Po co komu KDP? - Wersja do druku +- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl) +-- Dział: TECHNICZNA STRONA KOLEI (https://www.forumkolejowe.pl/forum-95.html) +--- Dział: INFRASTRUKTURA I RUCH KOLEJOWY (https://www.forumkolejowe.pl/forum-66.html) +---- Dział: INFRASTRUKTURA KOLEJOWA, MODERNIZACJE, REMONTY (https://www.forumkolejowe.pl/forum-89.html) +---- Wątek: Po co komu KDP? (/thread-466.html) |
- pitagoras23 - 02.09.2011 Jeszcze do 200x (któregoś) roku p. Ostrów kursował pociąg do Pragi, w latach 90 XX wieku i wcześniej jeździły pociągi do Moskwy, Drezna, itd, więc nie mów mi tu o 100 latach, tylko może najwyżej 50. Zresztą jeszcze do 2008 roku na linii przez Łódź kursowało znacznie więcej pośpiesznych niż teraz. I zgadzam się z celtin.88, że wystarczy kilka osób o nieodpowiednich poglądach, aby polską kolej zniszczyć jeszcze bardziej, choć nie wiem czy jest co niszczyć. - pitagoras23 - 02.09.2011 No to kiedy w takim razie wprowadzono kategorię pociągu EC. Wtedy, kiedy powstała spółka Intercity, która zajęła się obsługą pociągów kwalifikowanych i międzynarodowych. A EuroNight to pseudo twór stworzony tylko dla jednego pociągu, który już jest tak bardzo polski, że bardziej rosyjski, białoruski czy niemiecki, bo ma w sumie tylko 2 polskie wagony, no w porywach może 3 lub 4. A ile szumu było o Kiepurze... Tak więc to Twoja hipokryzja i niechęć do linii 14 tu wychodzi, a nie moja niewiedza. A linia 271 ma jakieś połączenia międzynarodowe? Nie ma, więc też powinna być tą marginalną. - pitagoras23 - 02.09.2011 Bo to pociąg Warszawa - Berlin, proste? Przestań już skrzeczeć o Ostrowie bo się tylko ośmieszasz. - pitagoras23 - 02.09.2011 Jeśli chodzi o Warszawę z Berlinem to naturalnym jest przez Konin, ale jeśli chodzi o Warszawa - Wrocław to ta naturalność to Łódź, Kalisz, Ostrów i Ty tego nie zmienisz, czegokolwiek byś tu nie napisał. Trasa z rozwidleniem w Nowych Skalmierzycach nie jest okrężną, lecz oszczędną, bo po co od nowa budować odcinek Warszawa - Poznań i oddzielnie Warszawa - Wrocław, jak można do Nowych Skalmierzyc jeden odcinek z rozwidleniem. Ty żadnym specjalistą nie jesteś, ani logistykiem. Ktoś kto to wymyślił, wiedział lepiej, że taka wersja trasy Y jest najbardziej optymalna. - celtin.88 - 02.09.2011 Kryniczanin napisał(a):Co ciekawe nawet za PRL gdy blok wschodni miał swój odpowiednik EN/EC - Interexpress żaden taki pociąg ani dnia nie jechał tędy. O czym to świadczy? O skrajnej niewiedzy z Twojej strony. Kryniczanin przestać pouczać bo sam piszesz bzdury. Jeździłem owymi pociągami nazwanymi dumnie interexpress (Batory, Silesia). To co mogę o nich powiedzieć tylko to że były to interexpressy tylko z nazwy. Normalne ośmiomiejscowe przedziały, wszędzie brudno , składy często niedogrzane, często w Batorym jak wyjeżdżał z Budapesztu brakowało Wody w Wc. O takich drobnostkach jak brak zasłonek w przedziałach już nie wspominam. Tymczasem na lini Łódź – Wrocław jeździł zwyczajny międzynarodowy pociąg Warszawa- Frankfurt/M . Złożony z wagonów DB, DR oraz sypialnego + Kuszetki Warsu. Oczywiście wszystkie wagony klasy drugiej miały przedziały sześciomiejscowe. Wszystkie wagony czyściutkie i dogrzane. Również Wars wystawiał wzorowe wagony. [ Dodano: 2011-09-02, 19:54 ] Kryniczanin napisał(a):pitagoras23 napisał(a):Warszawa - Wrocław to ta naturalność to Łódź, Kalisz, Ostrów i Ty tego nie zmienisz, czegokolwiek byś tu nie napisał. Przez Poznań czy p. Łodz byłby szybciej - pitagoras23 - 02.09.2011 Dzięki za rzetelne wyjaśnienie sprawy. Ja byłem za młody, aby te pociągi widzieć, ale skoro je widziałeś, to możesz się merytorycznie wypowiedzieć. Przez Poznań i Katowice trasa jest wyjątkowo okrężna. Tak samo jak na linii północ - południe przez Leszno. - DamianT - 02.09.2011 celtin.88 napisał(a):DamianT napisał(a):Dlaczego chore? Czy Częstochowa to pustynia? Naprawdę tak uważasz? Głupoty gadasz. Stacja Częstochowa Stradom oddalona jest od osobowej 15-20 minut. I to idąc pieszo! Do tego zapomniałeś chyba, że na tej linii leżą też takie miasta jak Lubliniec i Opole. To też pustynie? Poza tym przez Koniecpol byłyby puszczone wtedy pociągi wyższej klasy niż TLK. No ale do tego i tak nigdy nie dojdzie. - celtin.88 - 03.09.2011 Kryniczanin jak ty bawiłeś się w piaskownicy, mój wujo zabierał mnie ze sobą na handel do Budapesztu i Pragi oczywiście pociągiem. Miejscówki to sonie mogły być. Prawda jest taka że pociągi jeździły zawsze masakrycznie zapchane. Raz zdarzyło mi się jechać Batorym całą drogę w WC w osiem osób. Nie masz najmniejszego pojęcia jak wyglądały te pseudo interexpressy. I bardzo dobrze że na Łódź – Wrocław nie było żadnego pseudo pociągu. Przestań się ośmieszać i pisać bzdury na temat którego nie masz zielonego pojęcia.