Szrot zachodni na torach tramwajowych - Wersja do druku +- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl) +-- Dział: KOLEJ HOBBYSTYCZNIE (https://www.forumkolejowe.pl/forum-96.html) +--- Dział: KOMUNIKACJA MIEJSKA I AUTOBUSOWA (https://www.forumkolejowe.pl/forum-23.html) +--- Wątek: Szrot zachodni na torach tramwajowych (/thread-2701.html) |
- Adams - 12.09.2012 przem710 napisał(a):Tak poza tym to wole Jelcze M11, ale się tym najeździłem. ;-) Dziś w Tczewie poza złomowiskiem z Niemiec nie ma już nic. :-( Zacytowany post Przemka narzucił mi taką refleksję, tyle że nie taboru autobusowego, a tramwajowego. W Krakowie o ile tabor autobusowy jest w miarę nowy, o tyle tabor tramwajowy to w dużej mierze szrot z Zachodu. Po Krakowie jeździ mnóstwo tramwajów typu E1, GT8S, czy GT6. Większość tych pojazdów są starsze od rodzimych Konstalów 105Na, a niektóre GT6 są nawet starsze od Konstalu 102Na, które z ruchu liniowego w Krakowie zostały wycofane chyba 10 lat temu. - rustsaltz - 12.09.2012 Ale w Niemczech kultura techniczna jest wyższa, w związku z tym ich szrot jest w lepszym stanie niż nasz. Przynajmniej na początku. - Adams - 12.09.2012 rustsaltz, tutaj bym polemizował. Krakowskie E1 mimo że są po modernizacji mają statystycznie wyższą awaryjność od 105Na, a i komfort jazdy tymi pojazdami daje wiele do życzenia. Jedynym plusem jest to że są mniej prądożerne od naszych pojazdów. W dniu dzisiejszym miałem okazję jechać tramwajem serii GT6 i w oczy rzuciła mi się tabliczka z rokiem produkcji... 1963. - rustsaltz - 12.09.2012 Bo w stopiątce usterkę usuniesz wykręcając bezpiecznik, co w E1 nie przejdzie (choćby dlatego, że mają inne standardy bezpieczeństwa). No i nie zapominajmy, że jak się sypie tabor to kupuje się co jest akurat dostępne. - Adams - 12.09.2012 Jak się sypie tabor, to się go modernizuje, a nie sprowadza się z zachodu jeszcze większego (czyt. starszego) złomu który także wymaga kapitalnego remontu. - rustsaltz - 12.09.2012 Jak widać się sprowadza - ET40 - 12.09.2012 W Grudziądzu GT8 ex-Krefeld sprawdzają się doskonale, podobnie jak ich poprzednicy, czyli GT6 (obecnie w Łodzi). GT6 wyprodukowane w I połowie lat 60. jeździły ponad 10 lat, zanim trafiły do Łodzi. - flanker - 12.09.2012 Panowie tytułowi tematu jest daleko do tramwajów, więc może oddzielny wątek dla tej dyskusji albo zmiana tytułu tematu na bardziej uniwersalny, co? Bo jak na razie to mamy tutaj niezłego off topa :-D - Maciej - 13.09.2012 Adams napisał(a):W dniu dzisiejszym miałem okazję jechać tramwajem serii GT6 i w oczy rzuciła mi się tabliczka z rokiem produkcji... 1963. E tam, w Poznaniu, jak będziesz miał szczęście, to trafisz na GT8 z 1961 i 1959 roku. W ewidencji MPK jest jeszcze 15 pojazdów z tych roczników. ;-D Co do tematu modernizacja, czy kupno szrotu z zachodu. Wiadomo, że modernizacja jest lepszym rozwiązaniem, ale samorządy nie śpią na pieniądzach, co zwłaszcza w Poznaniu, z którego przykład chcę podać, jest widoczne. Mianowicie, Poznań kupił w ostatnim czasie 21 sztuk "helmutów" GT8 z 1969r. Za każdego zapłacił 200 000 zł. W sumie daje to 4 200 000 zł. Jedno nowe Tramino kosztuje ok. 7 mln (=35 GT8), modernizacja 105Na do Moderusa Alfa to koszt ok. miliona zł (=5 "helmutów"). By wycofać największy szrot (w przypadku Poznania znienawidzone przez mieszkańców "holendry", a także resztki GT6) trzeba czasem zdecydować się na takie posunięcie, gdyż na modernizację zwyczajnie nie ma pieniędzy, albo trzeba zaspokoić potrzeby taborowe szybko. Adams napisał(a):Krakowskie E1 mimo że są po modernizacji mają statystycznie wyższą awaryjność od 105Na, a i komfort jazdy tymi pojazdami daje wiele do życzenia. A bo Kraków widocznie złomy kupuje. W Poznaniu helmuty cieszą się lepszą opinią niż stopiątki. Polecam też do przeczytania: http://www.mpk.poznan.pl/inwestycje/194 ... slow-kilka wywiad wywiad z dyrektorem tramwajów w MPK Poznań nt. właśnie różnic między używanym, modernizowanym, a nowym tramwajem. |