Mikolskie problemy (ja nie mam życia poza koleją) - Wersja do druku +- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl) +-- Dział: BOCZNE TORY (https://www.forumkolejowe.pl/forum-97.html) +--- Dział: O WSZYSTKIM I NICZYM (https://www.forumkolejowe.pl/forum-9.html) +--- Wątek: Mikolskie problemy (ja nie mam życia poza koleją) (/thread-3022.html) |
- Mati_An - 03.01.2013 Leonardo napisał(a):Mati_An, z domu tak właśnie mam, z tą tylko różnicą, że u mnie od 15+lat nic nie jeździ...No to pełen szacunek przy takim hobby, co do braku pociągów, to jak u mnie jeździła KKA przez 2,5 tygodnia to aż dziwnie było, tak cicho, żadnych Rp1 czy stukotu kół. Wracając do tematu, bardzo mnie śmieszy reakcja niektórych "po co to focisz, przecież to zwykła siódemka/byk/jamnik/cokolwiek powszechnego, a tego jeździ na pęczki", albo gania taki z komórką w ręku i jak coś jedzie to standardowe żebranie o Rp1, a jak się nie uda to oczywiście płacz i mazanie się "bo nie zapodali trąby" normalnie ręce i cycki opadają. - Gżągal - 03.01.2013 mikrobart napisał(a):Och, każda moja koleżanka, gdy mnie poznawała i spotykaliśmy się po raz pierwszy już wiedziała, że to ten "chłopak od pociągów" :-P Na mnie swego czasu koleżanki mówiły "PKP" a te którym nie było żal śliny dodawały "spółka akcyjna" 8-) Poruszyliśmy ciekawy temat i tak jak to z naszym narodem bywa nie potrafimy go utrzymać na jakimś przyzwoitym poziomie ;-) - Leonardo - 03.01.2013 Mati_An, dlatego właśnie po przeprowadzce do Poznania jestem stałym bywalcem dworca. Codziennie rano idąc do pracy pozdrawia mnie gwizdawka Oelki, mało brakowało a pracowałbym 50m od stacji w biurowcu przy samych torach ale to już temat na inny topic - pitagoras23 - 03.01.2013 Ja żałuję, że nie zacząłem wcześniej nagrywać czy robić zdjęć, bo teraz to większość jest taka sama i ciężko teraz o jakąś różnorodność. Wchodząc w IPT z łezką w oku patrzę na zdjęcia Tomka Zajkowskiego z lat 2005-2010 i przypominam sobie, że jako mały też chodziłem na stację i na to patrzyłem. A każdy robi to co lubi. Jedni piją, drudzy imprezują, inni spędzają czas na dworcach i na szlaku. Na początku to śmiać mi się zachciało, jak czytałem te teksty pewnego użytkownika i dlatego do nich odnosić się nie będę. Mnie też się zdarzyło dostać ochrzan lub też spotkać niemiłego mechanika, ale to wyjątki. Na dworcach to nie, ale na szlaku bardzo często pozdrawiam mechaników, nie żądając żadnego RP1, bo mnie to nie bawi, ale to miłe kiedy i mnie pozdrowią, mrugną światłami czy później znajdą na YT i skomentują. - Krzychu191 - 03.01.2013 Dobry temat, idealny na wesołe zakończenie dnia :d Niedługo miną 4 lata odkąd zacząłem na poważnie interesować się koleją. Nigdy żaden pracownik nie krzyczał ani nie wymachiwał palcem w moją stronę, wręcz przeciwnie - poznałem wielu przemiłych kolejarzy z którymi mam stały kontakt. Zdarza się że mechanicy dzwonią do mnie i mówią: jadę takim i takim składem, stań tu i tu to ci ładnie zagram do filmu, po czym przejeżdża obok mnie z uśmiechem i pozdrowieniem a następnie komentuje film na yt! jak on wyszedł. Pewnie, że trzeba zachować reguły bezpieczeństwa i kultury osobistej a wtedy nikt z kolejarzy wątów mieć nie będzie. - Leonardo - 03.01.2013 FAREN, nie napisałem takiego tekstu... Dlaczego uważasz się za miłośnika a nie za mikola? Czy to określenie jest gorsze? Krzychu191 napisał(a):Pewnie, że trzeba zachować reguły bezpieczeństwa i kultury osobistej a wtedy nikt z kolejarzy wątów mieć nie będzie.Jasne! Podpisuje się pod tym "recami i nogami" żeby się utrwaliło: Trzeba zachować reguły bezpieczeństwa i kultury osobistej a wtedy nikt z kolejarzy wątów mieć nie będzie. - mikrobart - 03.01.2013 Czas na zwierzenia: mieszkam rodzinnie w mieście, gdzie pociągów nie ma od 1992 r. Pierwszy raz pociąg zobaczyłem jak miałem bodajże 8 lat, więc hobby rodziło się powoli - loony - 03.01.2013 Ode mnie tylko raz jeden mechanik z kibla