Wolisz wagon przedziałowy czy bezprzedziałowy, odpowiedź uzasadnij - Wersja do druku +- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl) +-- Dział: TECHNICZNA STRONA KOLEI (https://www.forumkolejowe.pl/forum-95.html) +--- Dział: TABOR KOLEJOWY (https://www.forumkolejowe.pl/forum-8.html) +---- Dział: WAGONY (https://www.forumkolejowe.pl/forum-52.html) +---- Wątek: Wolisz wagon przedziałowy czy bezprzedziałowy, odpowiedź uzasadnij (/thread-3662.html) |
- masovian - 18.12.2015 Ja też wolę przedziały. No ale chyba jesteśmy skazani na "tramwaje". Tylko nie wiem skąd i po co ta głupia moda na "tramwaje"? - rup23 - 18.12.2015 "Tramwaje" są dobre jeżeli jedzie się samemu i człowiek chce zdrzemnąć się. W przedziałówce zwłaszcza kiedy szybko robi się ciemno zwyczajnie się boję. Natomiast jeżeli jadę w kilka osób to zdecydowanie wolę jechać składem z przedziałami. - dak - 18.12.2015 A dla mnie przedziały zawsze były jednym z plusów jazdy pociągiem w stosunku do autobusu. Nawet tradycyjne ustawienie jak w "kiblach" stwarza pozór przedziału... - wołodyjowskiIC - 16.06.2016 Wolę przedziałowe, bo w "stodole" to zazwyczaj przez cały wagon do toalety nie da się dotrzeć, jeśli ludzie śpią, bo to im przeszkadza czy też na szerokość korytarza wagonu wyciągają nogi. Druga rzecz nie można filmów zazwyczaj robić, bo przy okazji w swoim kadrze zamieszczasz współpasażerów, a w przedziałowym(o ile nikt nie stoi) można chodzić, robić zdjęcia, dlatego wolę przedziałowe. - pasqudek - 16.06.2016 Przedziałowe, bo w nocy można przespać się po jednej stronie - Goldenpass - 17.06.2016 Dosyć często jeżdżę z Turkolem. Zawsze dopłacam do "przedzialowego 6 miejscowego ". Jest miejsce żeby nogi wyciągnąć ( z uwzględnieniem oczekiwań wspolpasazerow ) no i miejsca więcej. Pamiętajmy, że to wagony, które kursowały normalnie w latach 80 tych / 90 tych. Jest wygodnie i juz. No i faktycznie. Jak robić zdjęcia to pasi idealnie - masovian - 17.06.2016 Widać po głosowaniu jaki jest stosunek tramwai do wagonów. Kijem Wisły nie zawrócisz. :-) - SAP102 - 18.06.2016 Generalnie wszystko ma swoje plusy i minusy. Wagon przedziałowy jest dobry z tych względów, o których wspomniano wyżej, że o miejscu na bagaż nie wspomnę - w klasycznych przedziałowcach półki bagażowe są znacznie większe jak te w wagonach bezprzedziałowych. Ponadto można wygodnie się zdrzemnąć przy oknie. Niestety ich minusem są - ciasny korytarz, nawet jak się chce rozprostować trochę to jednak przedziałowce są ciaśniejsze od bezprzedziałowców, do tego w nich widziałem większy brud niż w bezprzedziałowych. Jeśli jadę sam zawsze wybieram przedziałowca. Bezprzedziałowce dobre są głównie na nocne trasy, gdyż wtedy jest mniejsza szansa na to, że ktoś nas okradnie itp. Ja bezprzedziałowca wybieram tylko jak jeździmy gdzieś z dziewczyną - siedzimy zawsze obok siebie i nikt nam się nie wtrąca do naszej rozmowy, o co w przedziałowcu byłoby trudniej. - pasqudek - 18.06.2016 SAP102, W przedziałowcu też możesz porozmawiać. Kwestia współpasażerów. - SAP102 - 18.06.2016 pasqudek, i o tym właśnie mówię - jak jadę z dziewczyną bierzemy bezprzedziałowy właśnie ze względu na współpasażerów - nie lubię jak ktoś się nam wtrąca do rozmowy; ogólnie przedziałowce są zdecydowanie lepsze :-) - vulcan - 18.06.2016 Bezwzględnie przedziałowe, wszystkie argumenty wymienili poprzednicy. - mk1992 - 18.07.2016 Orientuje się ktoś, czy ostały się jeszcze w PKP IC jakieś wagony 111A/112A w klasycznym zielonym/czerwonym