Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei
Praca, płaca i ulgi - Wersja do druku

+- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl)
+-- Dział: BOCZNE TORY (https://www.forumkolejowe.pl/forum-97.html)
+--- Dział: O WSZYSTKIM I NICZYM (https://www.forumkolejowe.pl/forum-9.html)
+--- Wątek: Praca, płaca i ulgi (/thread-3964.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6


- Mariusz W. - 31.12.2013

ET40 napisał(a):Nie, ale gdyby świadczenie usług seksualnych było uwzględniane przez KP to opodatkowanie tego procederu nie byłoby takie trudne.
Byłoby. Jak udowodnisz, że do niego dochodzi? Wyślesz inspektora skarbowego na zrobienie konfrontacji typu „tajemniczy klient”?
Ponadto, uznanie prostytucji za zawód byłoby złe z moralnego punktu widzenia.


- ET40 - 31.12.2013

Gdyby sama zainteresowana zadeklarowała, że się utrzymuje wskutek prostytucji, to nie byłoby problemu ze ściąganiem podatków. Mogłaby zadeklarować w US równie dobrze usługi krawieckie, ale po co, skoro zapłaciłaby podatek tak, czy inaczej? No, chyba, że by czuła dyskomfort z powodu takiego, a nie innego sposobu zarobkowania.

Dlaczego moralnie złe? Stręczycielstwo jest gorsze. A ten zawód istniał zawsze i będzie istnieć niezależnie od regulacji prawnych. Może i w wykonaniu osiemnastolatki, która uznaje, że dostaje za mało kieszonkowego, więc sobie dorobi znajdując sponsora wygląda to niezbyt fajnie z moralnego punktu widzenia, ale już nie jest tak w przypadku kobiety, która nie mogąc znaleźć lepszego zajęcia przyparta do muru, pozbawiona pomocy, a z zobowiązaniami (np. utrzymanie dzieci) zatrudnia się w takim charakterze. Oczywiście to drugie świadczy o atrofii i nieudolności państwa, ale to inny temat.

Na pewno więcej pożytecznego daje (hm...) taka osoba społeczeństwu, niż wszelkiego rodzaju szamani. Poza tym, dla państwa to jest żyła złota. Dlaczego ciągle więc sięga się do kieszeni ciężko pracującego szaraka, skoro pieniądze leżą dosłownie na ulicy? Tego typu regulacje funkcjonują już zresztą za Odrą.

Polska jest za biedna, żeby pozwalać na istnienie takiego obszaru w szarej strefie.


- Mariusz W. - 01.01.2014

ET40 napisał(a):Gdyby sama zainteresowana zadeklarowała, że się utrzymuje wskutek prostytucji, to nie byłoby problemu ze ściąganiem podatków. Mogłaby zadeklarować w US równie dobrze usługi krawieckie, ale po co, skoro zapłaciłaby podatek tak, czy inaczej? No, chyba, że by czuła dyskomfort z powodu takiego, a nie innego sposobu zarobkowania.
Wiele prostytutek to cichodajki, nie znajdziesz ich na Roksie czy Odlotach. One wolałyby się nie deklatować.
W wielu przypadkach dochodzi też do sutenerstwa, więc zadeklarowanie się odpada, bo od razu wyszłoby na jaw sutenerstwo.
No i ostatecznie po co miałaby odprowadzać podatek, skoro może więcej zarobić? Większe wzięcie miałyby więc te, które podatku by nie odprowadzały, bo zaproponowałyby mniejszą stawkę.
ET40 napisał(a):Dlaczego moralnie złe? Stręczycielstwo jest gorsze. A ten zawód istniał zawsze i będzie istnieć niezależnie od regulacji prawnych. Może i w wykonaniu osiemnastolatki, która uznaje, że dostaje za mało kieszonkowego, więc sobie dorobi znajdując sponsora wygląda to niezbyt fajnie z moralnego punktu widzenia, ale już nie jest tak w przypadku kobiety, która nie mogąc znaleźć lepszego zajęcia przyparta do muru, pozbawiona pomocy, a z zobowiązaniami (np. utrzymanie dzieci) zatrudnia się w takim charakterze. Oczywiście to drugie świadczy o atrofii i nieudolności państwa, ale to inny temat.
Właśnie z drugiego powodu to złe i nie powinno być opodatkowane. Bo byłoby to przyznaniem się państwa do porażki – gro prostytutek uprawia nierząd z powodu braku perspektyw życiowych, a nie ze swobodnego wyboru.
Z drugiej strony, co komu do tego, co kto robi prywatnie ze swoim ciałem i za co?
ET40 napisał(a):Tego typu regulacje funkcjonują już zresztą za Odrą.
Że niby na lewobrzeżu w Szczecinie, albo w Świnoujściu? ;-)
ET40 napisał(a):Polska jest za biedna, żeby pozwalać na istnienie takiego obszaru w szarej strefie.
To nie jest szara strefa, bo prostytucja nie jest nielegalna. Zysk z nierządu, choć nieopodatkowany – podobnie jak ze zbierania runa leśnego – jest w pełni legalny. Po prostu są pewne sfery życia, do których państwo nie powinno się mieszać.


