Życie Polaków "na kredyt". - Wersja do druku +- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl) +-- Dział: BOCZNE TORY (https://www.forumkolejowe.pl/forum-97.html) +--- Dział: O WSZYSTKIM I NICZYM (https://www.forumkolejowe.pl/forum-9.html) +--- Wątek: Życie Polaków "na kredyt". (/thread-5644.html) |
RE: Życie Polaków "na kredyt". - ET40 - 09.12.2016 Zatem trzeba sobie przekalkulować, co się opłaca bardziej. I mieć kawałek ziemi do postawienia czegoś takiego. RE: Życie Polaków "na kredyt". - masovian - 09.12.2016 No to kalkuluj. Kawałek ziemi to chyba największy problem. Przy gminach pojawiają się różne działki. Oczywiście tam gmina dostarczy prąd, a może i gaz, ale taka działka może kosztować więcej niż taki domek. Najtaniej wychodzi drewno i węgiel. Ale to nie są sprawy samoobsługowe jak gaz... W bloku nie zapłacisz za ogrzewanie teoretycznie wcale, ale czynsz dostaniesz oczywiście z tym wszystkim w cenie. No i w przypadku bloku "urocza" hipoteka Cie raczej nie minie.. RE: Życie Polaków "na kredyt". - Son. - 09.12.2016 (09.12.2016, 09:24)ET40 napisał(a): Zatem trzeba sobie przekalkulować, co się opłaca bardziej. I mieć kawałek ziemi do postawienia czegoś takiego. Sens takich form ogrzewania jest spory w przypadku domu pasywnego, z małymi stratami energii dzięki odpowiedniej konstrukcji. Inaczej... cóż, przerabiałem ogrzewanie gazowe i elektryczne u teściowej (na szczęście byłej;>) i nawet przy budynku z cegły koszty były bardzo duże. Stosunkowo najlepiej sprawdziłby się zapewne automatyczny piec węglowy na ekogroszek, no ale to już zupełnie nie konstrukcja na chińskie domki - jednorazówki RE: Życie Polaków "na kredyt". - Koni - 09.12.2016 Ogrzewanie gazowe w mieszkaniach i domach nie dla każdego jest opłacalne, a nawet prawie w ogóle nie jest opłacalne. Z uwagi na to, że gaz z roku na rok jednak drożeje to ja np. nie decydowałbym się na mieszkanie z ogrzewaniem gazowym, bo nie stać by mnie było na płacenie nie małych rachunków za zużycie gazu. Wliczając w to jeszcze zużywanie gazu do mycia, kąpieli, gotowania wody w czajniku i gotowania obiadu. Na to to sobie mogą pozwolić osoby, których stać na ogrzewanie gazem, bo jest to wygodna forma ogrzewania mieszkań i domów. Ale za wygody się więcej płaci. Ja mieszkam w jednym, małym pokoju, gdzie mam kaloryfer i dwie rury grzewcze w łazience i za to płacę tylko ponad 100 zł. miesięcznie. Opłaty za gaz, prąd, wodę i fundusz remontowy to oddzielna sprawa. Teraz w cenie i w zainteresowaniu są właśnie małe mieszkania, jednopokojowe z jak najmniejszym metrażem, żeby czynsz był jak najniższy. Gdybym mieszkał w dużym mieście, to nawet nie byłoby mnie stać na wynajem, a oprócz wynajmu trzeba jeszcze płacić za czynsz mieszkaniowy, a łącznie w dużych miastach w Polsce to jest prawie 2000 zł. tylko za samo mieszkanie i za wynajem. Do tego jeszcze pozostałe opłaty, media, Internet, to jest już ok. 2500 zł. miesięcznie. Ilu ludzi młodych jest stać na samodzielne mieszkanie w miastach za takie kwoty? I powiedzmy, że oni nie zarabiają więcej ( o ile mają jakąś pracę i czy stałą ) niż 2000 zł. Nie ma żadnych szans na utrzymanie się za taką kwotę w dużych miastach samemu. Życie Polaków "na kredyt". - Son. - 09.12.2016 (09.12.2016, 17:03)Koni napisał(a): Ilu ludzi młodych jest stać na samodzielne mieszkanie w miastach za takie kwoty? Popróbuj wychowywania dziecka w jednopokojowym mieszkaniu PS nie trzeba mieszkać samemu Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk RE: Życie Polaków "na kredyt". - Koni - 09.12.2016 (09.12.2016, 17:28)Son. napisał(a):No ja, na moje szczęście żadnego dziecka nie mam i nie chce. Dzieci to jest dodatkowy wydatek, i to nie mały, a takie 500 + niewiele tu pomoże przy dzisiejszych cenach.