coś chciał, ale nie bardzo wiedziałem co, bo go nie słyszałem A co lepsze, nie dość, że robiłem zdjęcie telefonem, to jeszcze z dość daleka, a ten już z pretensjami i rękami latał. A co do zainteresowania koleją, to ja jestem zadowolony kiedy ludzie pytają mnie o różne rzeczy związane z koleją, a nie wyśmiewają się. Kiedyś ludzie się śmiali, że robię zdjęcia pociągów, że ciągle kolej i kolej. A jak potrzebowali jakiejś wiedzy, to nagle przestali No i miłe też jest gdy kumple pytają kiedy gdzieś jadę na zdjęcia, bo chętnie by się wybrali ze mną - a trzeba zaznaczyć, że w ogóle koleją się nie interesują, po prostu nią jeżdżą. I od jakiegoś czasu nie mówią już 'ten czerwony długi pociąg' tylko 'kibel', odróżniają regio, tlk, kw, kd i tak dalej. Fajne jest, że niektórzy znajomi podłapali trochę temat i przestali traktować kolej jako środek lokomocji, ale też jakiś rodzaj zainteresowania I szczególnie jest to fajne, że dzięki mnie. A warto takim ludziom pokazywać różne ciekawostki, póki jeszcze są. @Bartek - a ja myślałem, że tę linię skasowano w latach '80. Hmm... Musiałbym się wybrać pozwiedzać, dawno w tamtych rejonach nie byłem - Krzychu191 - 03.01.2013 No to ja też chce! Pierwsze zdjęcie z koleją mam w wieku 6lat na tle czapajewa z węglarkami. - rustsaltz - 03.01.2013 FAREN napisał(a):Ja takiego podejścia nie rozumiem, skoro uwarzam się za miłośnika, podkreślam miłonika nie mikola to nie powinno robić róznicy co to jest za sprzęt który akurat jedzie, to kolejny egzemplarz który moge uwiecznić nie ważne czy to EN57 czy cokolwiek innegoWłaśnie, ja na przykład lubię spożywać wątpliwej jakości napój na pewnym zagłębiowskim peronie i focić wszystko co jedzie Od razu dodam: wysokiej jakości napój i inny peron to już nie to samo. - loony - 03.01.2013 rustsaltz napisał(a):Od razu dodam: wysokiej jakości napój i inny peron to już nie to samo.Haha, to u mnie tak jest: dworzec centralny na pewnej wsi, piwko do późnych godzin nocnych, a tu nagle zamykają się rogatki i przelatuje tamara z węglarkami (gdzie normalnie jest 6 osobówek na dzień). Nigdzie indziej tak piwko nie smakuje - DamianT - 04.01.2013 Excelsior napisał(a):śmieją się z was po kątach, że zamiast filmować dziewczyny, filmujecie lokomotywy. Jest czas na dziewczyny(ę) i jest czas na wyjście na szlak. Nie poświęcam kolei całego swojego wolnego czasu A ostatnio nawet coraz mniej, bo są inne obowiązki. [ Dodano: 2013-01-04, 13:25 ] rustsaltz napisał(a):Jak kolejarze czytają wypowiedzi "fachłowcuf" to co się dziwicie, że nie lubią mikoli i mają o nich takie, a nie inne zdanie. To ja czytając fora sportowe musiałbym nie lubić większości kibiców, bo piszą takie bzdury czasem, że głowa boli, a wszyscy uważają się za fachowców pierwszego sortu. Ale tak nie uważam, bo kazdy ma prawo do swojego zdania i nie lubię jak się ktoś wywyższa, bo więcej wie na dany temat. - rustsaltz - 04.01.2013 DamianT napisał(a):bo kazdy ma prawo do swojego zdania i nie lubię jak się ktoś wywyższa, bo więcej wie na dany temat.No można też uważać, że dwa i dwa jest pięć, ale czy nie narazimy się tym samym na kpiny? - DamianT - 04.01.2013 rustsaltz napisał(a):No można też uważać, że dwa i dwa jest pięć, ale czy nie narazimy się tym samym na kpiny? Pewien Doktor na studiach udowadniał, że dwa plus dwa jest właśnie 5 i... udowodnił A tak serio, to jakby wszystkimi zdaniami się przejmować, to na przykład w moim przypadku dawno bym osiwiał, bo ludzi potrafią wypisywać mega bzdury na temat tego, czym się zajmuję na co dzień w pracy. Nie znają pewnych realiów. Tak samo jest chyba własnie z MK jak i innymi pasjami. W każdym temacie znajdą się "wszechwiedzący", którzy tak naprawdę niewiele wiedzą. U mnie w sporcie szczególnie - rustsaltz - 04.01.2013 DamianT napisał(a):W każdym temacie znajdą się "wszechwiedzący", którzy tak naprawdę niewiele wiedzą. U mnie w sporcie szczególnieNikt takich nie traktuje poważnie |