[/quote] - celtin.88 - 03.09.2011 Znowu się mądrzysz. I co z tego masz zestawienia o tych pociągach. Na temat podróżowania w latach osiemdziesiątych jesteś totalnie zielony. Mojemu Tacie trzykrotnie zdarzyło się nie wysiąść z Beroliny w Kutnie ze względu na tłok. Bajki możesz wciskać innym ale nie mi. A tak swoją masz de dodatki do rj. napisz jakie zestawienie (ile wagonów jakich zarządów, obsługa trakcyjna, jakie brutto) miał np.Batory w 1990r? - DamianT - 16.09.2011 Znalazłem w Internecie oto taki ładny obrazek: http://www.infografiki.com/wp-content/u ... oleje1.jpg Zastanawiające są niektóre fakty. Dlaczego mimo to, że z Wrocławia do Stolicy ma być 6 km dalej niż z Poznania w to samo miejsce, pojedzie się aż pół godziny dłużej? Ceny od 60 do 80zł? Przecież z biletów nie starczy nawet na utrzymanie torów, bo według obliczeń specjalistów roczne utrzymanie kilometra KDP ma kosztować 70tys Euro. PRO-PA-GAN-DA - Tet - 16.09.2011 DamianT napisał(a):Ceny od 60 do 80zł? Przecież z biletów nie starczy nawet na utrzymanie torów, bo według obliczeń specjalistów roczne utrzymanie kilometra KDP ma kosztować 70tys Euro. Pokusiłem się o małe wyliczenie na podstawie podanych w grafice danych. Utrzymanie taboru (wg grafiki) - 175mln/rok Utrzymanie linii (wlasne obliczenie długości ok. 530km wg google maps x koszt 260tys/km/rok) - 137,8mln/rok RAZEM: 312,8mln/rok Bilety po maksymalnej stawce z grafiki - 80zł. 95 pociągów dziennie, maksymalnie 350 pasażerów. Przyjmując, że czasem wiozą powietrze, czasem są wypchane po brzegi, liczmy średnio 200 pasażerów/pociąg tj 19tyś dziennie a więc 6,935mln pasażerów rocznie. Zysk z biletów = 554,8mln/rok. Wnioski: Roczny zysk 242mln zł. Nawet jeśli pasażerów będzie mniej, gdyż przyznam że przyjąłem dość optymistyczny wariant, dochodzą dodatkowe zyski z biletów 1 klasy czy też zysk ze sprzedaży napojów i posiłków na pokładzie pociągu. Podsumowując, da się tylko trzeba dbać o klienta i jakość usług, a powiem szczerze że różnica czasu przejazdu np. z Wrocławia do Warszawy między samochodem a KDP będzie dużym impulsem do zmian w świadomości podróżnych. Cytat:PRO-PA-GAN-DACokolwiek... - DamianT - 18.09.2011 No fajnie... ale to są obliczenia według tego, co jest na tym obrazku... a ja widziałem już inne liczby na ten temat... były wyższe: utrzymanie przewidywane ceny biletów itp... Tet, poczytaj pierwszy post w tym temacie. Porównaj sobie to z Hiszpanią i ilu tam jest potencjalnych klientów, a ile będzie u nas... A koszta utrzymania podobne. - ET40 - 18.09.2011 Tet, co prawda Twoje obliczenia są uproszczone (nie obraź się), jednak w pewnym stopniu stanowią argument za budową i uruchomieniem KDP. Osobiście nic przeciwko KDP nie mam, pod warunkiem, że pociągi będą kursować często a ceny biletów nie będą zaporowe. Warunkiem jest również to, że stacje końcowe i większe stacje po drodze będą dogodnymi węzłami przesiadkowymi - a więc pociągi dużych prędkości muszą być dobrze skomunikowane z połączeniami tradycyjnymi (Regio, TLK, interREGIO, osobowe). To może wymagać radykalnych zmian w kursowaniu pociągów wszystkich przewoźników. Całkiem dobrym uzasadnieniem dla budowy KDP jest również śmieszna długość autostrad w Polsce, co nieprędko się zmieni - szybka kolej jest doskonałą alternatywą. Ja - jak również większość sceptyków - obawiam się głównie tego, że KDP wyżłopie wszystkie fundusze przeznaczane na linie zwykłe, a obecnie wiele linii nie tylko lokalnych jest w stanie bliskim śmierci technicznej. Poza tym niezbyt dobrze kojarzy mi się i niezbyt dobrze na przyszłość wróży robienie pompy przed wbiciem pierwszego szpadla - a to właśnie uskuteczniają politycy. - pitagoras23 - 18.09.2011 Nie sądzę, żeby KDP wzięło całą kasę, gdyż UE nie pozwoli na to, żeby tak się stało, skoro tak ostre stanowisko przedstawia ws. przesunięcia przez polski rząd pieniędzy z kolei na drogi. - JONIN_EZT - 18.09.2011 Jak przecież sama UE nam daje dotacje na rozwój więc czemu miałoby się nie stać. Żadne przedsięwzięcie nie było 100% finansowe przez UE, zawsze skarb państwa wnosi swoje udziały. A rząd sobie nie może z tego przenieść na drogi, bo zabiorą dotację. |