Automaty z kawą i batonami w pociągach - tak czy nie? - Wersja do druku +- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl) +-- Dział: BOCZNE TORY (https://www.forumkolejowe.pl/forum-97.html) +--- Dział: O WSZYSTKIM I NICZYM (https://www.forumkolejowe.pl/forum-9.html) +--- Wątek: Automaty z kawą i batonami w pociągach - tak czy nie? (/thread-5259.html) |
- masovian - 04.12.2015 W lecie nie słyszałem, aby od godziny bez prądu lodówka komuś się rozmroziła do tego stanu, aby musiał wszystko wyrzucać. Nie twóżmy się argumentów z dziedziny sci-fi... - sm31-131 - 04.12.2015 masovian, spójrz na konstrukcję lodówki i konstrukcję automatów. Lodówka latem potrafi wytrzymać nawet 12 godzin, ale jest szczelna. A te automaty ze szczelnością mają mało wspólnego. I jest jeszcze jeden ból ... automaty mają dużą szybę z przodu przez co w pewnych sytuacjach może dodatkowo padać na batoniki słońce co zdecydowanie wpłynie na szybkość roztopienia batoników. Ale zastanawia mnie jedno, czy nie można by po prostu zostawić składu z podniesionym patykiem, bo jak mniemam prąd w gniazdkach jest tylko wtedy kiedy jest patyk w górze. Pozdrawiam sm31-131 - masovian - 04.12.2015 A jak dużo szyb jest w składach pociągu? IMHO prawdopodobieństwo silnego promienowania słońca jest małe. Poza tym jakoś szczelny automat musi być. Nieszczelny automat powoduje wyższe koszty sprzedawcy towaru. A ponadto ludzkość dawno temu wymyśliłą coś takiego jak akumulator... - sm31-131 - 04.12.2015 Zapytaj ludzi którym codziennie słońce świeci w twarz podczas podróży - powiedzą Ci że cały pociąg to jedno wielkie okno :-). Generalnie okna nie są takie małe, a prawdopodobieństwo jest wypadkową kilku rzeczy więc trudno mi powiedzieć czy to jest 10% czy 50%. Aku mają nawet pociągi, ale nie sądzę żeby bez zasilania z trakcji można było ciągnąć 230V z gniazdka poprzez przetwornicę. A układ aku + eps montowany w automacie jest nawet do ogarnięcia. EPS + aku 12 V 45Ah powinien dać radę nawet przez 12 godzin(mniej więcej tyle trzymała mi kiedyś lodówka jak miałem awarię w domu). Ładowanie przez około 5 - 6 godzin czyli spokojnie podczas obiegu składu. Podnosi to koszt urządzenia o około 600 - 1000 zł ale jest to do ogarnięcia i rozwiązuje nam problem słońca i postoju bez trakcji. Pozdrawiam sm31-131 - Afrika Bambaataa - 04.12.2015 Jest kilka słynnych miejsc przy oknie w wagonie bezprzedziałowym. Miejsce bodajże 86. Jeśli automat byłby ustawiony na takiej ściance, to jego front (szyba) nie powinien być za bardzo narażony na grzanie przez szybę w ciepłe, słoneczne dni. Ciekaw jestem natomiast jaka będzie różnica w cenie produktu kupionego w automacie i kupionego w zwykłym spożywczaku. - masovian - 04.12.2015 To zależy już od tego jaka będzie prowizja. Generalnie ceny WARSu są takiej jakby miały wystraszyć klienta, ale większość automatów jakie widzę w Polsce na dworcach chodzą tylko na monety. I cena też się mieści jakoś do 5 zł. - sm31-131 - 05.12.2015 Afrika_Bambaata, ale pamiętaj że słońce może wpadać przez okno obok pod kątem. masovian, bo WARS bierze przykład z PR - ludzie nie chcą jeździć bo coś tam, to trzeba tym jeżdżącym podnieść cenę żeby zapłacili za nie jeżdżących, więc ci jeżdżący też przestają jeździć i się linię zamyka... Przecież wielokrotnie ludzie kupowaliby chociażby zwykłą herbatę na ogrzanie w WARS'ie gdyby te ceny nie były z kosmosu, a tak? obsługa się nudzi. Pozdrawiam sm31-131 - masovian - 05.12.2015 