Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei
Albo dzieci, albo infrastruktura - Wersja do druku

+- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl)
+-- Dział: BOCZNE TORY (https://www.forumkolejowe.pl/forum-97.html)
+--- Dział: O WSZYSTKIM I NICZYM (https://www.forumkolejowe.pl/forum-9.html)
+--- Wątek: Albo dzieci, albo infrastruktura (/thread-5494.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31


- DamianT - 11.05.2016

Najniższa krajowa to brutto 1800zł z groszami, którą zarabia sporo społeczeństwa, a Ty chcesz wyższych podatków? Smile No brawo. Ciekawe z czego Smile


- masovian - 11.05.2016

Nie wiem skąd wytrzasnąłeś te dane, ale pieniądze trzeba zabierać bogatym. Nie tym co mają 1800 zł miesięcznie, tylko tym co robią i miliardy nie płacą prawie nic.

Gadanie, że niskie podatki maja cokolwiek załatwić, to tylko bajki dla głupich i biednych państw wysyłane, przez bogate państwa, które mają wysokie podatki po to, aby te biedne się nie wzbogaciły za bardzo...


- ET40 - 11.05.2016

Nie znam nikogo, kto zarabia minimum. Ewentualnie na papierze, ale wtedy reszta leci pod stołem, żeby uniknąć podatku. Ludzie chyba jeszcze nie rozumieją, że drogi, koleje, szpitale itd. są finansowane z podatków, a wydatki na polityków, urzędy to tylko pewien procent tych kwot, można się zgodzić, że za duży, ale nie da rady tego wyeliminować. A później jęk i jazgot, że drogi nie takie, że pociąg za wolno jedzie, że kolejki do lekarza itd. Może nie wysokość podatków powinna być zmieniona na wyższą, ale ściągalność na pewno, od szaraka poprzez Janusza biznesu do wielkiej korporacji. A zwiększenie poziomu życia w krajach biednych do przyzwoitego poziomu jest raczej w interesie krajów zamożnych, co pokazał ostatni kryzys migracyjny. Skoro ludzie są gotowi piechotą iść setki kilometrów, to znaczy, że nie ma tu znaczenia poziom ich dochodów, znaczy ma - w ich kraju są za niskie (pomijam kwestię wojny).


- masovian - 11.05.2016

ET40 napisał(a):Może nie wysokość podatków powinna być zmieniona na wyższą, ale ściągalność na pewno, od szaraka poprzez Janusza biznesu do wielkiej korporacji.

Ściągnięcie nawet 10 mld, to nic nie załatwi. Problemem jest też forma podatku. Przy podatku od dochodu korporacja płaci go w zasadzie tylko, gdy ma taką chęć. Natomiast gdyby był podatek od własności, to już nie dałoby się tego uniknąć...

ET40 napisał(a):A zwiększenie poziomu życia w krajach biednych do przyzwoitego poziomu jest raczej w interesie krajów zamożnych, co pokazał ostatni kryzys migracyjny.

Tak samo zwiększenie pensji pracownika jest w interesie pracodawcy, ale weź takiemu wytłumacz, żeby podwyższał płacę. :-) Pomiędzy państwami działa podobny mechanizm.


- DamianT - 12.05.2016

ET40 napisał(a):Nie znam nikogo, kto zarabia minimum.

Jak się mieszka w Warszawie, Wrocławiu, czy innym dużym mieście wojewódzkim, to może i tak jest. Przyjedź na przykład do mnie, do Częstochowy. Znajdź prace biurową, w której zaproponują Ci więcej niż najniższa krajowa Smile

ET40 napisał(a):Ewentualnie na papierze, ale wtedy reszta leci pod stołem, żeby uniknąć podatku.

