+- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl)
+-- Dział: TECHNICZNA STRONA KOLEI (https://www.forumkolejowe.pl/forum-95.html)
+--- Dział: INFRASTRUKTURA I RUCH KOLEJOWY (https://www.forumkolejowe.pl/forum-66.html)
+--- Wątek: Tiry na tory - podpiszmy petycję! (/thread-282.html)
- Mannerheim - 18.07.2010
Polecam każdemu przeczytać - spojrzenie na sprawę z drugiej strony.
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosc ... 490224,415
- sphinx - 18.07.2010
przem710 napisał(a):Napisałem że chodzi mi o ruch wschód-zachód czyli ruch tranzytowy, ruch wewnętrzny należy zostawić w spokoju bo nie można wszystkiego odrazu ogarnąć, wiec bezrobocie wcale by nie wzrosło w sektorze transportowym.Polskie firmy też obsługują ruch tranzytowy. Do tego jak rozumiesz wschód-zachód? Świecko-Brześć, a może Świecko-Budzisko. Większość trasy ta sama, ale koleją trzeba by organizować odrębne pociągi. W skali kraju trzeba więc będzie od razu zorganizować pełną siatkę połączeń.
przem710 napisał(a):Ile kierowca tira wyda na paliwo przejeżdżając przez Polskę z Białorusi do Niemiec?Marne grosze w stosunku do tego, co ma zapłacić za pociąg.
przem710 napisał(a):Wniosek jest jeden albo zbudujemy odpowiednią infrastrukturę drogową co potrwa wiele lat albo tiry na tory.Tiry na tory potrwa 2x więcej lat i 10x więcej pieniędzy.
- przem710 - 18.07.2010
sphinx napisał(a):Polskie firmy też obsługują ruch tranzytowy. Do tego jak rozumiesz wschód-zachód? Świecko-Brześć, a może Świecko-Budzisko. Większość trasy ta sama, ale koleją trzeba by organizować odrębne pociągi. W skali kraju trzeba więc będzie od razu zorganizować pełną siatkę połączeń.
To raczej naturalne jednym połączaniem nie rozwiążemy problemu
sphinx napisał(a):Marne grosze w stosunku do tego, co ma zapłacić za pociąg.
Robiąc prosty rachunek powiedzmy 600 km a spalanie średnie tirów to ok 37l ropy na 100 km cena ropy (u mnie w regionie) to ok 4,35 zł możemy zatem wyliczyć. (6*37)*4,35 to 965,7 zł.
Wiec jeżeli cena za przejazd była by w granicach 1000zł to jest to opłacalne nawet dla samych kierowców bo całą trasę mogą sobie odpocząć a nie gnać po nocach w swoich szoferkach, i koszty eksploatacji pojazdu mogą również zmaleć bo wiadomo nie tylko paliwo się zużywa. Natomiast jeżeli narzucimy jakieś kosmiczne ceny typu 3000zł lub więcej interes nie będzie opłacalny.
sphinx napisał(a):Tiry na tory potrwa 2x więcej lat i 10x więcej pieniędzy.
Budowa autostrad ciągnie się już wiekami. A wybudowanie prostego toru i betonowej rampy to nie jest jakaś wielka filozofia.
Podsumowując jak dla mnie taka akcja nie powiedzie się w Polsce gdyż jak wiadomo każdy będzie chciał doić jak najwięcej, przez co wszyscy będą stratni do tego długotrwałe tworzenie przepisów całkowicie pogrzebie ten pomysł. Lecz warto jednak mieć jakiś pomysł i spróbować poddać go analizie niż nie robić nic rak jak o bywa w Polsce. Mogło by się udać gdyby wszystko bylo dobrze zaprojektowane i przeanalizowane.
- sphinx - 18.07.2010
przem710 napisał(a):Natomiast jeżeli narzucimy jakieś kosmiczne ceny typu 3000zł lub więcej interes nie będzie opłacalny.Pociąg też spala paliwo (ON), prąd też nie jest tani. Do tego wysokie stawki za przejazd po torach. Do tego $ dla obsługi i za amortyzację taboru. Żeby utrzymać cenę w okolicach 1000zł państwo będzie musiało do tego dopłacić. Dużo dopłacić.
przem710 napisał(a):Budowa autostrad ciągnie się już wiekami. A wybudowanie prostego toru i betonowej rampy to nie jest jakaś wielka filozofia.Budowanie torów ciągnie się nie wiekami, a już epokami. W chwili obecnej mamy drogowe przyspieszenie, w budowie jest ponad 1000km dróg wysokiej klasy. Z torami nie jest tak dobrze - rampa i podłączenie torów do sieci kolejowej to nie wszystko, trzeba też wybudować terminal (kolejni pośrednicy i $$$), trzeba też wyremontować szlaki aby poprawić ich przepustowość, a przede wszystkim prędkość. W chwili obecnej pociąg towarowy toczy się średnio 30km/h, a to nie jest żadna alternatywa dla transportu drogowego. Koszty moderny do zwykłych 160km/h (dla pasażerskich) są równe lub wyższe kosztom budowy autostrady. Taki system nie ma prawa sam się utrzymać. Potrzebuje miliardów $$$ z budżetu żeby wyjść na zero. Biorąc pod uwagę, że w chwili obecnej nie stać nas nawet na utrzymanie (zahamowanie degradacji) istniejącej sieci "Tiry na tory" jest tylko mrzonką.