sm31-131 napisał(a):bo WARS bierze przykład z PR - ludzie nie chcą jeździć bo coś tam, to trzeba tym jeżdżącym podnieść cenę żeby zapłacili za nie jeżdżących, więc ci jeżdżący też przestają jeździć i się linię zamyka... To nie takie proste, choć może miał wyjść żart. Linie zamyka PLK i to z PR nie ma nic wspólnego. Ten PLK wali ceny za przejazd konkretne. Natomiast jakiś "geniusz" z kolejnego któregoś rządu sobie wymyślił, że kolej musi się opłacać, choć akurat kolej dotowana jest wszędzie. Taka więc polityka PR i PLK. W kwestii PR chyba na szczęście już była i się skończyła. Natomiast ceny WARSu tym czynnikom nie podlegają. Teoretycznie czynsz za kucharzenie w wagonie może wynosić 0. Dlaczego więc ceny mają jak w hotelu pięciogwiazdkowym, to zupełnie nie wiem... - kebeka - 05.12.2015 Albo dostosowują ceny do standardów jaki panuje w samolotach. - rustsaltz - 05.12.2015 Ludzie, po jakich restauracjach chodzicie, że uważacie WARS za drogi? - masovian - 06.12.2015 kebeka napisał(a):Albo dostosowują ceny do standardów jaki panuje w samolotach. No to prędko im się nie uda. :-) Kiedyś za cole w małej puszeczce zapłaciłem w samolocie 15 zł... rustsaltz napisał(a):Ludzie, po jakich restauracjach chodzicie, że uważacie WARS za drogi? A Ty po jakich, że uważasz WARS za tani? Ja kiedyś byłem w restauracji meksykańskiej w centrum W-wy. Czynsz mają pewne kosmiczny. I za potrawę egzotyczną wraz z piwem i to sprowadzonym z Meksyku, wraz dwoma salsami i przystawką na poczekanie, zapłaciłem tyle samo, w WARSie za schabowego z colą produkowaną w Polsce... - sm31-131 - 06.12.2015 Ostrzegam - wyszło mi długie masovian, to miał być żart ale mi nie wyszedł, chodziło mi o zamykanie połączeń a nie linii. I mam na to wiele przykładów ale nie o tym wątek :-). A co do wynajmu wagonów - z tego co ja wiem wagony są IC więc nie sądzę żeby IC wynajmowało je za free zwłaszcza że IC jest tylko współwłaścicielem WARS'u a to jest dobre pole do wyprowadzania kasy ze spółek. Nie twierdzę że tak robią, ale jest to znany mechanizm. A patrząc już tak kompletnie ekonomicznie - dlaczego mieliby podnajmować za darmo, jeśli to nie jest tylko ich spółka? Ktoś mógłby im przecież zarzucić niegospodarność. rustsaltz, rzadko kiedy stać mnie na to żeby wydać 100 - 150 zł za jedzenie którym ledwo się najem więc rzadko chodzę do tych drogich, ale nawet pomijając to, to śniadanie za 25 zł uważam za przesadę i to w przypadku w którym wątpię żebym się tym najadł :-). Przebitkę na kanapkach mają nawet 2 krotną a jajecznica z 3 jaj - bez szynki / boczku za 12 zł jest paranoją. Śniadanie do pociągu(3 solidne kanapki + ciepła herbata) jestem w stanie kupić za 15 - 18 zł w dworcowej piekarni i wiem że się tym najem. Miejsce siedzące? Przecież mam je wykupione w ramach biletu, i potrafię to zjeść nawet w bezprzedziałowym bez stolika. A wracając do cen - ja raczej wybieram tańsze restauracje ale pogooglałem trochę (przy okazji narobiłem sobie apetytu :-D) i przedstawię zaraz wyniki moich badań :-). Najpierw krótkie info na temat przeprowadzanych badań: Miałem niestety problem z cenami w restauracjach hotelowych, bo hotele do których próbowaliśmy porównać WARS raczej nie udostępniają swoich cen oficjalnie (żeby klient nie odmyślił się zanim wejdzie do restauracji ]->) więc polegałem na zdjęciach z portali dla "smakoszy". Restauracje z Poznania wybrałem po wpisaniu w google "najlepsze restauracje Poznań" i na pierwszym