Mikolskie problemy (ja nie mam życia poza koleją) - Wersja do druku +- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl) +-- Dział: BOCZNE TORY (https://www.forumkolejowe.pl/forum-97.html) +--- Dział: O WSZYSTKIM I NICZYM (https://www.forumkolejowe.pl/forum-9.html) +--- Wątek: Mikolskie problemy (ja nie mam życia poza koleją) (/thread-3022.html) |
- przem710 - 03.01.2013 Cytat:To opinia mechaników. Wiem, czym jest wasza i moja pasja bo sam focę i wrzucam co jakiś czas filmy. Ale nie idę na ilość, stąd mała ich liczba. Szczerze to nie widziałem żadnej z Twoich prac. To co maszynista o mnie myśli jest akurat mało istotne dla mnie, być może więcej użytkowników forów ma o mnie złe zdanie niż maszynistów. Cytat:Przemysławie, to nie było do ciebie, tylko do idiotów, przebywających w skrajni toru, ryzykujących zdrowiem siebie i swoich bliskich (zabierają całe rodziny), w szczególności "Uoffcuff" RP1, których mamy tu sporo. Być może nie obserwujesz forum na bieżąco, ale my tu piętnujemy takie zachowanie. Kilka osób już się o tym przekonało, więc argument że są tu obecni ""Uoffcuff" RP1, których mamy tu sporo." jest raczej nie trafiony. Jeżeli jestem w błędzie proszę oświeć mnie, może być przez PW jeżeli nie chcesz tego robić publicznie. Czekam! Cytat:Ja też biegam za pociągami, focę bo je kocham ale nie robię tego za wszelką cenę. Jeśli mechanicy sobie nie życzą filmowania, wyłączam aparat. Fotografuje kilka lat, takie słowa usłyszałem zaledwie może 10 -15 razy, co więc udział procentowy takich sytuacji jest znikomy! Cytat:Poza tym zebrałem kilka uwag typu, "no tak focą a robić nie ma komu", w szczególności dotyczy to mechaników parowozów ("smoluchy wolsztyńskie"). Taki naród mam tendencje do narzekania na wszystko, poza tym maszynista parowozu musi mieć tą świadomość że jego maszyn bardzo często jest fotografowana, i nie to nic szczególnego na całym świecie. Cytat:SOKiści (jeśli focę na peronie w Koninie mają na mnie oko) z prostego powodu - żulia i pijana gówniarzeria, która dla starego aparatu, który opchną na wódę gotowi są spuścić wpie*dol) Dlatego ja wykupiłem ubezpieczenie na uszkodzenie lub kradzież aparatu, poza tym trzeba wiedzieć gdzie można się udać a gdzie nie. - Excelsior - 03.01.2013 przem710 napisał(a):To co maszynista o mnie myśli jest akurat mało istotne dla mnieBłąd, bo to przekłada się na całe środowisko. Każdy człowiek ma tendencję do uogólniania. przem710 napisał(a):Fotografuje kilka lat, takie słowa usłyszałem zaledwie może 10 -15 razy, co więc udział procentowy takich sytuacji jest znikomy!Rzadko bowiem miałeś do czynienia z "maszynistami starej daty" przem710 napisał(a):Taki naród mam tendencje do narzekania na wszystko, poza tym maszynista parowozu musi mieć tą świadomość że jego maszyn bardzo często jest fotografowana, i nie to nic szczególnego na całym świecie.Raczej nie lubią takich, co tylko focą a g... robią czyli mikoli. Co może potwierdzić lub zaprzeczyć @rustsaltz przem710 napisał(a):poza tym maszynista parowozu musi mieć tą świadomość że jego maszyn bardzo często jest fotografowana, i nie to nic szczególnego na całym świecie.Wcale nie musi. Dla niego to zwykły "czajnik". Pan Heniu, który jeździ czajnikami (naczelny "smoluchów wolsztyńskich") mawia: "idźcie se do kuchni, naparzcie wody i załóżta gwizdek". To taka sama magia, tylko w mniejszej skali :lol: Poza tym zastanówcie się czemu mechanicy pokazują "fucka" czy drą się z maszyny" ... gościu k*wa ja sobie nie zyczę abyś Ty mi zdjęcia robił, wyjazd stąd". Jeśli sobie nie życzy - nie filmuj, proste. Odbijesz to sobie kiedy indziej. - Poznanski_mech - 03.01.2013 Excelsior napisał(a):(jeśli focę na peronie w Koninie mają na mnie oko) z prostego powodu - żulia i pijana gówniarzeria, która dla starego aparatu, który opchną na wódę gotowi są spuścić wpie*dol) Żeby tylko, Ci ludzie dobierają się dosłownie do wszystkiego co jest w pobliżu. Oni są w stanie nawet podczas postoju zgarnąć "fanty" przem710 napisał(a):Ja choć już kilka lat biegam z aparatem nie muszę biegać za dziewczynami bo mam prawie 3 letnią córkę oraz