Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei
Ochrona danych osobowych a warunki służbowe - Wersja do druku

+- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl)
+-- Dział: BOCZNE TORY (https://www.forumkolejowe.pl/forum-97.html)
+--- Dział: O WSZYSTKIM I NICZYM (https://www.forumkolejowe.pl/forum-9.html)
+--- Wątek: Ochrona danych osobowych a warunki służbowe (/thread-892.html)

Strony: 1 2 3


Ochrona danych osobowych a warunki służbowe - psim - 23.04.2011

W związku z pewnym drażliwym tematem, postanowiłem poruszyć temat ochrony danych osobowych.

Nie jest prawdą że niezmiernie tajne są nawet nazwiska pracowników. Wszystko zależy od sytuacji. Taki na przykład Uniwersytet Warszawski publikuje wyszukiwarkę swoich pracowników, która nawet nie wymaga podania pełnego nazwiska: http://spispracownikow.uw.edu.pl/index2.php?menu=1

Temat ten wypłynął również na kolei, w związku ze sprzeciwem części konduktorów IC, wobec instrukcji wymagającej przedstawienia się imieniem i nazwiskiem przy zapowiedziach przez pociągowy system nagłaśniający.

Czy sądzicie że kierownik pociągu powinien się pasażerom przedstawić? Czy raczej powinien ukrywać tożsamość za numerem służbowym? Dlaczego?


- mrecel97 - 23.04.2011

Powinni się przedstawiać , ale czasem nie muszą bo mają plakietki, oczywiście dobrze byłoby gdyby ukazywali ją do kontroli


- rustsaltz - 23.04.2011

Myślę, że to bez sensu, potem ktoś będzie szukał obsługi na różnych fejsbukach i naszych-klasach (w różnych celach). Jeżeli ktoś ma uwagi do pracy obsługi wystarczy mu numer służbowy (do skarg wystarczy dzień i numer pociągu-sprawdzone). Moim zdaniem wystarczyłoby stwierdzenie "kierownikiem pociągu jest pracownik o numerze xxxxx")


- psim - 23.04.2011

Jednak z jakiegoś powodu w dobrym tonie jest, jeśli pracownik jest znany z nazwiska. Często nawet kasjerki i kasjerzy w sklepach mają identyfikatory, przynajmniej z imieniem - a nieraz również z nazwiskiem.

W jakiś sposób takie przedstawienie się - jest widziane jako kulturalne wobec klienta. Kapitanowie samolotów też zawsze przedstawiają się z nazwiska. Mówienie numeru pracownika przy powitaniu w pociągu (przez głośniki)? Trochę mi to nie pasuje...


- Lutek - 23.04.2011

Dla mnie przedstawianie imienia i nazwiska na plakietkach u sprzedawców to lekkie nagięcie. Może być samo imię, ale bez nazwiska.


- psim - 23.04.2011

A u kierownika pociągu który wita pasażerów przez kołchoźnik?


- Lutek - 23.04.2011

Nie wnikam, ja podaje przykład gdzie znajoma pracuje w sklepie jubilerskim w którym dochodzi do rabunku, złodziej zapamiętał sobie nazwisko kobity i przez dobre kilka lat ją nękał.


- rustsaltz - 23.04.2011

Lutek napisał(a):Dla mnie przedstawianie imienia i nazwiska na plakietkach
Już wyobrażam sobie zachwyt konduktorów paradujących z kartkami "Piotrek, służę pomocą" Tongue
(imię przypadkowe)


- psim - 23.04.2011

Np. na Litwie tak paradują, i w dodatku faktycznie służą pomocą, i korona im z głowy nie spada.


- REGIOchłopak - 24.04.2011

Wasze odpowiedzi wyraźnie pokazują, że wszyscy chcą się chować za numerami lub "gębami" ja pracuje w sklepie mam plakietkę z imieniem, na paragonie widnieje moje nazwisko i absolutnie nie mam z tym problemu. Pracuje 3 lata i nigdy nie zdarzyło mi się nic nieprzyjemnego związanego z podaniem mojego nazwiska na paragonie lub imienia na plakietce. Uważam, że jest to grzeczne i w razie nieporozumień ułatwia identyfikacje pracownika. Podejrzewam, że będąc za numerem lub też bez niego pracownicy czują się bezkarni, a tak nie jest. Ktoś pisze, że będą klienci szukać na nk lub fb pracownika, a niech sobie szuka, co mu z tego, że go znajdzie bez przesady, a jeśli ma ktoś z tym problem to jest opcja "nie wyświetlania obcym profilu użytkownika"? Często spotykam się w pracy z sytuacją gdzie klient najpierw patrz na moją plakietkę i mówi "Panie Robercie potrzebuje pomocy." lub "Dziękuję za pomoc Panie Robercie." Uważam, że jest to miłe i absolutnie wskazane aby pracownik był do zidentyfikowania!

[ Dodano: 2011-04-24, 10:59 ]
Dodatkowo, na kolei dalej jest zbetoniała dawna i mroczna mentalność, stąd niema w tym nic dziwnego, że kolejarze fukają. Tak samo sprawa dotyczy tajemniczego klienta czy chociażby uprzejmości w stosunkach pasażer/konduktor. Czasy się zmieniły a mentalność kolejowa niestety niewiele.


- przem710 - 24.04.2011

Nie widzę powodu by ktoś udostępniał wszystkim swoje nazwisko, każdy ma prawo do prywatności. Z drugiej strony to kwestia grzeczności, jeżeli ktoś wykonuje swoją prace uczciwie nie powinien bać się udostępnienia swojego nazwiska. Mimo wszystko uważam że nazwisko to rzecz prywatna.


- rustsaltz - 24.04.2011

Konduktor czy kierownik to nie jest sprzedawca w McDonaldzie czy innym KFC, więc po co komu jego nazwisko czy imię? OIDP kasjerki mają plakietki z imieniem, ale to inna kwestia.


- REGIOchłopak - 24.04.2011

rustsaltz napisał(a):Konduktor czy kierownik to nie jest sprzedawca w McDonaldzie czy innym KFC, więc po co komu jego nazwisko czy imię?.
Głupie pytanie głupia odpowiedź- po to.
Czytać się nie da waszych tekstów- prób rozpaczliwej ochrony.


- rustsaltz - 24.04.2011

A na co komu moje nazwisko? W szkole też jestem "numerem" poniekąd i wszystko się kręci, bo łatwo wyszukać, znaleźć.

Nie mówiąc już o ludziach mających "dziwne" nazwiska.

Sorry, ale mnie plakietka z imieniem u konduktora po prostu śmieszyłaby.

A na przykład w PRach nie ma nawet stanowiska na plakietkach i nikt się nie czepia...


- REGIOchłopak - 24.04.2011

rustsaltz, jeśli śmieszy Cię coś takiego to świadczy tylko o Tobie.