Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei
Suwałki poza koleją? - Wersja do druku

+- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl)
+-- Dział: TECHNICZNA STRONA KOLEI (https://www.forumkolejowe.pl/forum-95.html)
+--- Dział: INFRASTRUKTURA I RUCH KOLEJOWY (https://www.forumkolejowe.pl/forum-66.html)
+--- Wątek: Suwałki poza koleją? (/thread-3127.html)

Strony: 1 2


Suwałki poza koleją? - Adams - 24.01.2013

PKP Polskie Linie Kolejowe w tym roku zamierzają wyłączyć z ruchu trzy tysiące kilometrów linii. W Podlaskiem zamknięta miałaby zostać stu kilometrowa linia pomiędzy Suwałkami i Sokółką. Jak na razie to tylko plany, ale już spotkały się one z protestem władz Suwałk oraz lokalnych przedsiębiorców. Jeżeli doszłoby do zamknięcia połączenia kolejowego pomiędzy Suwałkami a Sokółką to przestanie również kursować pociąg z Polski na Litwę.

Więcej: TVP Białystok


- pitagoras23 - 25.01.2013

Suwałki i tak mają kiepską siatkę, ale jednak wiele osób dojeżdża do Białegostoku do pracy. Ostatnio nawet w mediach pokazywali taki szynobus Przewozów Regionalnych, który z Suwałk przyjechał i był pełen.
O ile nie ma tam ruchu międzynarodowego to i tak kilka pociągów dziennie to jakoś to się kręci. Jeśli to miałoby być wyznacznikiem to w wielu innych częściach kraju pozamykaliby linie.


- hutterdm - 25.01.2013

patrząc na to co się zaczyna kroić na kolei, to trudno nie odnieść wrażenia, że obecny zarząd PKP został przez Nowaka po to powołany, by łatwo to było uczynić. Z tym szczurzym ryjem Karnowskiego na samej górze.


- pitagoras23 - 25.01.2013

W końcu na tej kolei ktoś się wziął do roboty. Chcą dobrze, chcą zejść z tych miliardowych długów. W Cargo też tak było, że zaczęto restrukturyzację, też cięto co się dało i jakoś spółka zaczęła się teraz rozwijać, przynosić zyski.
Wiadomo, że aby było lepiej musi być gorzej. Nie powinno to się jednak odbijać na pasażerach.
Żeby było dobrze, to nie powinno się likwidować linii, a przywracać ruch tam, gdzie go nie ma, bo wtedy ludzie wrócą i zwiększą się zyski.


- Drezynowy - 25.01.2013

Jako Stowarzyszenie Sympatyków Kolejnictwa "Kolejowe Podlasie" z Białegostoku wysłaliśmy jakiś czas temu pismo do Ministerstwa m.in z pytaniem o linię do Suwałk. W odpowiedzi uzyskaliśmy informację, że nie jest planowane jej zamknięcie.

Co do ilości podróżnych to kierunek Suwałki cieszy się raczej sporą frekwencją.


- hutterdm - 25.01.2013

Tylko wytłumacz to PLK albo szczurzemu ryjowi. Jakoś w innych krajach sąsiadujących z Polską kolej działa dość sprawnie i przewozi więcej ludzi. A wychodzi na to, że pociągi tranzytowe najwięcej czasu tracą jadąc przez Polskę itp. W ogóle jesteśmy w błędnym kole. Co prawda już to tutaj pisałem kilka miesięcy temu, ale jest konieczność bym to powtórzył. Skoro kolej jest podzielona na spółki, to spółki te muszą obrać wspólny cel i strategię rozwoju. Nie może być tak, że strategia PLK (o ile taka istnieje) rozmija się ze strategią przewoźników i innych podmiotów współpracujących albo skazanych na PLK. Podam przykład ze swojego regionu. Jest jesień 2008, na linii Cieszyn-Bielsko montowane są automatyczne rogatki, nowe semafory, automatyczna nastawnia w Wapienicy a 10.01.09 znikają pociągi z tej linii. Rok później PLK założyła nowe oświetlenie nad nieużywaną bocznicą. Tymczasem bocznica używana, na której stoją wagony z węglem przeważnie, zwłaszcza w okresie jesienno zimowym dla miejscowych składów opałowych, prawie się rozsypuje, niektóre podkłady już się rozsypały, inne nie trzymają szyn. Po co komu to oświetlenie, po co te rogatki itp, skoro poza sezonem zimowym gdy jeździ tam TLK Pogoria, to linia jest nieużywana? W dniu 12.01.09 odbyło się dość głośne spotkanie z ówczesnym wicemarszałkiem na dworcu w Skoczowie, w którym też uczestniczyłem. Podobnie kilka lat wcześniej zamontowano kilka takich rogatek na odcinku Chybie-Wisła Dziechcinka, tymczasem będące z fatalnym stanie 2 mosty kolejowe mogą w bardzo krótkim czasei zadecydować o zamknięciu odcinka Ustroń polana-Wisła Głębce. Lub most na Bładnicy, który całkowicie może uziemić linię Goleszów-Wisła Głębce. Most to ten dla mnie sztandarowy przykład braku kompetencji PKP, bo jak go wyjęli do wymiany w październiku 1999(!!!) i tymczasowo podparli torowisko, tak do dzisiaj leży częściowo rozebrany przez złomiarzy.