kochająca żonę, więc naprawdę Twoje uwagi do fotografów są śmieszne. Zajmij się czymś pożytecznym. Podziwiam Cię że masz czas Ja gdyby nie praca to kolei bym nie widział ;P - przem710 - 03.01.2013 Cytat:Błąd, bo to przekłada się na całe środowisko. Każdy człowiek ma tendencję do uogólniania. Co błąd? A co ja mogę zrobić, nie chce to dla spokoju wyłączam aparat i co mam go jeszcze przepraszać na kolanach? Identycznie to działa w druga stronę rzutuje na całe środowisko, co mnie interesuje że co ten człowiek "w duchu" sobie o mnie myśli. Cytat:Rzadko bowiem miałeś do czynienia z "maszynistami starej daty" Raczej mało jest maszynistów którzy nie rozumieją że nie ma zakazu. Na szczęście takie zachowanie to już przeszłość, a coraz częściej można spotkać sympatycznych maszynistów. Cytat:Raczej nie lubią takich, co tylko focą a g... robią czyli mikoli. Co może potwierdzić lub zaprzeczyć @rustsaltz Bez sensu, pracuje jako informatyk 10 godzin dziennie więc z tego powodu jestem nie lubiany? To mnie pozbawia prawa do fotografowania parowozów i kolei? Cytat:Wcale nie musi. Dla niego to zwykły "czajnik". Pan Heniu, który jeździ czajnikami (naczelny "smoluchów wolsztyńskich") mawia: "idźcie se do kuchni, naparzcie wody i załóżta gwizdek". To taka sama magia, tylko w mniejszej skali :lol: Cały czas mówisz o sporadycznych sytuacjach, nikt nigdy absolutnie nigdy nie wydarł na mnie "mordy", tym bardziej z maszyny. Aczkolwiek uważam że takie zachowanie maszynisty jest karygodne, maszyna nie należy do niego. - rustsaltz - 03.01.2013 Jak kolejarze czytają wypowiedzi "fachłowcuf" to co się dziwicie, że nie lubią mikoli i mają o nich takie, a nie inne zdanie. Moimi ulubionymi są ci, którzy uczą starych maszynistów, jak się jeździ. Cytat:Raczej nie lubią takich, co tylko focą a g... robią czyli mikoli. Co może potwierdzić lub zaprzeczyć @rustsaltz Mikol ma to do siebie, że ma dwie lewe ręce i nic nie zrobi. Dlatego współpracowników dziwi, że tylu na tych forach się produkuje, a przyjąć się nie ma komu. Zresztą, nawet przy parowozach zauważam, że fajnie to jest tylko zdjęcia zrobić, ewentualnie się przejechać. Ale jak trzeba coś zrobić, a co gorsza jak trzeba to robić kilka tygodni z rzędu to nagle "ja nie mam czasu, ja się boję, mama mi nie pozwala, muszę się uczyć". Cytat:Podziwiam Cię że masz czas Ja gdyby nie praca to kolei bym nie widział ;PA ja momentami mam ochotę udać się gdzieś w Bieszczady - mikrobart - 03.01.2013 rustsaltz napisał(a):Mikol ma to do siebie, że ma dwie lewe ręce i nic nie zrobi.To może napiszę trochę o sobie - też raczej nie robię zbyt wiele dla polskiej kolei, jest mi przyznam trochę wstyd. Oprócz starania się, aby ForumKolejowe.pl rozwijało się i rosło w siłę, pomagania przy IPT nic konkretnego nie robię. Nie uważam jednak, że jestem poziom niżej od tych, którzy odwalają piękną pracę w skansenach czy klubach sympatyków kolei. Tak czasem bywa - jedni pracują, inni studiują, mało czasu, żeby wyjść na szlak i zrobić kilka zdjęć a co dopiero harować po kilka godzin. Excelsior, z tego co wiem to bytując pod nickiem Virakocha wspomniałeś mi, że również nie prowadzisz żadnej działalności prokolejowej, więc nie rzucaj kamieniem w równych Tobie i mnie bo przypadkiem możesz zgarnąć rykoszetem. - Ostrowianin - 03.01.2013 Czytam to i zastanawiam się co to kogo obchodzi co robię z własnym wolnym czasem. Przepraszam, a w czym pasja przeszkadza w posiadaniu dziewczyny, żony, dzieci etc. Sądzę, że mikole mają u swego boku osoby, które wiedzą o pasji i często jeżdżą razem na różne imprezy kolejowe. Sam z przyjemnością pokazałbym własnemu dziecku parowóz na paradzie w Wolsztynie itp. Co do mechów starej daty to raczej mnie oni nie interesują. Oni żyją nadal w PRLu, gdzie robienie zdjęć było zakazane i tyle (choć przepisy dawno się zmieniły i czasy również o czym nawet nie wszyscy SOKiście widzą, dlatego mam ze sobą zawsze pismo z komendy głównej SOK). Ponadto nie lubię nagrywać wyłącznie na stacji bo to jest raczej nudne narywać tylko i wyłącznie w peronie mają do dyspozycji wciąż te same ujęcia. Tak samo nie