malowaniu, które byłyby sprawne? Z moich obserwacji i podróży wynika, że chyba wszystko co sprawne w tej spółce, jest już w malowaniu PKP IC. - kruger84 - 20.07.2016 Co do moich preferencji, nie wyobrażam sobie podróży wagonem przedziałowym. Wynika to z tego, że najczęściej podróżuję sam, lub z osobą towarzyszącą. W przedziale jeśli siedzę sam, lub ze znajomym można swobodnie pogadać, że tak powiem jest swój klimat. Kiedy ktoś się dosiada, albo ja dosiadam się do już w pewnej części zajętego przedziału, nie czuję tego komfortu. Cóż... Przedziały są ok, kiedy jedzie jakaś większa grupka znajomych. Wówczas taki przedział zdominowany jest przez samych swoich Dlatego w takim przypadku lepszy jest przedział. Osobiście wagonów przedziałowych nie lubie do tego stopnia, że nie jadę w ogóle pociągiem kiedy on nie ma w składzie wagonu bezprzedziałowego. Swego czasu jechałem z dziewczyną z Wielunia "Podhalaninem" do Suchej Beskidzkiej. Po kilku przystankach, do naszego przedziału dosiadła się jakaś grupka młodzików, zaczęli gwarzyć na swoje tematy, i ja mam ich pierdół teraz wysłuchiwać ? Zabraliśmy się z dziewczyną i poszliśmy poszukać innego przedziału. Po jakimś czasie ponownie się ktoś dosiadł, i ponownie poszliśmy do innego w całości wolnego przedziału. Przeszukaliśmy cały pociąg, i znaleźliśmy chyba ostatni pusty przedział. W końcu dotarliśmy do docelowej stacji. W drodze powrotnej wybraliśmy podróż pociągami REGIO. Czas nam się wydłużył o kilka ładnych godzin, nie pamiętam czy cena także nie była wyższa, ale z tej podróży byliśmy bardziej zadowoleni. W tamtym roku wybraliśmy się na Woodstock pociągiem MUSIC REGIO. Nigdy wcześniej nie widziałem takiego tłumu w pociągu. Nie szło przejść, momentami jeden siedział na drugim, jakaś makabra dosłownie. Ale takie warunki podróży były dla mnie bardziej akceptowalne niż jazda np. TLK w przedziale. W bezprzedziałowym czuję się o tyle bardziej komfortowo, że raz nie patrze wprost na kogoś (chyba, że w przypadku siedzeń skierowanych do siebie) a dwa w takim wagonie panuje siłą rzeczy większy zgiełk, więc nikt nie zwraca na ciebie uwagi. Czuję się mniej skrępowany rozmawiając np. przez tel. czy z osobą z którą jadę. W przedziale nawet kiedy rozmawia się cicho, każdy słyszy to o czym rozmawiasz. Nie każdy jest towarzyski, chętny do poznawania nowych osób itd. Ja nie mam ochoty rozpoczynać pogawędki z nowo poznanymi osobami. Rozumiem, jeśli ktoś preferuje przedziały, ale ja nienawidzę takich wagonów. - kasumi - 13.10.2016 Przedział, przedział i jeszcze raz przedział! Poprzednicy już niemal wszystkie plusy napisali. Ja jeszcze dodam, że względy sentymentalne mają tu duże znaczenie dla mnie Za dzieciaka jeździłam wagonami przedziałowymi na kolonie nad morze i to był mój pierwszy kontakt z pociągami. Największe plusy dla mnie to wygoda patrzenia przez okno, możliwość zgaszenia światła w nocy lub otworzenia okna przy zgodzie współpasażerów, możliwość rozwalenia się jak na łóżku przy małym obłożeniu - a przy rozkładanych siedzeniach w zdeklasowanych jedynkach to już w ogóle wygoda pełną gębą Minusy to względy bezpieczeństwa i niektórzy współpasażerowie, ale to czynnik losowy, na sąsiednim siedzeniu w bezprzedziałówce też się może znaleźć np. laska plotkująca głośno przez telefon albo pan zagadujący w niezbyt kulturalny sposób o np. polityce podjadający kiełbasę gołymi rękami - rustsaltz - 13.10.2016 Nowoczesne wagony przedziałowe nie mają możliwości otwarcia okna. |