Liczba postów: 5 605
Liczba wątków: 98
Dołączył: 01.11.2010
Reputacja:
27
Wakacje na półmetku. Jedni są już po, inni przed, a jeszcze inni w trakcie wakacyjnych wojaży. Proponuję podzielić się wrażeniami z pobytu lub planami na wakacje. W jakich rejonach najbardziej lubicie spędzać urlop, jaki rodzaj odpoczynku preferujecie, co polecacie, a co odradzacie na wakacje itp. Preferowane są także zdjęcia z Waszego wakacyjnego pobytu.
Liczba postów: 203
Liczba wątków: 0
Dołączył: 17.05.2016
Reputacja:
2
Jeśli chodzi o moje wojaże to ja preferuję mix wypoczynek (leżenie plackiem na plaży) plus zwiedzanie. W tym roku swój plan urlopowy dopiero przygotowuję start w okolicach 27 sierpnia. Na pewno będzie to jakieś morze.
Liczba postów: 340
Liczba wątków: 60
Dołączył: 18.11.2014
Reputacja:
4
Ja od zawsze preferowałem jeziora, gdyż można popływać wpław, na kajaku, jest zazwyczaj spokojnie(aczkolwiek to zależy)
Lokomotywa EP07 fajna, EZT ED250 szybki, lokomotywa EU44 ciekawa, ale lokomotywa EP09 najlepsza.
Liczba postów: 5 605
Liczba wątków: 98
Dołączył: 01.11.2010
Reputacja:
27
Z kolei moim ulubionym miejscem wakacyjnego wypoczynku są góry. Od kilku lat upodobałem sobie Karkonosze. Jest to bardzo malowniczy masyw, tak po polskiej jak i po czeskiej stronie, nie wymagający dużej kondycji na wędrówki. Poza tym w przeciwieństwie do rejonu tatrzańskiego Karkonosze są dość atrakcyjne cenowo. Za takie same pieniądze można sobie tam pozwolić na wiele więcej niż np. w Zakopanem. Polecam
Liczba postów: 340
Liczba wątków: 60
Dołączył: 18.11.2014
Reputacja:
4
A też prawda góry super sprawa.
Lokomotywa EP07 fajna, EZT ED250 szybki, lokomotywa EU44 ciekawa, ale lokomotywa EP09 najlepsza.
Liczba postów: 5 941
Liczba wątków: 146
Dołączył: 20.08.2010
Reputacja:
5
Dla mnie do niedawna tylko góry - aktywny wypoczynek. W zeszłym roku odmieniłem sobie i spędziłem czas nad oceanem, choć na szczęście gór też nie brakło W tym roku planuję podobnie. Ciepłe morze i góry w jednym.
Liczba postów: 5 605
Liczba wątków: 98
Dołączył: 01.11.2010
Reputacja:
27
Skoro jesteśmy w temacie gór, to chciałbym w tym miejscu poruszyć pewien drażliwy temat, a mianowicie wozy konne na Morskie Oko. Dziwne w tym wszystkim jest to, że internet aż huczy od pogardy dla tego procederu, a jak przychodzi co do czego to na Palenicy są kolejki do tych "furmanek" ( tutaj jest dowód)
Ja jako miłośnik gór i zwierząt jestem przeciwnikiem tego transportu. Kilkukrotnie byłem nad Morskim Okiem, ale nigdy z tego nie korzystałem. Dodam także że na Słowacji jest odpowiednik Morskiego Oka (Popradzkie Pleso) i tam tego typu proceder nie istnieje i chyba nigdy nie istniał. Ciekaw jestem Waszych opiniii w tym temacie.
P.S.
Na razie o tym piszę tutaj, ale jak się dyskusją rozwinie to założę odrębny wątek.
Liczba postów: 5 941
Liczba wątków: 146
Dołączył: 20.08.2010
Reputacja:
5
Podzielam Twoje zdanie. Transport konny z tamtego miejsca powinien zostać usunięty. Jednak pewne lobby na to nie pozwoli. Zresztą niestety nie brakuje chętnych by korzystać z tego typu usług. Uważam również, że powinna wrócić tam możliwość dojechania busem, tak jak to było parędziesiąt lat temu. Nie nad samo MOko, ale na parking dokąd dojeżdżają konie.
