Pobór do wojska i jego zasadność / bezzasadność - Wersja do druku +- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl) +-- Dział: BOCZNE TORY (https://www.forumkolejowe.pl/forum-97.html) +--- Dział: O WSZYSTKIM I NICZYM (https://www.forumkolejowe.pl/forum-9.html) +--- Wątek: Pobór do wojska i jego zasadność / bezzasadność (/thread-2604.html) |
Pobór do wojska i jego zasadność / bezzasadność - Maciej - 15.08.2012 Zgodnie z tym co napisałem w temacie "Wandalizm na kolei" zakładam temat o sensowności / bezsensowności obowiązkowego poboru do wojska. Chciałbym zapytać co o tym sądzicie, czy należałoby wprowadzić ponowny pobór, czy też jego zawieszenie było dobrą decyzją? Spotkałem się z poglądem, że wojsko przydałoby się, by "wychować faceta", bo mamy coraz większy odsetek "zniewieściałych chłopaczków", "niedorajd w rurkach", "męskich sierot", "ciap", czy też wszelkich odmian "wołowego". Ale czy to nie zakrawa na paranoję, by państwo musiało wychowywać każdego 19-latka? Nie mam zamiaru łożyć z moich podatków na wychowanie dorosłych facetów i nie to jest chyba istotą wojska. Niektórzy także obawiają się, że zawodowa armia nie obroni kraju w wypadku napadu 'wrogiego państwa' (czyt. naszego niedawnego Wielkiego Brata). Uważam także, że co przymusowe, to złe. No, szkołę zniosę, wprawdzie teraz to już mój wybór i moja przyszłość, podatki, ok, to tylko pieniądze, ale siedzieć w koszarach otoczonych drutami kolczastymi i wartą (swoją drogą zastanawiam się - po co?), co ja - gangster jakiś jestem? Robią się niezdrowe relacje, trep-poborowy, bo ten drugi i tak będzie musiał zostać i nic nie zrobi. W zawodowej armii, traktowanej praca, jest lepsza relacja, wyższy stopniem łaski ci nie robi o nic. Inne argumenty wytoczę może później, bo łatwiej jest już podczas dyskusji. Także - do dzieła! :-) - norbert - 15.08.2012 Maciej napisał(a):"niedorajd w rurkach"Nie bardzo rozumiem jaki ma związek to w co się ktoś ubiera z charakterem danego człowieka. Możesz wyjaśnić? Żeby nie było, ja w rurkach nie chodzę, ale nie mam nic przeciwko osobom ''oryginalnie'' się ubierającym. - Mariusz W. - 15.08.2012 Zagłosowałem na „nie” i mój głos okazał się pierwszym na tę opcję. ;-) Sama zawodowa armia nie wystarczy do obrony Polski. Oczywiście możemy liczyć na jakieś tam sojusze, typu NATO, ale historia wielokrotnie pokazywała nam że na sojusze nie powinniśmy liczyć. Powinniśmy wystąpić z NATO i zostać krajem neutralnym, to tak na marginesie. Liczebność wojska, pomimo rozwoju technologii wojskowych, w dalszym ciągu pozostaje kluczowym czynnikiem decydującym o jej sile. Zalecenia są następujące. Aby zapewnić samowystarczalność pod względem obronnym, w wojsku powinno znajdować się ok. 1% ludności. W chwili ogłoszenia powszechnej mobilizacji powinniśmy mieć możliwość zmobilizować rezerwy do łącznej liczebności stanowiącej 2% ludności kraju. Ogółem powinno być 10% ludności przeszkolonej wojskowo i zdolnej do służby. W żaden sposób nie spełniamy tych zaleceń i nie będziemy ich spełniać, jeżeli wojsko będzie wyłącznie zawodowe. Potrzebny jest model mieszany z obowiązkowym poborem. Wojsko nie powinno kojarzyć się z przymusowym więzieniem i należałoby dbać o to, by tak nie było. Wojsko powinno być miejscem, gdzie możemy podnieść swoje kwalifikacje zawodowe. Coś w stylu szczególnego rodzaju obowiązkowej szkoły. Dużym atutem jest np. możliwość zrobienia prawa jazdy za darmo. Znam przypadek osoby, która gdyby nie prawo jazdy na samochody ciężarowe, zrobione podczas służby zasadniczej w wojsku, dziś pozostałaby bez porządnej pracy. Pamiętajmy też, że wojsko to nie tylko obronność przed atakiem zbrojnym, ale również nieoceniona pomoc w walce z kataklizmami naturalnymi. Żeby nie było niejasności, byłem ostatnią grupą osób, wobec których obowiązywał pobór, ale z racji na stan zdrowia dostałem kategorię E, co wywołuje u mnie mieszane uczucia. - mikrobart - 15.08.2012 Maciej napisał(a):niedorajd w rurkachChodzę prawie wyłącznie w rurkach. Chyba jestem męską sierotą ;-) - przem710 - 15.08.2012 Moja odpowiedź to