Dobre Smile

ET40 napisał(a):Ludzie chyba jeszcze nie rozumieją, że drogi, koleje, szpitale itd. są finansowane z podatków, a wydatki na polityków, urzędy to tylko pewien procent tych kwot, można się zgodzić, że za duży, ale nie da rady tego wyeliminować. A później jęk i jazgot, że drogi nie takie, że pociąg za wolno jedzie, że kolejki do lekarza itd.

Kolejki do lekarza? Już nie pamiętam kiedy ostatni raz poszedłem do specjalisty na NFZ. Kolejki zaczynają się robić już prywatnie. Do Endokrynologa (tarczyca) w moich okolicach czeka się już co najmniej miesiąc! Ludzie mają gdzieś NFZ. Jakość i oczekiwania są po prostu nie do przeżycia (dosłownie). Na przykład pan doktorek bliskiej mi osobie chorej na raka po wszelkich badaniach w ogóle nie wykrył nowotworu. A skoro boli, polecił, by przy jedzeniu... brać mniejsze kęsy! Mam gdzieś NFZ. Szkoda tylko, że jest obowiązek opłacania tego całego dziadostwa. Moje pieniądze idą w błoto, bo mógłbym je przeznaczyć na comiesięczne opłacanie prywatnej kliniki, gdzie miałbym opiekę natychmiastową w razie potrzeby w każdym przypadku. Gwarantuję, że zapłaciłbym o wiele mniej niż na te Wasze ukochane podatki.

To samo emerytura. Dajcie mi te pieniądze, które płacę co miesiąc, a gwarantuję, że zainwestuje je w taki sposób, że w wieku 60 lat będę żył jak król. A tu w moim przypadku, gdzie mam nieco ponad 30 lat, nie mam żadnej dobrej perspektywy na to, co się zadzieje po 30 kolejnych latach. Będę pracował do śmierci. Zwiększamy podatki? Co roku są podnoszone składki, a jest coraz gorzej! Naprawdę przemówiło do mnie te Wasze: należy podnieść podatki Smile

A jeśli ma płacić na nieudaczników, którzy nie potrafią sobie poradzić w życiu, to nie jest moja sprawa. Albo na nierobów, którzy dostają zewsząd pieniądze, albo inne dobra, w postaci opału, czy jedzenia, które sprzedadzą za grosze, by wymienić na alkohol. Dla takich warto podnieść podatki? Smile

Poza tym podatki w tym kraju są cholernie niejasne. Ciągle się coś zmienia. Tak naprawdę każdy przedsiębiorca uważany jest za przestępcę na starcie. A Wy chcecie podniesienia podatków. hehe brawo. Najpierw trzeba mieć o tym pojęcie. Prowadzić własną działalność gospodarczą, zatrudnić ludzi do pracy.


- masovian - 12.05.2016

DamianT napisał(a):
ET40 napisał(a):Nie znam nikogo, kto zarabia minimum.

Jak się mieszka w Warszawie, Wrocławiu, czy innym dużym mieście wojewódzkim, to może i tak jest. Przyjedź na przykład do mnie, do Częstochowy. Znajdź prace biurową, w której zaproponują Ci więcej niż najniższa krajowa Smile

A o ile zakład?


DamianT napisał(a):
ET40 napisał(a):Ludzie chyba jeszcze nie rozumieją, że drogi, koleje, szpitale itd. są finansowane z podatków, a wydatki na polityków, urzędy to tylko pewien procent tych kwot, można się zgodzić, że za duży, ale nie da rady tego wyeliminować. A później jęk i jazgot, że drogi nie takie, że pociąg za wolno jedzie, że kolejki do lekarza itd.

Mam gdzieś NFZ. Szkoda tylko, że jest obowiązek opłacania tego całego dziadostwa. Moje pieniądze idą w błoto, bo mógłbym je przeznaczyć na comiesięczne opłacanie prywatnej kliniki, gdzie miałbym opiekę natychmiastową w razie potrzeby w każdym przypadku. Gwarantuję, że zapłaciłbym o wiele mniej niż na te Wasze ukochane podatki.

