Z cyklu humor kolejowy - Wersja do druku +- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl) +-- Dział: BOCZNE TORY (https://www.forumkolejowe.pl/forum-97.html) +--- Dział: O WSZYSTKIM I NICZYM (https://www.forumkolejowe.pl/forum-9.html) +--- Wątek: Z cyklu humor kolejowy (/thread-5.html) |
Z cyklu humor kolejowy - TOMEKKOT - 04.06.2010 Na początek dla przykładu podam swój przykład: Idą trzy blondynki torami kolejowymi... jedna mówi - Ojej... Ale tu tych stopni.. druga powiedziała - A jakie są te poręcze niskie... wtedy trzecia się odezwała - Koleżanki palić schody.... Winda jedzie!!! - rustsaltz - 05.06.2010 Taki stary dowcip, jeszcze z "Nowych Sygnałów" Idzie toromistrz, patrzy leży gościu na torze -Panie, po co pan tu leżysz? -Dość mam tego życia, postanowiłem się zabić i czekam na pospieszny do Wrocławia -To przenoś się pan na drugi tor, bo osobówka do Koluszek za chwilę pojedzie! I jeszcze trochę czarnego humoru: Facet postanowił się zabić. Położył się na torach i czeka na pociąg. Czeka, czeka, czeka... I z głodu umarł... - mikrobart - 05.06.2010 Dwa ostatnie to chyba klasyka gatunku Trójka kolejarzy - Japończyk, Niemiec i Polak - na towarzyskim spotkaniu przy bezalkoholowym piwie rozprawia o szybkości pociągów w swoich krajach: - U nas pociągi są takie szybkie - mówi Niemiec - że słupy trakcyjne podczas jazdy śmigają za oknem, ze nie sposób ich policzyć! - Nasze pociągi są takie szybkie - odpowiada na to Japończyk - że nie tylko nie sposób policzyć mijanych słupów trakcyjnych, ale wyglądają one tak, jakby przy torze była postawiona ściana !!! - To wszystko mały pikuś - stwierdza Polak - nasze pociągi są takie szybkie, że konduktor, który na stacji początkowej wychodzi sprawdzać bilety nie zdąży dojść do końca pociągu, przed jego dojechaniem do stacji docelowej. Stoi sobie pijaczyna pod ścianą kasy biletowej PKP. Podchodzi do kasy student i mówi: - Połówkę do Radomia. A pijaczek na to : - A dla mnie ćwiartkę na miejscu. - mikrobart - 05.06.2010 Prawo obowiązuje oczywiście również na sieci PKP - lech - 05.06.2010 Oczywiście :-P - rustsaltz - 05.06.2010 Jak się elektrycznie zrobiło Wiecie czym się różni saper od elektryka? Oboje mylą się tylko raz, ale elektryk przed śmiercią zatańczy A właściwie mylą się dwa razy. Raz przy wyborze zawodu - mikrobart - 06.06.2010 Konduktor w pociągu pyta się podróżującej z psem blondynki: - Czy pani zapłaciła za tego psa? - Ależ skąd! Dostałam go na urodziny! Na dworcu PKP blondynka podchodzi do kasy i prosi bilet do Krakowa. - Normalny? - pyta kasjerka. - A co, wyglądam na idiotkę? Blondynka dzwoni do informacji: - Chciałam się dowiedzieć, jak długo jedzie pociąg z Warszawy do Gdańska. - Chwileczkę ... - ... Dziękuję! Wbiega zdyszany facet na peron. Pociąg już odjeżdża, on tak biegnie za tym pociągiem i się modli: -Panie Boże pomóż mi, żebym tak dogonił ten pociąg Nagle potknął się o krawężnik i upadł. -Ale nie popychaj! Wbiega babcia na peron, pociąg już odjechał, ona tak stoi z tymi walizami i mówi: -Ech, lepiej późno niż wcale. - Obleśny Szczur - 07.06.2010 .. - rustsaltz - 08.06.2010 Obleśny Szczur napisał(a):A ja tam nie narzekam Parę razy tak zatańczyłem i żyje dalejA propos, kiedyś nam instruktor opowiadał na warsztacie (w szkole, nie na szopie ) taką historyjkę Pewien elektryk miał grubą skórę od prac fizycznych na rękach, więc do "wykrywania" fazy nie używał próbnika, a łapał za przewód. Standardowo: jest mrowienie-jest faza, nie ma-jest na drugim przewodzie (były to czasy, kiedy przewód PE był złym snem magazynierów). Ów fachowiec poszedł kiedyś na dłuższe chorobowe. Kiedy z niego wrócił odruchowo przystąpił do "wykrywania" fazy. Zapomniał jednak, że skóra z rąk schodzi i nie poczuł mrowienia. Znalazł się kilka metrów od badanego przewodu. Historyjka służyła zobrazowaniu konieczności przestrzegania zasad BHP. Dowcip z kategorii komunikacji miejskiej (nie MKMi mogą mieć problem zrozumieć) Czym się różni Solaris od Nyski? Solaris jest niskopodłogowy a Nyska niskosufitowa. - Jarysz - 09.06.2010 Z pewną taką nieśmiałością debiutuję na Forum takim oto kawałem/dowcipem/vicem (niepotrzebne skreślić ;-) ) Konduktor podchodzi do wychylonego do połowy pasażera i mówi: -Panie, nie można się tak wychylać przez okno w czasie biegu pociągu. To śmiertelnie niebezpieczne! - Spokojnie panie kierowniku. Ja już 20 lat dojeżdżam do pracy i wiem, że za chwilę będą trzy be...be...be...tonowe słupy! - mikrobart - 09.06.2010 Jarysz, witamy serdecznie i dziękujemy za przybycie do nas ;-) Kolejna porcja z działu "kultowe": Dwaj Rosjanie jadą pociągiem transsyberyjskim. Wyszli na korytarz zapalić. Jeden mówi: - Zdrastwuj, kuda jedjosz ? Drugi mówi: - Ja jedu iz Maskwy w Nowysybirsk. Pierwszy na to: - Charaszo, a ja jedu iz Nowowosybirska w Maskwu Palą dalej i po pewnej chwili jeden z nich mówi z zachwytem w głosie: - Wot tiechnika! W telewizji nadano film o starożytnym Babilonie. Dopiero podczas emisji autorzy programu zauważyli, że w kadrze przez chwilę widać było pędzącą lokomotywę. - Ciekawe, czy ktoś z telewidzów to zauważył? - Tak, przed chwilą dzwonił jakiś kolejarz. Pytał dlaczego lokomotywa miała oznakowania asyryjskie, a nie babilońskie. Z pamiętnika maszynisty: "Chce umrzeć spokojnie, we śnie - tak jak mój dziadek, a nie wrzeszcząc z przerażenia tak jak jego pasażerowie" - rustsaltz - 24.06.2010 Takie sobie coś na stronie PRki wisiało http://zapodaj.net/85ae6dc83419.png.html Więc gdzie R-315 jedzie? - przem710 - 24.06.2010 a może Bielsko - Biała ? - rustsaltz - 24.06.2010 Pasażer się domyśli... - Obleśny Szczur - 24.06.2010 .. |