tak! Przy naszym obecnym systemie obronnym występujących w nim technologiach oraz kondycji armii (czytaj kolesiostwie) nawet 5 milionowa armia nie odeprze ataku wroga. Poza tym mało prawdopodobne by w naszym kraju wybuchał jakaś wojna, to nie te czasy, dziś nie ma wojen o pietruszkę. Liczy się czynnik ekonomiczny, komu będzie się opłacało atakować Polskę, co z tego będzie miał? Zawodowa armia w zupełności wystarczy, dziś podczas wojen liczy się technika i perfekcja, to czasy wojen taktycznych samolotów bez załogowych. D tego potrzebni są profesjonaliści a nie banda amatorów co potrafi zrobić parę pompek. Cytat:Spotkałem się z poglądem, że wojsko przydałoby się, by "wychować faceta", bo mamy coraz większy odsetek "zniewieściałych chłopaczków", "niedorajd w rurkach", "męskich sierot", "ciap", czy też wszelkich odmian "wołowego". Od tego nie jest wojsko, tylko szkoła i odpowiednie wychowanie. Jeżeli iluś tam uczniów nie ćwiczy na w-f bo mają załatwiane różnorakie zwolnienia przez rodziców to czyja to jest wina? W szkołach tolerują niemal wszystko bo dziecko jest "święte". Potem się wychowują takie dziwolongi, aczkolwiek ja do tego nic nie mam to wolny kraj niech każdy sobie robi co chce. Chociaż nie urywam że jak widzę chłopca w lateksowych czarnych spodniach to mi się nie dobrze robi. Ja mam nadzieję że wychowam swoją córkę na porządnego człowieka. - psim - 15.08.2012 Mariusz W. napisał(a):Wojsko nie powinno kojarzyć się z przymusowym więzieniem i należałoby dbać o to, by tak nie było. Wojsko powinno być miejscem, gdzie możemy podnieść swoje kwalifikacje zawodowe O to to. A póki tak nie będzie (a nie będzie), jakąkolwiek dyskusję uważam za bezzasadną. przem710 napisał(a):iluś tam uczniów nie ćwiczy na w-f bo mają załatwiane różnorakie zwolnienia przez rodziców O to to. mikrobart napisał(a):Maciej napisał(a):niedorajd w rurkachChodzę prawie wyłącznie w rurkach. A jesteś również niedorajdą? - Lubuszanin - 15.08.2012 Szwajcaria jest w ciągu 48 godzin wystawić ponad milionową policję! Niestety, w Polsce mamy za dużo frustratów, nieodpowiedzialnych ludzi i osób którzy się nie przejmują losem ojczyzny. Wojna może nam nie grozi (nie groziła nam też w 1939 roku - Kurier Warszawski), ale nasz kraj nie ma żadnej zdolności obronnych - najlepszy sprzęt i komandosi w Afganistanie a najlepsi policjanci wysłani na misje KFOR, AFOR, SFOR, w Libanie, Sudanie i Czadzie. Poza tym po co nam wojsko skoro i tak nie mamy co bronić? - ET40 - 15.08.2012 Oczywiście, że zawieszenie poboru było dobrą decyzją. Nie muszę sobie zaprzątać głowy tym, jak się wymigać - psim - 15.08.2012 Należy wypowiedzieć wojnę jakiemuś cywilizowanemu krajowi i szybko się poddać. Proponowałbym może Norwegię. - ET40 - 15.08.2012 Tak źle życzysz Norwegom? ]-> - pitagoras23 - 16.08.2012 Sądzę, że zniesienie poboru do wojska to słuszna decyzja. Nikt nie lubi być do czegoś zmuszany. Teraz do wojska idą tylko ci, którzy chcą. Wojsko w żaden sposób nie wpłynęłoby na wychowanie, lecz przyniosło by odwrotny skutek w przypadku choćby znęcania się fizycznego i psychicznego, które w wojsku jest bardzo popularne. - MateuszG - 16.08.2012 Źle mi się kliknęło - miało być "tak", a wyszło "nie". - Maciej - 16.08.2012 norbert napisał(a):Nie bardzo rozumiem jaki ma związek to w co się ktoś ubiera z charakterem danego człowieka. Możesz wyjaśnić? mikrobart napisał(a):Chodzę prawie wyłącznie w rurkach. Chyba jestem męską sierotą ;-) To był cytat, nie moje zdanie. Jak zauważyliście, zwrot jest z cudzysłowie (Bartku, nieładnie go wycinać z cytowania :-P ). Osobiście nie widzę związku, takie gadanie uważam, za jakiś kompleks. Choć przyznam, trochę cytat przekręciłem, brzmi on w oryginale "chuderlaków w rurkach", zawarty w ostatnim poście na stronie: http://m-forum.pl/wojsko-obowiazek-t74837.html norbert napisał(a):ale nie mam nic przeciwko osobom ''oryginalnie'' się ubierającym. Ja także. ;-) Mariusz W. napisał(a):Liczebność wojska, pomimo rozwoju technologii wojskowych, w dalszym ciągu pozostaje kluczowym czynnikiem decydującym o jej sile I tu