03.11.2012, 23:32
Oś parowozu, z tabliczką upamiętniającą sto lat tego miejsca, trafiła do Wolsztyna. Dla miłośnika kolei z Gniezna sytuacja ta jest niezrozumiała. "O ile wywóz narzędzi, infrastruktury technicznej jest uzasadniony ekonomicznie i logicznie, to wywóz kawałka historii tego miejsca jest co najmniej bulwesujący - mówi Krzysztof Modrzejewski. - Oś obecnie stoi w Wolsztynie, tylko pytanie co ona dla Wolsztyna znaczy? Ta oś ma jedynie wartość historyczną tutaj w Gnieźnie, a nie tam. To jest wielka strata" - dodaje.
http://gniezno.com.pl/wiadomosci/czytaj/...ewski.html
I tak część za częścią będa rozbierać i oddawać poszczególnym miastom...
Najpierw przeniesiono zakład naprawy taboru do Leszna, potem parowóz do Jarocina, teraz ten mały symbol, jakże znaczący, do Wolsztyna. Tak się kończy powoli "żywot" jednej z największych parowozowni w Polsce...
Ja wiem, że łatwo mówić, żę potrzeba pieniędzy, żeby z tym obiektem coś zrobić, ale było tyle pomysłów. Czy to naprawdę musi się tak kończyć?
http://gniezno.com.pl/wiadomosci/czytaj/...ewski.html
I tak część za częścią będa rozbierać i oddawać poszczególnym miastom...
Najpierw przeniesiono zakład naprawy taboru do Leszna, potem parowóz do Jarocina, teraz ten mały symbol, jakże znaczący, do Wolsztyna. Tak się kończy powoli "żywot" jednej z największych parowozowni w Polsce...
Ja wiem, że łatwo mówić, żę potrzeba pieniędzy, żeby z tym obiektem coś zrobić, ale było tyle pomysłów. Czy to naprawdę musi się tak kończyć?