Wobec tego jak wygląda współpraca pomiędzy podmiotami PLK, przewoźnik, Urząd Marszałkowski? Jaka jest strategia? Wygląda na to, że takowa nie istnieje w rzeczywistym sensie. Nie mam jej tak naprawdę nawet rząd i to dotyczy nie tylko kolei. Weźmy pod uwagę, jaki sens ma rozkopywanie tutaj 3 km lini kolejowej, tam 15, tutaj buduje się 10 km autostrady, tam 2o drogi ekspresowej, a może by choć jedną linię/drogę poprowadzić do końca, zamiast rozkopywać wszystko naraz i i budować małymi kroczkami jedną drogę 20 lat? A przy okazji utrudniamy życie wszystkim przez ten czas. A potem rząd się chwali, że Polska jest w budowie. Ale premier to nie Kazimierz Wielki, więc hasło nie jest do końca adekwatne. Jak dla mnie.

Zboczyłem z tematu, ale już do niego wracam. Otóż kolega napisał zarówno do UMWŚ i do PLK w sprawie remontu lini Cieszyn-BB jak i powrotu pociągów na nią. Z UMWŚ przyszła odpowiedź, że nie planuje się uruchomienia pociągów na niej z powodu jej fatalnego stanu technicznego, tymczasem z PLK, że nie planuje się remontu bo nie jeżdżą po niej pociągi.

PS mam gdzieś fotkę tego mostu dla tych co nie wiedzą o co chodzi. Postaram się ją wrzucić.


- Lubuszanin - 25.01.2013

NIE NARZEKAĆ, nie zlikwidują. Dlaczego...?
Bo to linia o znaczeniu państwowym a co za tym idzie i strategicznym.
Jest to jedyne połączenie handlowe, niesamochodowe, lądowe Litwy z Europą, więc za likwidacją napewno protestowałoby Wilno
Oponentem byłoby na pewno NATO jako że linia ma znaczenie strategiczne łącząc słabo uzbrojone kraje bałtyckie z resztą krajów członkowskich. Jest to więc swoisty korytarz przerzutowy.
No i jaki byłby sens likwidowania linii w dobrym stanie technicznym?


- pitagoras23 - 25.01.2013

Jest to bezpośrednie połączenie, ale gdy zamkną, bo w sumie władze litewskie nie mają co mówić ws. polskich linii, to zostają objazdy przez Obwód Kaliningradzki lub też przez Białoruś.


- Lubuszanin - 25.01.2013

Cytat:bo w sumie władze litewskie nie mają co mówić ws. polskich linii,
Wiesz co to jest nacisk międzynarodowy? Tym bardziej że jesteśmy w UE. I nie Litwy, bo Łotwy i Estonii też.
Jak myślisz dlaczego Czesi nie postawili 50 km od granicy z Polską elektrowni atomowej? Sami na to wpadli?
Cytat:to zostają objazdy przez Obwód Kaliningradzki lub też przez Białoruś.
Rozumiesz sformuowanie linia o znaczeniu strategicznym? Będziesz wojsko przez Rosję transportował ?
A pociągi komercyjne na tak krótkim odcinku jadące objazdem to przez zamieszanie z wizami taniej by było drimlajnerami do Wilna latać.


- pitagoras23 - 26.01.2013

W przypadku Litwy jakoś nacisk międzynarodowy jest kiepski. Przykład niekolejowy to jak traktują polską mniejszość na terenie Litwy. Nasz rząd też naciska na Wilno, aby utrzymywali polskie szkoły, aby istniały dwujęzyczne nazwy ulic, miejscowości oraz nazwisk. I co na to Litwa?


