Dzień dobry,

bardzo mi miło, że mogłam do Was dołączyć. Jest to mój pierwszy post.
Mam pytanie dot. licencji, a następnie świadectwa.
Niestety, ale u mnie w mieście przewoźnicy nie organizują w tym roku kursu na licencję maszynisty.
Myślę o zrobieniu takiego kursu prywatnie w Warszawie. Pytanie jak to wygląda w praktyce? 
Po pomyślnie zdanym egzaminie teoretycznym dostanę licencję i potem mogę spokojnie rekrutować się do wybranego przewoźnika?
Nie wiem jak będą na to patrzeć, skoro będą i tak musieli mnie jeszcze przeszkolić na świadectwo.
Liczę na Wasze mini wsparcie w tym temacie.

Pozdrawiam,
Agnieszka

Jest tak jak napisałaś- po zdaniu egzaminu szukasz przewoźnika który zatrudni Cię i przeprowadzi szkolenie na świadectwo.

A jak mają patrzeć? Jak przewoźnik robi nabór na świadectwo to szuka pracownika do wyszkolenia i aby później dla niego pracował. Czego nie rozumiesz

W Kolejach Mazowieckich przykładowo po zdaniu licencji masz zapewniony etat i kurs na świadectwo. Jedna edycja licencji zaczyna się na dniach. Kolejna też podobno jest w planach w tym roku

Wysłane z mojego Pixel 2 XL przy użyciu Tapatalka

(21.03.2021, 16:29)Vostok napisał(a): Jest tak jak napisałaś- po zdaniu egzaminu szukasz przewoźnika który zatrudni Cię i przeprowadzi szkolenie na świadectwo.

Uściślę o co mi konkretnie chodziło - mianowicie jestem w rozterce, czy czekać, aż przewoźnik sam ogłosi szkolenie na licencję i wtedy "uderzać", czy też zrobić prywatnie ten kurs, tak jak pisałam i wtedy się gdzieś rekrutować. 
Podejrzewam, że jak się robi kurs bezpośrednio u wybranego pracodawcy to jest się traktowanym inaczej, jak taki już trochę "swój", bo licencję zdaje się u niego.
Tak sobie jeszcze myślę, że jak może przewoźnik nie organizuje kursu na licencję to może też być problem ze szkoleniem na świadectwo... Może jest to podyktowane obecną sytuacją epidemiologiczną. Nie wiem..
Pytam dlatego Was mądrzejsi i obyci w temacie koledzy i koleżanki, bo nie chcę popełnić żadnego falstartu

Przy licencji organizowanej przez przewoźnika należy się liczyć choćby z tym, że najpierw trzeba przejść przez etap rekrutacji. Na mojej licencji (osoby prywatne oraz osoby z naboru przewoźnika) osoby z naboru przewoźnika to albo pracownicy tej spółki zmieniający stanowisko albo pracownicy kolejowi innych spółek. Dla przewoźnika wygodne jest gdy zgłasza się osoba z posiadaną już licencją, a jeśli już jest organizowana licencja, to raczej wyżej jest oceniona na rekrutacji osoba związana zawodowo z koleją.

Dzięki piękne

Ja do IC przyszedłem z własną licencją, podobnie jak cała moja grupa. Na wstępie mieliśmy egzamin weryfikacji wiedzy. Było to chyba 50 pytań. Wiem że był to taki sam rodzaj pytań jaki później miałem na egzaminie na zdobycie świadectwa. (Nie te same pytania!!!), za wyjątkiem pytań taborowych - zgodnych z moją autoryzacją. Po egzaminie zadzwonił pan i powiedział że zapraszamy do pracy. Później kontakt z zakładem w celu skierowania na badania wstępne.
W związku z tym nie ma idealnej odpowiedzi. Co lepsze jest? Czekać na nabór na licencję u przewoźnika, czy przyjście z gotowym uprawnieniem? Osobiście uważam że łatwiej jest z własną licencją. Ale to moje subiektywne zdanie oparte własnym doświadczeniem.

dzięki! Chyba nie będę czekała

Dla odważnych świat należy. Decyzja taka to w podobie decyzja taka jak zawarcie małżeństwa i założenia rodziny.

Haha racja! Swoje życie mam poukładane to teraz czas spełniać marzenia!

Jako że pojawiło się pytanie do mnie na PW. O zakres tematyczny tych 50 pytań. Sama instrukcja Ie-1 i Ir-1. Nie było nic z budowy taboru, przewozów niebezpiecznych, elektrotechniki. RUCH i SYGNALIZACJA to podstawa i z tego musicie się przygotować przed wszystkimi.