Liczba postów: 1 078
Liczba wątków: 189
Dołączył: 04.05.2012
Reputacja:
0
Turystyczny pociąg z Poznania do Ustki poprowadzi zabytkowy parowóz Piękna Helena, z przystankami m.in. w Miastku, Kępicach i Słupsku.
Pociąg wyruszy z Poznania o godz. 5.15. Do Miastka przyjedzie o godz. 9.40. Zaplanowany jest tutaj 5-minutowy postój. . Takie same postoje zaplanowano w Kępicach (godz. 10.20-10.25) oraz w Słupsku (11.10-11.15). Do Ustki dotrze o godz. 12.
http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/articl ... /120709888
Liczba postów: 293
Liczba wątków: 16
Dołączył: 05.12.2010
Reputacja:
0
Te gazety to takie głupoty piszą, że powinno się za nie zamykać!! Parowóz Pm36-2 czy tak wy to mówicie Piękna Helena nie jest już od końca kwietnia dopuszczona do ruchu... Ten pociąg poprowadzi któraś z Ol'ek.
Liczba postów: 1 078
Liczba wątków: 189
Dołączył: 04.05.2012
Reputacja:
0
Turkol.pl, sprzedawca biletów na ten pociąg, podaje: "Pociąg pod nazwą GALEON prowadzony przez parowóz Ol49 z wolsztyńskiej parowozowni oraz wspomagającą go lokomotywę spalinową"
Liczba postów: 756
Liczba wątków: 4
Dołączył: 28.06.2010
Reputacja:
0
Pm36 jest otoczona pewnym mistycyzmem. Dla osób którzy co nieco wiedzą o parowozach, powiedzmy byli kiedyś tam gdzieś w Wolsztynie ale nie są miłośnikami, parowozy dzielą się na Piękną Helenę i inne parowozy.
Skoro Helena nie ma dopuszczenia do ruchu niech Petuchę wystawią, która sama uciągnie skład, albo jakiegoś Ty. Dla mnie wystawianie OLki i wspomaganie ją spalinówką ( czyt. spalinówka będzie ciągnąć, a parowóz będzie "na pokaz") po prostu odziera z klimatu, przyjemności i fazy taką przejażdżkę.
Liczba postów: 1 078
Liczba wątków: 189
Dołączył: 04.05.2012
Reputacja:
0
Skądinąd powrót bedzie wyłącznie spalinowy, ale skoro przejazd będzie w środku nocy nie ma to większego znaczenia.
Liczba postów: 293
Liczba wątków: 16
Dołączył: 05.12.2010
Reputacja:
0
Panie flanker, w wolsztyńskiej parowozowni są czynne tylko dwa parowozy Ol49 (-59 oraz -69). Żadna petucha, żaden Ty nie są już czynne.
Liczba postów: 1 066
Liczba wątków: 3
Dołączył: 26.03.2011
Reputacja:
0
flanker napisał(a):a parowóz będzie "na pokaz") Takie wycieczki od jakiegoś czasu już są tylko na pokaz.
Pozdrawiam ;-)
Liczba postów: 7 986
Liczba wątków: 232
Dołączył: 20.04.2011
Reputacja:
0
A niby dlaczego sądzisz, że takie wycieczki są tylko na pokaz??
Liczba postów: 1 078
Liczba wątków: 189
Dołączył: 04.05.2012
Reputacja:
0
Nie wiem dlaczego Mika tak sądzi, ale się z jego opinia zgadzam: Jaki może byc inny powód wypuszczenia pociągu za parowozem, jak nie pokaz czegoś co juz jest rzadkością i co wzbudza ludzką ciekawość? (plus zarobienie na tym pieniędzy, ale to inna sprawa).
Nie rozumiecie co miałem na myśli. Taki pociąg ma być na pokaz i ma być atrakcją turystyczną OWSZEM, ale ma to sens i i fajnie wygląda gdy parowóz sam ciągnie wagony, a nie że jedzie na haku spalinówki i spalinówka sama ciągnie skład.
Tzn. chyba że widzą to tak: Oelka ciągnie całość do pktu docelowego, a na wieczór w trakcie powrotu żeby oszczędzać Oelkę i skrócić czas przejazdu, zaprzęgną Stonkę i już. To wtedy ma to sens i jest ok. Jeśli Oelka ma jechać jak zwykły wagon w te i z powrotem na haku jakiejś spalinówki i nie ma wydać z siebie choćby kłębka pary, to wtedy uważam to bez sensu. Zimne eksponaty to sobie można w muzeach pooglądać.
Liczba postów: 7 986
Liczba wątków: 232
Dołączył: 20.04.2011
Reputacja:
0
Zaprzęganie w drogę powrotną lokomotyw spalinowych wynika raczej z tego, że teraz w miastach pośrednich nie ma już punktów, gdzie parowóz można by natankować, dosypać mu węgla. Na trasie do Kołobrzegu takie manewry miały miejsce chyba tylko w Pile, na trasie gdzieś tam w kierunku na Bydgoszcz/Toruń, tylko w Gnieźnie, gdzie jeszcze jakieś resztki parowozowni istnieją. W innych miastach nie ma, więc się nie dziwię.
Liczba postów: 374
Liczba wątków: 15
Dołączył: 11.05.2012
Reputacja:
0
@flanker wspomniany pociąg ma być prowadzony Aleksandrą (która dymi - żeby nie było niedomówień). W drodze powrotnej dla skrócenia czasu wycieczki skład (bez Oelki) ma ciągnąć spalinówka.
@ pitagoras23 obecność resztek parowozowni nie jest czynnikiem decydującym o miejscu wodowania parowozu. Odbywa się to z użyciem wozu strażackiego, nie żurawia, więc można to zrobić w dowolnym momencie.
Mam za sobą już sporo turkolowych wycieczek i parowóz zwykle jest nawadniany, widziałem jeszcze szlakowanie. Węgla nigdy na trasie nie uzupełniali.
Pociąg Kilof w Sudety (Poznań - Kłodzko) ma wspomagać stonka, tj przez cały czas ma jechać na końcu składu i go pchać - co nie zmienia faktu, że pociąg prowadzi parowóz również w tym przypadku buchający parą.
Liczba postów: 7 986
Liczba wątków: 232
Dołączył: 20.04.2011
Reputacja:
0
Racja, zapomniałem, że raz widziałem wodowanie parowozu właśnie przez strażaków.
Linia do Kłodzka jest ciężka technicznie, ale do samego Wrocławia myślę, że sam parowóz mógłby jechać.
Liczba postów: 222
Liczba wątków: 4
Dołączył: 20.06.2010
Reputacja:
0
Leonardo napisał(a):@flanker wspomniany pociąg ma być prowadzony Aleksandrą (która dymi - żeby nie było niedomówień). W drodze powrotnej dla skrócenia czasu wycieczki skład (bez Oelki) ma ciągnąć spalinówka. Oelki jeżdżąc na trasie Poznań - Wolsztyn raczej mało dymią, a tu pewnie będzie tak, jak w zeszłym roku na Kilofie, że skład pcha spalinówka, a na czele jedzie rozpalona oelka, która raczej dymić nie będzie. :-) W Kołobrzegu przejedzie się parę metrów, podymi i tyle.
|