa nie ma szans. Szczęśliwi to mieszkańcy tego królestwa może i są jedzą mnóstwo chilli, ale przeprowadzać nie bardzo chciałbym, skoro na wsi tam nadal panuje feudalizm...


- Mariusz W. - 07.11.2012

ET40 napisał(a):Akurat Polska ma dość wysoki wskaźnik Giniego na tle reszty Europy.
Im wyższy tym gorzej, bo to oznacza większą rozpiętość dochodową społeczeństwa.


- DamianT - 07.11.2012

Kraje zachodnie były/są krajami wolnymi. Nikt nad nimi reki nie trzymał. Niestety nad wspomnianą Rumunią już tak i w głównej mierze to jest powodem tego, dlaczego te kraje w tej chwili są biedniejsze. Zaczynają wychodzi z tego impasu, ale niestety dorównanie do tych, które gospodarkę miały wolną jeszcze trochę potrwa.

Co do Australii t o kraj powstał z imigrantów, którzy z dala od innych cywilizowanych światów mogła się rozwijając po swojemu, choć nadal pod pieczą Brytyjskiej Królowej.


- radix49 - 07.11.2012

<i znowu ciach, wnoś coś do tematu...>


- ET40 - 07.11.2012

A jak to było z Nową Zelandią?

@Mariusz W., wiem o tym, nie trzeba być ekonomistą, żeby to wiedzieć :-P


- radix49 - 07.11.2012

W Nowej Zelandii to było zupełnie inaczej. Tam udało się pogodzić osadników z Maorysami.


- Mariusz W. - 07.11.2012

ET40 napisał(a):@Mariusz W., wiem o tym, nie trzeba być ekonomistą, żeby to wiedzieć :-P
Spokojnie, przeciętny człowiek nie wie co to wskaźnik Giniego. Informacji nigdy nie za wiele, a Twoje zdanie, w moim odczuciu, miało wydźwięk pozytywny w odniesieniu do jego wysokiej wartości.

W 1998 wskaźnik wynosił 31,6, w 2002 35. Potem, chyba w 2007 spadł do 32. Według najnowszych danych wynosi 34,5.
Dla porównania, jedne z najniższych wskaźników: w Norwegii 25, w Danii 24,8. Najwyższy w Europie jest bodajże w Rosji i wynosi 45.
To w ramach ciekawoski.


- ET40 - 07.11.2012

Źle odebrałeś wydźwięk tego, co napisałem, w porządku, nie będę tego dalej ciągnął. Wink

@radix49, bardziej chodziło mi o pochodzenie ludności napływowej na Nowej Zelandii. Maorysi są rzeczywiście w o wiele lepszej sytuacji, niż Aborygeni, w NZ jakoś udało się pogodzić ludność rdzenną i dominującą ludność napływową, co nie jest częstym zjawiskiem. A, że kraj relatywnie niezbyt zamożny to nawet nie wiedziałem. W sumie nie ma co się dziwić - peryferyjne położenie (i to bardzo peryferyjne), brak bogactw naturalnych. No i kolej pasażerska w bardzo ograniczonej formie Sad


- radix49 - 07.11.2012

Dla obrony ich kolei, można stwierdzić, że za bardzo warunków tam nie ma. Gór dużo, dwie wyspy i bardziej to długie niż szerokie, no i wspomniana już wcześniej izolacja.

Natomiast do każdej niezaludnionej kolonii Brytyjczycy wysyłali różnych rozbójników. Do Ameryki Północnej nie trzeba było długo wysyłać, bo okazało się, że jest mnóstwo niczyjej ziemi uprawnej, a w Europie jak to w Europie: przeludnienie wsi. Z antypodami, to już nie było tak różowo, bo to drugi koniec świata, więc ta łatwo jak z Ameryki wrócić się nie da i ziemi uprawnej znów było relatywnie mniej, a i klimat kompletnie inny niż w Brytanii. To ostatnie dotyczy Australii, bo Nowa Zelandia rzeczywiście klimat ma zbliżony do Europy. Wygnanych więc było na antypodach więcej.