http://www.gloswielkopolski.pl/wiadomosc...,12607080/

No to rewident wyprawiający pociąg będzie miał ciepło ..bo jak zwykle PLK powie że z ich strony wszystko było ok...Tak to jest z pracą rewidenta za 2500zł na rękę ...

2500 na ręke...+ fuchy na umowy zlecenia, próba szczegółowa 150zł na rękę uproszczona 70 zł plus 25-35zł za godz manewrów plus kasa za  dojazd własnym samochodem... 12 godz pracy na zlecenie gdzieś na wyciągnięciu składu z pod załadunku, sformowaniu i co niektórzy mają ok 1000 zł dniówki. A że są asy którzy szczegółową próbe 35 wagonowego składu robią w 15 min ciach podpis i pieczątka i fru na kolejną stacje na kolejną fuche...

Czyli wychodzi na to że rewident to najlepiej zarabiający na obecnych kolejowych realiach zawód? 10-15k brutto/mies? Coś mi się tu nie zgadza...

z tymi 15 tys to może troche przesada w końcu nie codziennie trafia się złota fucha lub kilka prób no i trzeba te 14-15 dni przepracować u swojego pracodawcy na normalnej stawce (choć oczywiście po godzinach też można jeszcze obskoczyć jeden lub dwa składy). Ale Ci bardziej przedsiębiorczy tak dobijają do 10 tys w miesiącu. Ci z których spotykam na swojej drodze twierdzą że są w stanie w miesiącu zarobić te 6-7 tys i mieć czas jeszcze posiedzieć w domu z rodziną.

(23.10.2017, 20:27)kris66 napisał(a): 2500 na ręke...+ fuchy na umowy zlecenia, próba szczegółowa 150zł na rękę uproszczona 70 zł plus 25-35zł za godz manewrów plus kasa za  dojazd własnym samochodem... 12 godz pracy na zlecenie gdzieś na wyciągnięciu składu z pod załadunku, sformowaniu i co niektórzy mają ok 1000 zł dniówki. A że są asy którzy szczegółową próbe 35 wagonowego składu robią w 15 min ciach podpis i pieczątka i fru na kolejną stacje na kolejną fuche...

Kris ty oszołomie, nie wprowadzaj w błąd ludzi tutaj, skąd tyś wziął takie kwoty, jakby tak było to sam byś już dawno rewidentem był.. wiadomo, że rewident u prywaciarza a w Cargo to ma różnice w wyplacie, ale nie przesadzaj!

Skąd takie kwoty, a no od samych rewidentów którzy robią nam próby, trochę jeżdżę po Polsce i na różnych stacjach przychodzą do nas rewidenci z różnych prywatnych firm i sami mówią jakie mają stawki na umowy zlecenia. Więc bez oszołomów mi tutaj prosze

Ja w ogóle zwróciłem uwagę na inna rzecz - ostatnio często o różnych wypadkach kolejowych: Smętowo, włamanie do lokomotywy, teraz to; pytanie co jest przyczyną tego stanu rzeczy....

(24.10.2017, 09:11)SAP102 napisał(a): Ja w ogóle zwróciłem uwagę na inna rzecz - ostatnio często o różnych wypadkach kolejowych: Smętowo, włamanie do lokomotywy, teraz to; pytanie co jest przyczyną tego stanu rzeczy....

Zbieg okoliczności..tak jak na drogach tak na torach zdarzają się samobójstwa, wjeżdżanie nie czerwonym świetle na przejazd..psychiczni..itp  Z tym,że zdarzenia na torach odrazu są obtrąbione w mediach i robią z tego wielkie halo

---

(24.10.2017, 08:57)kris66 napisał(a): Skąd takie kwoty, a no od samych rewidentów którzy robią nam próby, trochę jeżdżę po Polsce i na różnych stacjach przychodzą do nas rewidenci z różnych prywatnych firm i sami mówią jakie mają stawki na umowy zlecenia. Więc bez oszołomów mi tutaj prosze

Jak ty wierzysz we wszystko co tobie opowiadają inni to życzę powodzenia..to na to wychodzi,że twoi rewidenci zarabiają więcej niż lekarz medycyny na początku kariery albo nawet mecenas na aplikacji..

2500 ,- na rękę to się raczej w PKP zarabia, natomiast 10k to z kolei lekka przesada.

Co do wypadku to nie ma co ferować wyroków. Wszystko wyjaśni komisja.

(23.10.2017, 13:25)PeKaP napisał(a): http://www.gloswielkopolski.pl/wiadomosc...,12607080/

No to rewident wyprawiający pociąg będzie miał ciepło ..bo jak zwykle PLK powie że z ich strony wszystko było ok...Tak to jest z pracą rewidenta za 2500zł na rękę ...

Oczywiście już wszystko wiesz i znasz przyczynę wypadku. Takich "asów" to nawek w PKBWK nie mają