Liczba postów: 278
Liczba wątków: 23
Dołączył: 27.12.2011
Reputacja:
0
Byłaby taka opcja? Czyli byś mi wysłał gotowy skrót do symualtora... Narazie próbuję go odpalić z katalogu. Zobaczymy co będzie
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 2
Dołączył: 12.04.2012
Reputacja:
0
„maszynista” :
1. Wyrzucasz z pulpitu stary, nie działający skrót do kosza.
2. Prawym przyciskiem myszy klikasz na ikonę, która odpala Ci z katalogu (czerwone „Ra”)
3. Z manu wybierasz : ”Wyślij do… Pulpit Utwórz skrót”
4. Nie ma mocnych! Z tak utworzonego skrótu gra Ci musi odpalić. Szybkość ładowania gry zależy też od Twojego komputera.
MaSzyna po prostu tak ma. Wersja 2011 ładuje się trochę szybciej od starszych, ale też wymaga cierpliwości.
„Przem710”, dziękuję za radę. Spróbuję z dociskaniem lokomotywy do wagonów.
Pozdrawiam
ING_55
Liczba postów: 278
Liczba wątków: 23
Dołączył: 27.12.2011
Reputacja:
0
Pytanie:
Czy maszyna jest symulatorem, na którym można się uczyć (oczywiście uproszczona wersja) pracy na lokomotywach i EZTach?
EU07 zarówno w realu jak i w symulatorze odpala się podobnie (oczywiście tutaj dużo prościej).
Myślę, że na symulatorze można się dużo nauczyć jeśli chodzi o sygnały na semaforach, tarczach ostrzegawczych, wskaźnikach, semaforach powtarzających (i innych-tarcze manewrowe itp).
Widziałem, że kilku miłośników zrobiło sobie orginalne pulpity w domu. Czy można porównać to do znanego, ale niestety jedynego symulatora pojazdów trakcyjnych EP09?
Według mnie (oglądając filmy) można porównać jazdę na maszynie do symulatora EP09. Jedyne co to EP09 ma opcje wypadków i zdarzeń specjalnie na szkolenia.
Liczba postów: 21
Liczba wątków: 2
Dołączył: 12.04.2012
Reputacja:
0
Wiele razy już mówiłem i będę powtarzać, że filmy (na YuTube też ) należy traktować z „przymrużeniem oka” . Zmontować można wszystko . Jeśli zaś chodzi o „MaSzyn’ę” , „Trainz’a” itp., są to tylko zabawki i takimi pozostaną. „MaSzyna”, jeśli chodzi o polskie lokomotywy, najlepiej i najdokładniej przedstawia jazdę kabinową. Jednak tak jak napisałeś, prawdziwy symulator lokomotywy, na którym szkolenie prawdziwych
(nie wirtualnych )maszynistów ma jakikolwiek sens jest w Polsce (niestety) tylko jeden. Jednak nie ma to jak praktyka nabywana na prawdziwych lokomotywach jeszcze w Technikum Kolejowym, a potem jako pomocnik maszynisty. Stare to dzieje i stare, dobre czasy. Dziś podobno za nastawnikiem lokomotywy (samemu) można zasiąść po kilkumiesięcznym kursie. Zaczynam bać się jeździć pociągami…
Pozdrawiam
ING_55