(09.12.2016, 17:03)Koni napisał(a): Ilu ludzi młodych jest stać na samodzielne mieszkanie w miastach za takie kwoty? Ja mieszkam tylko sam, więc mi nie przeszkadza taki, mały pokoik, bo dla mnie jednego warunki są dobre. Posiadanie dzieci wiąże się z dobrymi warunkami mieszkaniowymi, z dobrym dochodem, z zapewnieniem dziecku, dzieciom rozrywek, zabaw i to wszystko trzeba spełniać. RE: Życie Polaków "na kredyt". - ET40 - 09.12.2016 Skąd wziąłeś te 2 tysiące? :o RE: Życie Polaków "na kredyt". - szy_mat - 09.12.2016 Twoim zdaniem @Koni rzucił zbyt małą czy zbyt dużą kwotę? RE: Życie Polaków "na kredyt". - ET40 - 09.12.2016 Zbyt dużą. Przecież nawet w W-wie wynajem kawalerki poza centrum to jakieś 1500-1700 pln z czynszem. I tak większość ludzi wynajmuje pokoje. A przecież na Warszawie duże miasta się nie kończą, Łódź i Radom to też duża miasta i tam jest o wiele taniej. RE: Życie Polaków "na kredyt". - masovian - 10.12.2016 Radom uważasz za duże miasto? Nawet w polskiej perspektywie, to nie jest duże miasto. A co w porównaniu do takiego Pekinu? Życie Polaków "na kredyt". - Son. - 10.12.2016 (10.12.2016, 07:11)masovian napisał(a): Radom uważasz za duże miasto? Nawet w polskiej perspektywie, to nie jest duże miasto. A co w porównaniu do takiego Pekinu? Radom ma ponad 200 tyś. mieszkańców. W polskiej perspektywie JEST to duże miasto. W całej Polsce jest tylko 39 miast powyżej 100 tysięcy mieszkańców. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk RE: Życie Polaków "na kredyt". - masovian - 10.12.2016 (09.12.2016, 17:53)Koni napisał(a): No ja, na moje szczęście żadnego dziecka nie mam i nie chce. Ale to nie Ty o tym zdecydujesz. Jak Cię omota jakaś niewiasta, to ona o tym zdecyduje. Po pierwsze, więc nie nalezy się dać omotać. RE: Życie Polaków "na kredyt". - Koni - 10.12.2016 (10.12.2016, 10:56)masovian napisał(a):No ale wiesz, ja sobie cos postanowiłem i tego się trzymam i żadna panna nie będzie zmieniała mojego postanowienia.(09.12.2016, 17:53)Koni napisał(a): No ja, na moje szczęście żadnego dziecka nie mam i nie chce. A jeżeli chodzi o mieszkania, to w każdym, dużym mieście nie są tanie wynajmy i czynsze mieszkaniowe. Jeżeli mówimy o kawalerkach, to one mają na ogół najmniejszy metraż i nie wszystkie mają oddzielne kuchnie. Ja mieszkam w mieszkaniu, w którym nie ma oddzielnej kuchni, jest tylko część kuchenna w pokoju z kafelkami i szafkami. A to jest jeszcze mniejszy metraż takiego mieszkania, bo z kuchnią to już metrów jest więcej. Ale nawet takie małe kawalerki w dużych miastach mają wyższe czynsze i płaci się więcej za wynajem. Właściciele mieszkań, jeżeli wynajmują to też chcą mieć z tego jakieś zyski i sobie nie mało liczą za wynajem od najemców, a to może być i 1000 zł. miesięcznie. W najmniejszych miasteczkach jest tańszy wynajem mieszkań i czynszów. Ale to też wlicza się w to dobra lokalizacja w miastach, metraż mieszkań no i to, że mieszkania są w małych i dużych miastach. Życie Polaków "na kredyt". - Son. - 10.12.2016 Koni napisał(a): No ale wiesz, ja sobie cos postanowiłem i tego się trzymam i żadna panna nie będzie zmieniała mojego postanowienia. Słodka naiwności i niewinności Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk RE: Życie Polaków "na kredyt". - SAP102 - 10.12.2016 Apropo wynajmu moja siostra za kawalerkę w Krakowie płaci 1700 zł |