- rustsaltz - 01.01.2014

No dobra, podatek podatkiem, ale skoro opodatkowano by prostytucję, to rozumiem okresowe badania lekarskie też by musiały wykonywać?


- DamianT - 02.01.2014

ET40 napisał(a):A skąd wziąć pieniądze? Skończyć łożyć na katechezę w szkołach, ograniczyć lub zlikwidować Fundusz Kościelny, ograniczyć administrację, zalegalizować i opodatkować prostytucję, przyciąć finansowe przywileje dla polityków i całej machiny okołopolitycznej. Brzmi jak populizm? Oprócz tego ostatniego (to jest najtrudniejsze do przeforsowania) takie rozwiązania funkcjonują w wielu państwach, wprowadzane na przestrzeni lat.

OK, kupiłeś mnie tym Smile

Tylko zastanówmy się czy to realne Sad


- ET40 - 02.01.2014

I tu tkwi haczyk. W Polsce z jej szlachecko-sarmacką spuścizną trudno będzie takie zmiany wprowadzić - to nie Niemcy ani Skandynawia. Ale trzeba o tym pisać i mówić - może kiedyś wyrośnie silne ugrupowanie, zdecydowane na wprowadzenie takich zmian.

Obawiam się jednak, że aby do tego doszło musi najpierw dojść do poważnego kryzysu.


- Lubuszanin - 02.01.2014

Cytat:W Polsce z jej szlachecko-sarmacką spuścizną trudno będzie takie zmiany wprowadzić
Że hę?
Akurat jedyne co porządnie komuna zrobiła w Polsce to wymiotła cały ten feudalny zaścianek i skutecznie rozdała ludziom ziemię. W obecnych czasach to już na niczym nie ciąży cień pańszczyzny, a dawni szlachcice teraz nie mają żadnej władzy, ani nie przejawiają żadnej wartości, czy to materialnej, czy to choćby sentymentalno-historycznej, a szlachecka przeszłość już chyba wogóle nie pojawia się w życiu społecznym.
To już w Rosji bardziej przejawiają się ruchy pro bojarskie/szlacheckie/carskie niżby u nas.


- ET40 - 02.01.2014

Masz rację co do komuny, ale...
Lubuszanin napisał(a):W obecnych czasach to już na niczym nie ciąży cień pańszczyzny
Pozornie masz rację, bo podziały feudalne zostały doszczętnie rozbite w PRL. Ale nie da się w 50 lat zniwelować kilkuset lat pańszczyźnianego wyzysku i spapranej mentalności. A to, że PRL zdążyła dodatkowo, na swoją modłę spaprać niektórym mentalność w te pół wieku to osobny rozdział.

Innymi słowy, u nas każdy chce być PAN, bo inaczej nie będzie się mógł pokazać sąsiadowi kto to nie on. I to funkcjonuje we wszystkich warstwach społecznych, tylko ma trochę inne formy. Istnienie grup szczególnie uprzywilejowanych i to, że jest to nie tylko klasa polityczna, ale i duchowieństwo to też spuścizna szlachecka. III RP stwarza dobre warunki do odtworzenia podziałów feudalnych - brak ochrony pracownika, brak ochrony socjalnej, duszenie przedsiębiorczości, robienie dobrze bankom i dużym korporacjom to tylko niektóre przykłady na to. Dziś nie ma już szlachcica ani ziemianina, ale jest MENADŻER i co najgorsze ludzie dali sobie wmówić, że ten kto nie jest menadżerem, właścicielem dużej firmy, politykiem albo (w niektórych kręgach) księdzem, ten jest nikim. Jak np. robotnicy mają mieć lepiej, kiedy wielu z nich wstydzi się tego, kim są?


- rustsaltz - 12.05.2014

Chyba tu się nada to najlepiej, bo zwiącholom się całkiem w dupach poprzewracało:
http://www.rynek-kolejowy.pl/52241/zwia ... inacja.htm


- DamianT - 13.05.2014

Ja tu widzę tylko jeden powód, dla którego są tak temu przeciwni: Sami boją się, że będą musieli dmuchnąć i nagle coś wykaże.

Jakie to uwłaczanie i dyskryminacja? Gdybym był tak sprawdzany,t o by mi to w ogóle nie przeszkadzało. To jest dbałość także o moje zdrowie i życie.