linku wybrałem z rozpiski te które znałem Dania wybierałem bez żadnego klucza, takie na które miałbym ja ochotę, jadąc w pociągu z WARS'em Alkoholi nie ruszałem - te zawsze mają tak dziwne marże że nie nadaje się to do jakiegokolwiek porównania. Więc zaczynamy: żurek WARS - 12 zł Ratuszova - 19 zł Restauracja Bazar - 12 zł Pałac we Wąsowie - 12 zł PianoBar - 24 zł Hotel Mercure Warszawa Airport - 15 zł Hotel Mercure Warszawa - 17 zł Generalnie cena waha się między 6 a 24 zł przy czym standard to 9 - 12 zł. Naleśniki WARS - 12 zł Niestety w restauracjach które przeglądałem odpowiednika brak. Zresztą, nie jest to danie wyszukane i dlatego restauracje z wyższej półki raczej naleśników nie podają. Za 12 złotych w Poznaniu mogę kupić nawet 4 naleśniki z nadzieniem wiśniowym i w dodatku polane bitą śmietaną. Generalnie z moich doświadczeń - żona je lubi - naleśniki kosztują około 7 - 10 zł we wszelakiej maści naleśnikarniach. Placki Ziemniaczane WARS - 12 zł U Fukiera(restauracja Magdy G) - 88 zł :-D - to tak z ciekawości Placki ziemniaczane też nie należą do dań z wyższych sfer i cena 12 zł to mocna przesada bo można je już kupić za 3 zł(2 szt). Oczywiście im ciekawsze dodatki tym placki droższe ale porcja 2 szt nie powinna przekroczyć 8 zł. Nasz polski schabowy w wersji raczej standardowej WARS - 28 zł Zagroda Bamberska - 46 zł ale opcja zwykła to to raczej nie jest - Schab z kością w ziołowej panierce, szare kluchy, kapusta zasmażana W innych restauracjach wziętych do porównania, tak plebejskiego jadła brak. A w tańszych restauracjach standardem jest 15 - 20 zł za całe danie - schabowy, frytki / ziemniaki, surówka filet z kurczaka - nigdzie (oprócz WARS) nie ma prostego kuciaka z frytkami i surówką, wszędzie są udziwnienia WARS - 28 zł Ratuszowa - 39 zł Zagroda Bamberska - 42 zł hotel NH Poznań - 40 zł hotel Mercure Warszawa Airport - 32 zł Tutaj, to samo co ze schabowym - spokojnie można w normalnej restauracji zjeść za 15 - 20 zł sałatka z kurczakiem WARS - 19 zł 3 kolory - 19 zł Ratuszowa - 29 zł Hotel Mercure Warszawa - 29 zł( z borowikami) Tutaj akurat cena w restauracji "zwykłej" wynosi około 12 - 15 zł. A teraz napoje espresso WARS - 6 zł 3 kolory - 8 zł Ratuszowa - 8 zł Lobby Bar - Hotel Sheraton Warszawa - 15 zł Hotel Mercure warszawa - 10 zł Hotel Mercure Warszawa Airport - 9zł czarna WARS - 8 zł 3 kolory - 7 zł Ratuszowa - 8 zł latte WARS - 13 zł 3 kolory - 11 zł Ratuszowa - 10 zł Lobby Bar - Hotel Sheraton warszawa - 15 zł Hotel Mercure Warszawa Airport - 12 zł Hotel Mercure warszawa - 12 zł herbata WARS - 7 zł Ratuszowa - 9 zł Hotel Mercure Warszawa Airport - 12 zł Hotel Mercure warszawa - 12 zł woda mineralna 0,2 l WARS - 4,5 zł 3 kolory - 4 zł Ratuszowa - 5 zł (0,33 l) Lobby Bar - Hotel Sheraton warszawa - 13 zł Hotel Mercure warszawa - 8 zł (0,33 l) Hotel Mercure Warszawa Airport - 8 zł (0,33 l) napoje gazowane(cola, fanta, pepsi, sprite) 0.2 l WARS - 6,5 zł(0,5 l) 3 kolory - 5 zł Ratuszowa - 6 zł Lobby Bar - Hotel Sheraton warszawa - 14 zł Hotel Mercure Warszawa Airport - 9 zł Hotel Mercure Warszawa - 9 zł Podsumowując temat pragnę zwrócić uwagę na jeszcze kilka kwestii. Klientela - w Sheratonach, Mercure itp. pijanego klienta nie uświadczysz w Warsie niestety tak. W drogiej restauracji nie trafisz na klienta który będzie przy jednej kawie siedział 3 godziny bo potrzebuje stolik do laptopa. Komfort spożywania posiłku - bez komentarza :-) - trzęsie, jedzenie