Za operację? :-D Big Grin Jak by Ci wystawiły fakturę na pół miliona, to byś może zrozumiał jakie niedorzeczności piszesz...
Wiesz tak się składa, że tam gdzie nie ma publicznej służby zdrowia, ludzie umierają na takie choroby jak grypa. I jak to wytłumaczysz? :-P

DamianT napisał(a):To samo emerytura. Dajcie mi te pieniądze, które płacę co miesiąc, a gwarantuję, że zainwestuje je w taki sposób, że w wieku 60 lat będę żył jak król.

:-D Big Grin O ile zakład? Poza tym dostajesz więcej pensji niż masz składkę emerytalną. I jak Ci poszło z tymi inwestycjami. "miliarderze"? :-P Tongue

DamianT napisał(a):A jeśli ma płacić na nieudaczników, którzy nie potrafią sobie poradzić w życiu, to nie jest moja sprawa.

Przestań obrażać. Kim Ty w ogóle jesteś i co Ty zarobiłeś, że nazywasz kogoś nieudacznikiem panie Gates. No bo musisz, być pewnie miliarderem skoro wszyscy dla Ciebie to nieudacznicy, a Tobie się tak wspaniale udało... :-P


- Afrika Bambaataa - 12.05.2016

DamianT napisał(a):To samo emerytura. Dajcie mi te pieniądze, które płacę co miesiąc, a gwarantuję, że zainwestuje je w taki sposób, że w wieku 60 lat będę żył jak król. A tu w moim przypadku, gdzie mam nieco ponad 30 lat, nie mam żadnej dobrej perspektywy na to, co się zadzieje po 30 kolejnych latach. Będę pracował do śmierci. Zwiększamy podatki? Co roku są podnoszone składki, a jest coraz gorzej! Naprawdę przemówiło do mnie te Wasze: należy podnieść podatki Smile

Nie wiem w co chcesz inwestować, ale ryzyko straty na inwestycji rośnie wraz z % jaki można z niej wycisnąć. Nie życzę Ci źle, ale jaką masz gwarancję, że dożyjesz 60 lat? Masz taką samą gwarancję jak ja, czyli żadną. Niby statystycznie żyjemy dłużej niż ludzie kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu, ale nigdy nie wiadomo, czy jutro ktoś z nas nie wpadnie pod samochód, czy coś w ten deseń.


- DamianT - 13.05.2016

masovian, z szacunku do tego forum, moim zdaniem powinniśmy przerwać tę dyskusję. Nie jest to odpowiednie miejsce do tego. Jednak nadmienię tylko tyle, że do wszystkiego się odniosłeś, ale nie do tego, że składki są co roku zwiększane (no dobra PO przed wyborami raz obniżyło), a sytuacja jakoś się nie poprawia.

Afrika_Bambaata, Fakt, nie mam gwarancji. Chyba nikt nie ma Wink Ale są takie inwestycje, gdzie włożone pieniądze wypłacają na wskazaną osobę w razie śmierci Wink


- masovian - 13.05.2016

DamianT napisał(a):masovian, z szacunku do tego forum, moim zdaniem powinniśmy przerwać tę dyskusję. Nie jest to odpowiednie miejsce do tego. Jednak nadmienię tylko tyle, że do wszystkiego się odniosłeś, ale nie do tego, że składki są co roku zwiększane (no dobra PO przed wyborami raz obniżyło), a sytuacja jakoś się nie poprawia.

Bo to są fałszywe dane. W od 2000 r. podatki dochodowe spadły z 40% do 19%. Ponadto została zmniejszona składka rentowa. Natomiast jeżeli myślisz, że tak pięknie jest bez podatków to proponuję emigrację do Somalii. Tam nie ma podatków, bo nie ma państwa de facto. Za to jest głód...