- Lubuszanin - 26.01.2013

pitagoras23, w jakim aspekcie mówisz o polskiej dyskryminacji na Litwie ? Pomijając że to dwie różne sprawy to prawda jest taka że Polacy na Litwie sami siebie dyskryminują, obwiniając o to Litwinów. Kresowiacy sami sobie robią getto hołubiąc się swoją szlachecką i mickiewiczowską historią, traktując każdą próbę zaasymilowania ich z resztą społeczeństwa jako wynaradawianie. Skoro 25% polskich dzieci na Wileńszczyźnie (i ponad 40% polonii litewskiej) nie zna języka litewskiego (a co najwyżej rosyjski) kurczowo trzymając się polskich szkół które tylko ogłupiają i wydają na świat nieprzystosowane do życia na Litwie dzieci, a potem podnosi się larum że na wielu szczeblach są dyskryminowani przez litewską większość.
Wczuj się w rolę Litwinów, którzy państwo z prawdziwego zdarzenia w swojej 1000 letniej historii mają tak naprawdę dopiero teraz, a jeszcze im się wpieprzają jakieś narodowości, który chciałyby by wszystko robiono pod nich. Jakoś wszyscy autochtoni w Polsce (szczególnie Niemcy) potrafią nauczyć się j. polskiego a jednocześnie zachować swoją kulturę. Jak się nie podoba, to wyjazd na zachód.
Ja się w ogóle nie dziwię Litwinom i reszcie krajów bałtyckich że tak ostro postępują z mniejszością (w przypadku Łotwy i tam wyżej z mniej. ros.) bo inaczej na głowę sobie dali wejść, tym bardziej że tych głów jest mało bo to mały kraj.
Są dwa warunki normalnego życia na obczyźnie:
- pielęgnuj swoją kulturę
- rozwijaj się i dostosuj do życia w tym państwie w którym mieszkasz
Mój ojciec pochodzi z kresów, urodził się w Twierdzy Brześć (obecnie Brześć) i gdy miał 4 lata został repatriowany na ziemie odzyskane do ZG, ale część rodziny została w BSRR (utrzymujemy z nimi kontakt) i żeby normalnie funkcjonować w nowym środowisku nauczyli się tego rosyjskiego i żyją normalnie wśród reszty społeczeństwa białoruskiego i lepiej na tym wychodzą niż zamykanie się w małej społeczności (jeden wuja jest nawet milicjantem drogówki). Ale święta czy inne tradycyjne nadal obchodzą po polsku.

Cała ta sytuacja jest rozdmuchana przez polskie media które w oczach Europy zrobili z Litwy okupanta.

Wiem ze nie na temat, (moze wydzielic?) ale śmiać mi się chce kto ślepo wierzy polskim mediom a na Litwie nie był ani razu.


- pitagoras23 - 26.01.2013

Ja na Litwie (w Wilnie i w Kownie byłem), ale także byłem w zachodniej Polsce i widziałem, że tam gdzie mieszkają mniejszości jakoś dwujęzyczne tablice, napisy itp mogą być.

Owszem media pewnie nie podają całej prawdy.

Jednak wracając także do tematu, zamknięcie linii do Suwałk pewnie i tak nie nastąpi szybciej niż nie zostanie zbudowana magistrala Rail Baltica, która tak czy siak pewnie w okolicach Suwałk będzie przebiegała.


- hutterdm - 28.01.2013

Lubuszanin napisał(a):pitagoras23, w jakim aspekcie mówisz o polskiej dyskryminacji na Litwie ? Pomijając że to dwie różne sprawy to prawda jest taka że Polacy na Litwie sami siebie dyskryminują, obwiniając o to Litwinów. Kresowiacy sami sobie robią getto hołubiąc się swoją szlachecką i mickiewiczowską historią, traktując każdą próbę zaasymilowania ich z resztą społeczeństwa jako wynaradawianie. Skoro 25% polskich dzieci na Wileńszczyźnie (i ponad 40% polonii litewskiej) nie zna języka litewskiego (a co najwyżej rosyjski) kurczowo trzymając się polskich szkół które tylko ogłupiają i wydają na świat nieprzystosowane do życia na Litwie dzieci, a potem podnosi się larum że na wielu szczeblach są dyskryminowani przez litewską większość.

Lubuszanin, podtrzymuję to co mówisz, polskość na Litwie to ostoja ciemnoty i idei państwa wyznaniowego. To są jednostki nieprzystosowane do życia we współczesnym świecie. A nie ma co porównywać "litewskiej dyskryminacji" z liniami znaczenia strategicznego itp.


- flanker - 28.01.2013

Linia która przebiega przez Suwałki jest ważnym szlakiem kolejowym, nie jest to żadna lokalka. Ma bardzo dobre parametry i przy tak słabej sieci kolejowej na wschodzie Polski jej likwidacja byłaby wręcz niemożliwością, idiotyzmem. Fakt - Suwałki są strasznie zaniedbane pod względem ilości połączeń kolejowych, jednak ta linia zostanie choćby dla przewoźników towarowych. Może połączenia pasażerskie znikną, których i tak już wiele nie zostało, ale mocno powątpiewam by PLK zlikwidowała tak ważny szlak.


- hutterdm - 29.01.2013

A właściwie to jaki tam teraz jest średni ruch towarowy i pasażerski?