Trolejbusy a bezpieczeństwo elektryczne - Wersja do druku +- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl) +-- Dział: KOLEJ HOBBYSTYCZNIE (https://www.forumkolejowe.pl/forum-96.html) +--- Dział: KOMUNIKACJA MIEJSKA I AUTOBUSOWA (https://www.forumkolejowe.pl/forum-23.html) +--- Wątek: Trolejbusy a bezpieczeństwo elektryczne (/thread-1981.html) Strony:
1
2
|
- rustsaltz - 12.04.2012 Nikt nie wspomniał o innym aspekcie: trolejbusy potrafią rolować na śliskiej nawierzchni. Energoelektronika co prawda chroni już silnik, ale trudno z poślizgu wyjść (ponoć potrafią wszystkie trolejbusy w Tychach stać po pierwszych opadach). Instalacja odgromowa musi być, pewnie iskiernik do ziemi. - ET40 - 12.04.2012 A co w razie, gdy trolejbus brodzi w wodzie? Widziałem kiedyś zdjęcie z Mińska, trolejbus stojący w wodzie podczas ulewy. Nie czułbym się bezpiecznie wewnątrz pojazdu w takiej sytuacji. - rustsaltz - 12.04.2012 Wewnątrz to akurat czułbym się bardzo bezpiecznie - Obleśny Szczur - 12.04.2012 .. - ET40 - 12.04.2012 Ja się nie znam na energetyce Poza tym trolejbus brodzący w wodzie to anomalia, a pociąg jadący po szynach to norma. OIDP był to trolejbus niskopodłogowy i woda sięgała pudła. - rustsaltz - 12.04.2012 I tak jesteś na potencjale zera - przewoz - 13.04.2012 Wewnątrz nic nikomu nie zagraża. Potencjalne niebezpieczeństwo czai się na styku karoserii i ziemi, czyli przy wsiadaniu albo wysiadaniu z pojazdu. Ale od tego są specjalne systemy zabezpieczeń, żeby nad tym czuwać i odłączać Wysokie Napięcie na trolejku. Cytat:Nikt nie wspomniał o innym aspekcie: trolejbusy potrafią rolować na śliskiej nawierzchni. Ale i tak są na to chyba mniej podatne niż tramwaje. Jednak styk koło gumowe-asfalt ma większy współczynnik przyczepności niż koło stalowe - szyna stalowa Ale znowu napęd na jedną oś i do tego z dużym momentem, więc może się pośliznąć, za to na suchym jaki kop rustsaltz napisał(a):I tak jesteś na potencjale zeraNawet, jak będzie przebicie i karoseria będzie na potencjale wysokim, to dopóki nie będzie wysiadał - nic mu nie grozi, poza tym tak jak mówię - systemy bezpieczeństwa istnieją. - rustsaltz - 13.04.2012 przewoz napisał(a):Ale i tak są na to chyba mniej podatne niż tramwaje. Jednak styk koło gumowe-asfalt ma większy współczynnik przyczepności niż koło stalowe - szyna stalowaMądrzy ludzie piasecznicę wymyślili . No i moment o którym wspominałeś. - MichałŁ - 15.04.2012 W zimie każdy pojazd ma problemy bo jest ślisko. Z tego co kiedyś słyszałem sieć trolejbusowa jest całkowicie odizolowana od ziemi (IT). Wiec obwód nie zamyka się przez ziemię i nikogo nie porazi. - przewoz - 15.04.2012 Mimo wszystko porażenia się zdarzały... - ET40 - 15.04.2012 Trochę mnie to dziwi, skoro w tramwajach nie było takich przypadków. - rustsaltz - 15.04.2012 Bo tramwaj jest uszyniony a trolejbus niekoniecznie - przewoz - 16.04.2012 W tramwajach ciężej o taki przypadek, ale teoretycznie może się zdarzyć. Muszą zajść jednocześnie dwa zjawiska: 1) duża rezystancja koło - szyna (np mocno zanieczyszczone szyny piaskiem i liśćmi) 2) przebicie w obwodzie WN do masy. Karoseria wozu będzie wtedy miała podwyższony potencjał, osoba wsiadająca może zostać porażona. Ale sam nie słyszałem o takim przypadku. - rustsaltz - 16.04.2012 przewoz napisał(a):W tramwajach ciężej o taki przypadek, ale teoretycznie może się zdarzyć.4 koła mamy, czyli sytuacja niemal niemożliwa Cytat:2) przebicie w obwodzie WN do masy. Karoseria wozu będzie wtedy miała podwyższony potencjał, osoba wsiadająca może zostać porażona. Ale sam nie słyszałem o takim przypadku.Od czegoś wymyślili wyłączniki różnicowoprądowe - przewoz - 16.04.2012 Cytat:4 koła mamy, czyli sytuacja niemal niemożliwa Mimo wszystko jesienią na gorzej utrzymanym torowisku nie raz i nie dwa można zobaczyć iskry ze styku koło - szyna. To właśnie świadczy o złym kontakcie A wyłącznik różnicowo-pradowy też musi wiedzieć, gdzie mu ucieka. W przypadku którym rozpatrujemy (mało realnym) ucieczka nastąpiłaby przez człowieka wsiadającego... tylko jest jedno ale. W domu różnicówki ustawia się na 30mA powiedzmy. Taki prad nic nikomu nie zrobi. Ale taki prąd upływu jest stanowczo za mały w przypadku trakcji elektrycznej. Tu (mówimy o starych rozwiązaniach, nie nowoczesnych tramwajach), potrafią uciekać grube ampery i na to różnicówka wyczulona właśnie będzie, a jak popłynie taki amper przez człowieka, to w sumie już może być pozamiatane Ale to ciągle przypadki bardzo mało realne. W nowszych tramwajach nie do odtworzenia przy prawidłowym utrzymaniu. |