- ET40 - 13.05.2016

@masovian, coś Ci się w cytatach pokręciło, bo chyba nie mnie odpowiadasz w części wypowiedzi. ;-)


- masovian - 13.05.2016

Racja. Tagi mi się pokiebasiły. :-)


- Lubuszanin - 13.05.2016

ET40 napisał(a):Nie znam nikogo, kto zarabia minimum.
Jesteś w Warszawy?

Ja znam osoby które na papierze zarabiają minimum, faktycznie dostają po 1000 - 900 zł, i choć mogłyby się poskarżyć do Inspekcji Pracy, to jednak tego nie robią, bo mogą stracić robotę. I co wtedy ?


- ET40 - 13.05.2016

To wtedy zostaną bez pracy. PIP jest bezzębna, już lepiej podobno chodzić z takimi sprawami do Sądu Pracy, jeżeli ma się dowody na nadużycia.
Nie, nie jestem z Warszawy.

@DamianT, polska służba zdrowia to temat-rzeka, choć mimo wszystko sytuacja musi być lepsza niż kilka-kilkanaście lat temu, skoro to w polskich, państwowych, dotowanych szpitalach przeprowadza się operacje pionierskie w skali Europy, a czasami także świata. Niedługo w Krakowie otwierają drugi w Europie (pierwszy jest w Pradze) nowoczesny ośrodek radioterapii taką metodą, że nie pamiętam nazwy i musiałbym szukać w google. Więc mimo tego, jak to wszystko wygląda pod względem dostępu do lekarzy-specjalistów, polska służba zdrowia to jednak nie jest taka całkiem tzw. kamieni kupa. Choć oczywiście można na to spojrzeć z innej strony: okazuje się, że niektóre odmiany raka łatwiej wyleczyć w Albanii niż w Polsce, bo tam finansowane są nowoczesne terapie mimo znacznie skromniejszego budżetu, a tutaj nie. Ale drogi, koleje? Tu dużo dołożyła Unia, ale naprawdę nie widzisz poprawy? To wszystko jest także zbudowane i utrzymywane z podatków i gdyby nie one, nie byłoby autostrad, remontów kolei, nowoczesnych pociągów itd. Zdecydowanie wolę model państwa, w którym podatki są na dość wysokim poziomie, ale dobrze pożytkowane od takiego, w którym podatki są małe i usługi publiczne są na takim poziomie, na jaki takie "państwo minimum" stać.


- masovian - 14.05.2016

ET40 napisał(a):To wtedy zostaną bez pracy. PIP jest bezzębna, już lepiej podobno chodzić z takimi sprawami do Sądu Pracy, jeżeli ma się dowody na nadużycia.

Jednak lepiej w tym przypadku do PIPy niż do Sądu. Sądy umów cywyilno-prawnych, a takimi są śmieciowe nie rozpatrują wg prawa pracy (wiem coś na ten temat, bo mam za sobą pozew do Sądu Pracy). Natomiast PIPa zyskała większe uprawnienia ostatnio. Tyle, że skala umów śmieciowych jest taka, że nie nadążają z przerobem donosów.


- Lubuszanin - 14.05.2016

masovian, ET40,
Macie dobre rozumowanie wg. prawa. Ale rzeczywistość jest zgoła inna. Kobieta mająca na utrzymaniu dzieci, mieszkająca w miejscu gdzie pracy nie ma, jest wysokie bezrobocie i jest w ten sposób oszukiwana przez pracodawcę to fakt, może zgłosić sprawę do PIP lub do Sądu Pracy.
Ale...
Sąd kosztuje. Prawdopodobnie trzeba będzie skorzystać z radcy prawnego a to kosztuje. Sprawy się ciągną miesiącami, a w tym czasie szef może taką osobę wyrzucić z pracy.
Walką o swoje prawa garnka nie napełnisz. Tak to niestety jest. I choć to brzmi absurdalnie że dostaje się mniej niż jest na umowie to takie praktyki istnieją.