właśnie jest problem. Technologia, tak zaawansowana, że żeby naprawdę przeszkolić gościa, to musiałby z 5 lat tam siedzieć. Umiemy trzymać kałacha. I? Taka wojna? Może z talibami. Żeby obsłużyć nowoczesne sprzęty, trzeba czasu, dobrego przeszkolenia, bo takich poborowych po półrocznym przeszkoleniu, to będzie trzeba do tego 20, a profesjonalny wystarczy jeden. Kolejny temat to - kto nas napadnie? Wątpię, by ktoś miał takie realne zapędy. Mariusz W. napisał(a):Wojsko nie powinno kojarzyć się z przymusowym więzieniem i należałoby dbać o to, by tak nie było. Wojsko powinno być miejscem, gdzie możemy podnieść swoje kwalifikacje zawodowe. To racja. Ale tak nie będzie, niestety. Samo proszenie się o przepustki, było moim zdaniem śmieszne i wręcz uwłaczające. Prosisz się jakiegoś zwariowanego trepa, a pozwoli ci, jak będzie miał dobry humor. Zasadniczy błąd! Jeszcze jak to kiedyś wyglądało, 2 lata w wojsku, przez pół roku przepustki brak. o.O Ta powinna się należeć wręcz z urzędu. przem710 napisał(a):dziś podczas wojen liczy się technika i perfekcja, to czasy wojen taktycznych samolotów bez załogowych. D tego potrzebni są profesjonaliści a nie banda amatorów co potrafi zrobić parę pompek. Otóż to! Lubuszanin napisał(a):(nie groziła nam też w 1939 roku - Kurier Warszawski) Oj, gadanie pismaków. Piłsudski przed swoją śmiercią ostrzegał, że Hitler może być groźny. - Mariusz W. - 16.08.2012 Maciej napisał(a):I tu właśnie jest problem. Technologia, tak zaawansowana, że żeby naprawdę przeszkolić gościa, to musiałby z 5 lat tam siedzieć. Umiemy trzymać kałacha. I? Taka wojna? Może z talibami. Żeby obsłużyć nowoczesne sprzęty, trzeba czasu, dobrego przeszkolenia, bo takich poborowych po półrocznym przeszkoleniu, to będzie trzeba do tego 20, a profesjonalny wystarczy jeden. przem710 napisał(a):dziś podczas wojen liczy się technika i perfekcja, to czasy wojen taktycznych samolotów bez załogowych. D tego potrzebni są profesjonaliści a nie banda amatorów co potrafi zrobić parę pompek.Nawet w zaawansowanym technicznie sprzęcie nie do wszystkich czynności potrzeba fachowej wiedzy i doświadczenia. Ponadto ważne są działania dywersyfikacyjne, które mogą wykonywać niewykwalifikowani żołnierze. Afganistan jest tu dobrym przykładem, gdzie najpotężniejsze wojska ZSRR i USA miały spore problemy z opanowaniem tego kraju, pomimo że były o wiele liczebniejsze, lepiej wyszkolone i lepiej wyposażone. Właśnie z powodu działań dywersyfikacyjnych. Maciej napisał(a):Kolejny temat to - kto nas napadnie?W takim razie po co w ogóle wojsko? Są kraje jeszcze mniej narażone na ataki, a mimo to utrzymują wojsko. W obecnej perspektywie to prawda, że mamy małe zagrożenie. Ale sytuacja może się szybko zmienić i nie będzie czasu na odbudowę wojska. Wiadomo w co nas wpakuje rząd? Niedawno prowadził nielegalną sprzedaż broni do Libii. Wcześniej wysłano nasze wojska do Iraku i Afganistanu w ramach oddawania się USA. W końcu możemy się porządnie narazić a sytuacja międzynarodowa szybko może się zmienić. Poza tym jak już wcześniej wspomniałem, wojsko jest potrzebne nie tylko do obrony przed zbrojną napaścią ale także jako pomoc przy zwalczaniu kataklizmów. Dobrze było to widać podczas powodzi w 1997 roku (wtedy SZ RP liczyły jeszcze 240 000). - przem710 - 16.08.2012 Można zwiększyć liczbę żołnierzy zawodowych, natomiast obowiązkowa służba wojskowa nic dobrego nie przyniesie. Poza tym zakładając że Pan X obył taką obowiązkową służbę w wieku 21 lat, jak za 10 lat wybuchnie wojna i tak nie będzie pamiętał połowy czynności których go wyuczono nie mówiąc już o kondycji fizycznej. Na dodatek przez ten czas mogą się zmienić broń czy też organizacja i sztuka walki. Taki człowiek pomimo że obył pewne przygotowanie i tak jest bezużyteczny, no chyba że jako mięso armatnie ;-) Zatem za pieniądze które się wydawało na szkolenie 1000 młodych można wyszkolić kilkudziesięciu zawodowych żołnierzy, którzy będą bardziej użyteczni. Poza tym jak trzeba będzie iść na wojnę, patriotyzm na pewno się obudzi chętnych do walki nie zabraknie. |