Atom to zguba czy przyszłość? - Wersja do druku +- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl) +-- Dział: BOCZNE TORY (https://www.forumkolejowe.pl/forum-97.html) +--- Dział: O WSZYSTKIM I NICZYM (https://www.forumkolejowe.pl/forum-9.html) +--- Wątek: Atom to zguba czy przyszłość? (/thread-2559.html) |
- pitagoras23 - 02.08.2012 Ja słów o tym, że to jest bezpieczne nie napisałem, tylko zacytowałem i te informacje nie są wzięte z Kosmosu. A co do ludzi zza wschodniej granicy to jakoś niektórzy tam mieszkają, ba nawet jedzą warzywa, które tam wyrosną i żyją. Zdecydowanie więcej palaczy umiera niż osób, które są nadto napromieniowani. Po wybuchu w Fukishimie jakoś problemu z tym nie było. Ludzie nawet sami garnęli się do pomocy. - mikrobart - 02.08.2012 Póki nie dzieje się nic w części, gdzie znajduje się reaktor to nie jest informowana EAA i nie ma mowy o żadnym zagrożeniu. Kilka lat temu była wrzawa w mediach - awaria w elektrowni jądrowej! Spaliła się instalacja w jakimś pomieszczeniu socjalnym, jakaś prozaiczna awaria. Ciemniejsza część europejskiego społeczeństwa (nie chodzi mi o kolor skóry) uznała, że to wskazuje na to, że atom to śmierć. Nie mam zamiaru więcej argumentować - uważam, że powiedziałem wszystko, co wiem na ten temat. Głową muru nie przebiję. - psim - 02.08.2012 pitagoras23 napisał(a):Ja słów o tym, że to jest bezpieczne nie napisałem, tylko zacytowałem i te informacje nie są wzięte z Kosmosu. Napisałeś również, że nie słychać o awarii w Temelinie. Jakich rozmiarów awarii sobie życzysz, żeby łaskawie zauważyć że stosowana tam technika może zawieść? pitagoras23 napisał(a):Po wybuchu w Fukishimie jakoś problemu z tym nie było Nie no, skąd. A te wysiedlenia to przecież była tylko promocja biur podróży - wszyscy jednocześnie wyjechali na wakacje. - mikrobart - 02.08.2012 Fukishima rzeczywiście wyglądała groźnie, podjęto przedwcześnie (inaczej, jak zakładała procedura) o wysiedleniu nie tylko strefy zero ale także bodajże dwóch kolejnych stref. - psim - 02.08.2012 Cytat:Z reaktora elektrownii wyciekło około trzech tysięcy litrów silnie skażonej wody. Do awarii w układzie chłodzenia drugiego, nowszego bloku elektrowni doszło wczoraj, ale Czesi przyznali się do niej dopiero dziś, kiedy o awarii poinformowali Austriacy. Kurde, tyle szumu, a to przecież tylko pożar choinki w cieciówce... już sam fakt że kolega student energetyki ma skłonność do bagatelizowania takich zdarzeń, zmusza do większej podejrzliwości. A Czesi też dobrzy, dopiero jak sąsiedzi zwietrzyli co w trawie piszczy, potwierdzili że coś jest na rzeczy. TAK SAMO było w 1986 - to polskie służby wykryły zwiększoną radioaktywność. Może technologia jest nowsza, ale podejście jak widać nie zmienione. - pitagoras23 - 02.08.2012 psim napisał(a):Napisałeś również, że nie słychać o awarii w Temelinie. Jakich rozmiarów awarii sobie życzysz, żeby łaskawie zauważyć że stosowana tam technika może zawieść?Jakby należało wyłączyć reaktor, wówczas można mówić o poważnej awarii, która zagraża bezpieczeństwu. psim napisał(a):Procedura bezpieczeństwa i tyle.pitagoras23 napisał(a):Po wybuchu w Fukishimie jakoś problemu z tym nie było Podobnie jak Bartek, na ciemnogród nie ma sił. Na żaden z naszych argumentów nie odpowiadasz kontrargumentem, który dałby do myślenia innym, tylko wyszukujesz pierdół. Z większym prawdopodobieństwem jutro ulegniesz wypadkowi drogowemu niż zostaniesz napromieniowany. Odpowiedz na pytanie. Ile poważnych awarii w elektrowniach atomowych zanotowano w ciągu ostatnich 30 lat, a ile w elektrowniach opalanych węglem, ropą, gazem? Prędzej