ucieka, łażą pasażerowie trącając bagażami a jak pociąg przepełniony to i stać nad Tobą potrafią. W drogiej restauracji inni klienci siedzą odpowiednio daleko a i kelner nie narzuca się ze swoją osobą, ale jest pod ręką. Wystrój - hmm bardziej przypomina mi dworcowe szybkodajnie, pijalnie piwa i bary mleczne niż drogie restauracje w których wystrój jest gustowny, przyjemny dla oka, a posiłek spożywa się siedząc wygodnie. Kwestia opłaty za lokal - nie sądzę żeby ceny wynajmu były tak horrendalne jak w drogich lokalach, więc nie widzę powodu aby podnosić cenę. Mało miejsca dla obsługi - w dzisiejszych czasach? Absurd, a nie powód do podnoszenia cen, nawet jeśli chce się zrobić dobre jedzenie. Ja ostatnio nawet odkryłem że moje ulubione donuty w Żabce są mrożone :-D. A sprzęt typu maszynki / lodówki / piekarniki jest coraz mniejszy i coraz efektywniejszy więc też bym nie szukał tu powodu. Powiem na koniec jedno - w drogich restauracjach jest naprawdę problem aby znaleźć dania z WARSU. i moja konkluzja... Nie wymagam aby Wars był exclusive bo w takich warunkach się nie da, ale cenami niech takich nie zgrywają. Zresztą ich nowe menu uważam za naprawdę dobrze dobrane, ale niestety nie z takimi cenami, bo większość dań celuje w klienta z wypłatą poniżej średniej krajowej ale ceny niestety już dla klienta powyżej średniej krajowej. I tu jest problem - wielu ludzi by coś zjadło podczas 3 - 5 godzin jazdy zwłaszcza że w większości wypadków jadą do / z spotkania / konferencji i nie mieli czasu zjeść czegoś po drodze, a mając tylko torbę z laptopem / dokumentami trudno ukryć kanapki na cały dzień. Ale jak mają wydać 25 zł na śniadanie to pójdą do McDonaldsa i kupią McZestaw za 18 zł i będą potem tym smrodzić w przedziale a poziom najedzenia będzie podobny. Pozdrawiam sm31-131 - masovian - 06.12.2015 sm31-131 napisał(a):A co do wynajmu wagonów - z tego co ja wiem wagony są IC więc nie sądzę żeby IC wynajmowało je za free zwłaszcza że IC jest tylko współwłaścicielem WARS'u a to jest dobre pole do wyprowadzania kasy ze spółek. Nie twierdzę że tak robią, ale jest to znany mechanizm. A patrząc już tak kompletnie ekonomicznie - dlaczego mieliby podnajmować za darmo, jeśli to nie jest tylko ich spółka? Ktoś mógłby im przecież zarzucić niegospodarność. Nie sądzę, aby przeszedł w sądzie zarzut i niegospodarność za wynajem czegoś za darmo spółce córce... Ale dzięki za ostrzeżenie, że wpis będzie długi. :-) Natomiast, aby było ciekawiej, to bowiem, że WARS podnajmuje do robienia w pociągach restauracji podwykonawców. A wiem, to bo kiedyś brałem faktury z pociagu i nigdy nie było tam słowa WARS. :-) - rustsaltz - 06.12.2015 masovian napisał(a):A Ty po jakich, że uważasz WARS za tani?Kapitan Cook w Gdyni na Skwerze Kościuszki, schabowy (co prawda taki, że zjeść nie mogę )+piwo+ napiwek w granicach 35 złotych, więc WARS drogi nie jest. W Lublinie podobnie, na wakacjach je się za tyle samo (co prawda jest to niemiarodajne, bo wiadomo, że wakacje rządzą się swoimi prawami). - sm31-131 - 06.12.2015 rustsaltz, daj spokój. Właśnie kupiłeś w WARSIE schabowego, na piwo już nie starczy :-D. To możesz na trzeźwo 7 zł napiwku dać :-D. Zresztą u Kapitana w menu już schabowego nie ma więc ostro musiałeś futrować :-D. Ja jak jadę na wakacje też nie liczę się z pieniędzmi - wtedy to nawet w WARSIE mogę zostawić 50 zł ]->. Więc wakacje są zdecydowanie NIE miarodajne :-). Pozdrawiam sm31-131 |