rozumiem co niebezpiecznego i nieodpowiedzialnego jest w staniu na polnej drodze kilka/kilkanaście metrów od torów i robienie zdjęć w tym miejscu. Jesli mechanik daje mi Rp1 i podnosi rękę - to znaczy, że mam mnie za debila, czy stwarzam niebezpieczeństwo? - rustsaltz - 03.01.2013 mikrobart napisał(a):To może napiszę trochę o sobieTy nie jesteś mikolem (chyba, że ganiasz wieczorami po dworcu głównym i uczysz maszynistów jak się rusza siódemką) Cytat:Oprócz starania się, aby ForumKolejowe.pl rozwijało się i rosło w siłę, pomagania przy IPT nic konkretnego nie robię.IPT w przeciwieństwie do prac na skansenach czy klubach nie powoduje śmiertelnego obrażania się i widać efekty prac . Niemniej, nigdy nie potrafiłem przekonać się na przykład do modelowania. Z prostej przyczyny-nie mogę efektu dotknąć ręką. Cytat:Excelsior, z tego co wiem to bytując pod nickiem Virakocha wspomniałeś mi, że również nie prowadzisz żadnej działalności prokolejowejJak ktoś nie przeszkadza to już prawie tak, jakby pomagał. (parafrazując pewnego kolejowego dygnitarza, który rzekł: "jak nie zabrałem, to tak, jakbym dał") - mikrobart - 03.01.2013 Ostrowianin napisał(a):Przepraszam, a w czym pasja przeszkadza w posiadaniu dziewczyny, żony, dzieci etc.Och, każda moja koleżanka, gdy mnie poznawała i spotykaliśmy się po raz pierwszy już wiedziała, że to ten "chłopak od pociągów" :-P rustsaltz napisał(a):Ty nie jesteś mikolemJuż nie, nauczyli się ruszać to przestałem nauczać... :-D - Ostrowianin - 03.01.2013 mikrobart, A co nie chciały się już po raz drugi z Tobą spotkać? ;-) - mikrobart - 03.01.2013 Ostrowianin i wszyscy inni - okazuje się, że dobrze "sprzedane" hobby raczej przyciąga a nie odpycha, więc tak jak mówił Przemek (przem710) - nasze zamiłowanie kompletnie nie gryzie się z posiadaniem żony, dziewczyny, męża, chłopaka czy nawet kilku kochanek/kochanków (czego w imieniu ForumKolejowe.pl i Przyzwoitosc.com nie zalecamy). - Ariel Ciechańsk - 03.01.2013 rustsaltz napisał(a):IPT w przeciwieństwie do prac na skansenach czy klubach nie powoduje śmiertelnego obrażania się i widać efekty prac . Bo ja wiem - przy IPT chłopaki też mogą się pożreć ;-). A efekty w większości skansenów jednak widać... Może nie powalające świata na kolana, ale zawsze... - rustsaltz - 03.01.2013 mikrobart napisał(a):okazuje się, że dobrze "sprzedane" hobby raczej przyciąga a nie odpychaW pracy i w pociągach też to działa, niestety wielu mikoli jest zbyt nachalnych. Cytat:Bo ja wiem - przy IPT chłopaki też mogą się pożrećNa odległość przynajmniej nikt nikomu tradycyjnego staropolskiego ... nie spuści Cytat:A efekty w większości skansenów jednak widać...Ale: remont wszystkiego trwa, a efekt widać dopiero na końcu (chyba, że robisz w torach, wtedy widać od razu), a w IPT wpis widzę od razu Cytat:Może nie powalające świata na kolana, ale zawsze...Lepiej za dziurawym płotem jak w szczerym polu - Ariel Ciechańsk - 03.01.2013 rustsaltz napisał(a):Na odległość przynajmniej nikt nikomu tradycyjnego staropolskiego ... nie spuści Ale zawsze może pchnąć złośliwego wirusika mailem ;-). rustsaltz napisał(a):Ale: remont wszystkiego trwa, a efekt widać dopiero na końcu (chyba, że robisz w torach, wtedy widać od razu), a w IPT wpis widzę od razu W torach też czasami czeka się na efekt :-P. - Excelsior - 03.01.2013 mikrobart napisał(a):Excelsior, z tego co wiem to bytując pod nickiem Virakocha wspomniałeś mi, że również nie prowadzisz żadnej działalności prokolejowej, więc nie rzucaj kamieniem w równych Tobie i mnie bo przypadkiem możesz zgarnąć rykoszetem.Grozisz mi? No ładnie, Bartek chce spuścić mi łomot :-P mikrobart napisał(a):Nie uważam jednak, że jestem poziom niżej od tych, którzy odwalają piękną pracę w skansenach czy klubach sympatyków kolei. Tak czasem bywa - jedni pracują, inni studiują, mało czasu, żeby wyjść na szlak i zrobić kilka zdjęć a co dopiero harować po kilka godzin. A czy ja mówię, że jesteś poziom niżej? Gdybyś chłopie błagał o erpełan albo wychodził poza skrajnie to bym uważał cię za debila, choć maszyniści w dużej mierze za takich nas mają. |