turbina parowa wyleci z hukiem przez dach niż wybuchnie reaktor. - psim - 02.08.2012 pitagoras23 napisał(a):Procedura bezpieczeństwa i tyle. O, moje ulubione podejście: "wot, głupia procedura, zupełnie nieuzasadniona, równie dobrze można by się bez niej obejść. Jakoś to będzie!" I jestem dziwnie przekonany, że w polskiej atomówce też takie podejście będzie powszechne, a akademickie ideały odejdą w cień prozy dnia powszedniego. pitagoras23 napisał(a):na ciemnogród nie ma sił. No to trudno. pitagoras23 napisał(a):Z większym prawdopodobieństwem jutro ulegniesz wypadkowi drogowemu niż zostaniesz napromieniowany. I wolałbym, żeby tak pozostało. pitagoras23 napisał(a):Odpowiedz na pytanie. Ile poważnych awarii Na razie czekam na odpowiedź, czy paliwo z elektrowni dasię przetworzyć w celach militarnych, czy też niedasię. A poza tym, już przytoczyłem przykład z autostradą: to że uda się przez nią przebiec 100 razy i nie zginąć, nie oznacza jeszcze że jest to bezpieczna zabawa. - mikrobart - 02.08.2012 psim, mówiłem o wycieku tysiąca litrów wody, nie o tym. O tym nie wiedziałem. - psim - 02.08.2012 mikrobart napisał(a):O tym nie wiedziałem. Spece od atomu nie wspominali o tym na wykładach ani w chwalebnych księgach? Dziwne. A nie, w sumie nie takie znów dziwne. Też na ich miejscu bym nie wspominał o niewygodnych sprawach. - mikrobart - 02.08.2012 psim napisał(a):Na razie czekam na odpowiedź, czy paliwo z elektrowni dasię przetworzyć w celach militarnych, czy też niedasię.Nie rozumiem, o co pytasz. Paliwem jest uran, który może być dobrym uranem albo złym uranem, albo cacy, albo be. To już zależy, jak go ludzie wykorzystają. pitagoras23 napisał(a):Prędzej turbina parowa wyleci z hukiem przez dach niż wybuchnie reaktor.Ręce mi opadły. Takimi argumentami chłopie to Ty tylko psujesz moje próby przekonania psima. Jak turbina wybuchnie, to jest duża szansa, że nikt nie zginie, jak wybuchnie reaktor, to... Szkopuł w tym, że nie wybuchnie, bo po to te wszystkie zabezpieczenia. - psim - 02.08.2012 mikrobart napisał(a):nie wybuchnie, bo po to te wszystkie zabezpieczenia. A może jest właśnie o to jedno zabezpieczenie za mało, przeciwko sytuacji o której nikt akurat nie pomyślał? Nie ma takiej możliwości? - pitagoras23 - 02.08.2012 No właśnie lepiej założyć najgorszą opcję niż w ogóle dać szansę na pokazanie, że technologia jest bezpieczna. Każde zdarzenie ekstremalne ma swoje procedury. Głupi pożar w wieżowcu i też ewakuujesz wszystkich z budynku. Zużyte paliwo jądrowe po pierwszej reakcji nie jest od razu wyrzucane, tylko w najnowszych reaktorach wykorzystywane ponownie. - psim - 02.08.2012 pitagoras23 napisał(a):dać szansę na pokazanie, że technologia jest bezpieczna. Byle nie w moim ogródku :-) - mikrobart - 02.08.2012 psim napisał(a):Nie ma takiej możliwości?Jest, jednak cechuje mnie wielkie zaufanie do współczesnej atomistyki, która spisuje się dzielnie. pitagoras23 napisał(a):Zużyte paliwo jądrowe po pierwszej reakcji nie jest od razu wyrzucane, tylko w najnowszych reaktorach wykorzystywane ponownie.Co to znaczy "po pierwszej reakcji"? Myślisz, że w reaktorze zachodzą kolejno pierwsza reakcja -> prąd, druga reakcja -> prąd itp. aż w końcu materiał jest "zużyty" i już trzeba go wymienić? Rety... - pitagoras23 - 02.08.2012 Chodzi o to, że co jakiś czas pręty paliwowe są wyciągane i zastępowane nowymi, a te co zostają wyciągnięte mogą być ponownie wykorzystane. Niestety elektrotechnika od energetyki różni się w kwestii nauczania i tej dziedzinie nie znam szczegółów. @psim Jakie to polskie. Wszystko, byle z dala ode mnie |