Osobiście nad MOko szedłem już chyba kilkanaście razy. Prawie zawsze poniżej półtorej godziny. Najczęściej na górze byłem szybciej, niż osoby korzystające z bryczek A moja droga nie kończy się przy schronisku.
MOko to jedno z piękniejszych miejsc w Polsce. Szkoda tylko, że tyle tam ludzi, więc jeśli tam być to najlepiej do 9 rano. Później iść wyżej w góry
Liczba postów: 5 605
Liczba wątków: 98
Dołączył: 01.11.2010
Reputacja:
27
(09.08.2018, 18:37)DamianT napisał(a): Uważam również, że powinna wrócić tam możliwość dojechania busem, tak jak to było parędziesiąt lat temu.
Myślę że to nie jest najlepszy pomysł. Jakby wpuścili tamtędy busy, to za chwili by się upomnieli właściciele prywatnych aut że skoro busy mogą, to oni też by chcieli i z drogi do Morskiego Oka by się zrobiła autostrada. Tam bardziej wskazane by były pojazdy elektryczne typu Meleksy. Tutaj byłbym za tym, żeby one były dedykowane głównie dla osób niepełnosprawnych, którym dojście o własnych siłach sprawiałoby trudność, bo takim osobom także się coś od życia należy. Ta dedykacja powinna polegać na sporych zniżkach (lub nawet przejeździe darmowym) dla tych osób.
(09.08.2018, 18:37)DamianT napisał(a): A moja droga nie kończy się przy schronisku.
MOko to jedno z piękniejszych miejsc w Polsce. Szkoda tylko, że tyle tam ludzi, więc jeśli tam być to najlepiej do 9 rano. Później iść wyżej w góry
Ja kilka lat temu schodziłem na Morskie Oko z Rysów (wchodząc na nie od słowackiej strony) i mimo dość sporego zmęczenia i późnej pory nawet przez myśl mi nie przyszło żeby skorzystać z tych furmanek. Poza tym grubo przed Palenicą zastał mnie zmrok i jakoś trafiłem, w przeciwieństwie do niektórych którzy w takim przypadku wzywają służby ratunkowe.
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 0
Dołączył: 03.10.2018
Reputacja:
0
hmm różnie... ale najbardziej lubię chyba góry. W tym roku udało mi się również zaliczyć Rysy od Słowackiej strony.
Liczba postów: 248
Liczba wątków: 1
Dołączył: 30.01.2018
Reputacja:
5
Lato morze, zima góry
Liczba postów: 1
Liczba wątków: 0
Dołączył: 15.04.2019
Reputacja:
0
15.04.2019, 12:07
Liczba postów: 868
Liczba wątków: 126
Dołączył: 26.05.2013
Reputacja:
8
Osobiście preferuje wypoczynek nad morzem choć nie sam leniwy pobyt na plaży, ale również zwiedzanie okolicznych ciekawych miejscówek oraz oczywiście fotografowanie . W górach jeszcze nie byłem i nie wiem czy aby czegoś nie straciłem i czy warto tam pojechać
Na dniach napiszę w odpowiednim dziale swoją relację z wyjazdu do Helu, połączonego z kolejowym " foceniem " wakacyjnych składów .
Liczba postów: 18
Liczba wątków: 0
Dołączył: 24.05.2018
Reputacja:
0
Ja tam uwielbiam góry. Uwielbiam dużo chodzić. Unikam natomiast biernego wypoczynku - typu kilkugodzinne leżenie na plaży.
Liczba postów: 23
Liczba wątków: 3
Dołączył: 07.02.2020
Reputacja:
-1
Ooo Hel. Piękne miejsce a w szczególności koleją. Na Helu trudno znaleźć hotel a więc mieszkaliśmy w Jastrzębiej Górze. Jechaliśmy samochodem do Władysławowa a z tamtąd PolRegio. Raz byłem Arrivą ale to masakra. Niby szybciej ale z opóźnieniem związanym z wpychanie na siłę ludzi przez kierownika pociągu, z czego wiele osób było z wózkami dla dzieci. Piekło drące się dzieci w wózkach, również drący się kierownik pociągu. Bo to razem były 3 człony a nie jak PolRegio 5 a czasem 6 Bohunów.
|