- Obleśny Szczur - 18.07.2010
..
- sphinx - 19.07.2010
1. Wysokiej klasy w znaczeniu ruchowym - bezkolizyjne, dwie jezdnie itp.
2. Ponoć GDDKiA już to sprawdza, nawet poleciało kilka głów.
3. Normą jest, że zawartość asfaltu naturalnego w asfalcie wynosi kilka %, inaczej nie wytrzymywał by takiej amplitudy temperatur.
4. W przypadku kolei też mamy Euro, a już wiadomo, że to właśnie kolej polegnie najmocniej.
5. Oprócz nieudolności PLK przyczyną są też skomplikowane procedury - o ile w przypadku dróg obecnie da się zmieścić w 4 latach (2 lata na papierki i kolejne 2 na budowę), w przypadku inwestycji kolejowych owe papierki mało kiedy trwają mniej jak 5 lat (więcej decyzji, raportów, przetargi na dokumenty, na załączniki do dokumentów, na załączniki do załączników...).
- mikrobart - 23.07.2010
Panowie, wydaje mi się, że właśnie w Polsce wdrożenie takiego sposobu przewozu towarów najbardziej zdałoby egzamin. W Polsce drogi budowało się przez lata najmniejszym nakładem kosztów, stosując najgorsze materiały. Zobaczcie, jak wyglądają drogi w 30 stopniowych upałach - koleiny pogłębiają się stale. Przy dużej rezerwie przepustowości polskiej sieci kolejowej wypuszczenie kilku próbnych pociągów to chyba nie jest sprawa aż tak nierealna. Owszem - brakuje odpowiedniej infrastruktury, brakuje odpowiednich wagonów, ale czy są to koszty aż tak niewyobrażalne, że Tiry na Tory to pomysł nierzeczywisty?
- sphinx - 23.07.2010
Kilka pociągów nic nie zmieni. Potrzeba ich kilkaset. Dziennie. I tak, koszty są tak niewyobrażalne - 2-3 razy wyższe niż przy transporcie drogowym. I tą różnicę musi wyrównać państwo. To samo państwo, którego nie stać na remonty linii (co z tego jak mają dużą przepustowość skoro średnia prędkość pociągu towarowego to ok. 30km/h). A na nowo wybudowanych drogach koleiny szybko nie rosną, nowe mieszanki asfaltu są bardziej wytrzymałe.
- mikrobart - 23.07.2010
sphinx, ale te nowo wybudowane drogi to tylko niewielki procent wszystkich dróg, po których odbywa się ruch ciężarówek. Mówię o kilku pociągach, aby można było pokazać, że ten sposób transportu stanowi alternatywę dla transportu drogowego.
Nie sposób zapomnieć o tym, ile spalin produkują tysiące tirów rozjeżdżających codziennie nasze drogi.
- sphinx - 24.07.2010
Niewielki procent wszystkich, ale to są głównie te tranzytowe, z których transport możne ewentualnie przerzucić na kolej. I jest to alternatywa teoretyczna, nie ekonomiczna.
Elektrownie robiące prąd czy kopcące gagariny też nie są zbyt ekologiczne. Poza tym trudno to przeliczyć na pieniądze.
- mikrobart - 24.07.2010
sphinx, a wyobraź sobie taką sytuację - kopcący gagarin prowadzi skład 40 wagonów-platform z tirami na pokładzie. Porównanie produkcji spalin przez 40 tirów i jednego gagara chyba w ilości spalin faworyzuje tiry. Ciekawi mnie, czy do takich projektów jak Tiry na tory nie można otrzymać dopłat UE z dziedziny rozwoju postaw ekologicznych (czy jak to się tam nazywa).
- sphinx - 24.07.2010
Nie, tzn pewnie można np. na tabor, ale na 100% nie na stałe dopłaty.
- mikrobart - 24.07.2010
Właśnie chodziło mi o dopłaty na budowę infrastruktury do załadunku tirów oraz do zakupu platform.
- sphinx - 25.07.2010
Byłyby to dotacje max. 50%, czyli wciąż firma musiałaby wyłożyć masę kasy na wkład własny czyli podjąć ryzyko, że im się nie zwróci. Biorąc pod uwagę, że państwo na 101% nie będzie tego dotować w wystarczającym stopniu (bo go po prostu nie stać) żeby było konkurencyjne dla transportu drogowego straty są niemal pewne. Dlatego nikt się tego nie podejmie. Dlatego tirów na torach nie będzie.
- przem710 - 25.07.2010
Zobaczcie jak mogło by to wyglądać ja by się udało, czyli jednak można.
http://www.youtube.com/user/Przemek1984 ... p-_5QgB_OU
Filmik znaleziony w profilu youtube naszego użytkownika Przemek19840. Autorem jest Ciemny LHS