Liczba postów: 506
Liczba wątków: 27
Dołączył: 22.09.2012
Reputacja:
0
Szum specjalnie to co innego niż kiedy go nie chcesz. No ale nawet jeżeli by jakość była identyczna to jeszcze raz zapytam, czy waga Pentaxa K-X = 500 gram to za dużo, że trzeba koniecznie kupować bezlusterkowca?
Son. napisał(a):ktoś kto kupuje najprostszą lustrzankę i tak nie kupi z tego nic poza najprostszymi, które mają odpowiedniki we wszystkich systemach.
A to ciekawe bo ja mam najprostszą lustrzankę i jak kupie dobre automatyczne tele (puki co mam ręczne) by mieć w połączeniu z Kitem, który u Pentaxa akurat jest ogólnie chwalony, że kit ale dobry to wtedy będę miał cały zakres w automacie (czyli będe miał tą podstawę o której piszesz i z AF). Następnie jednak zamierzam kupić kilka starych stałek ręcznych (bo taniej a ja nie mam wiele $$ a nauczyłem się tym robić) ale o dobrej jakości na specjalne okazje. W sumie mam już 50 2.0 ale jeszcze bym wziął 35 i 135, korci mnie też luneta 400 bo pływam na jachtach, brzegi daleko, o tu na pewno duże ISO się przyda, bo 1/ogniskowa*1,5 to ciężko spełnić przy 400mm i F8 a na jachcie statyw nie ma sensu bo i tak nim buja.
Mám rád Českých Drah.
Nie waga, tylko gabaryty. Zresztą, zabierz Pentaxa i kilka obiektywów w góry, do tego jeszcze może statyw, to zobaczysz czy waga ma znaczenie. Tak, to obiektywy są najcięższe, nie puszka. I zaletą m4/3 jest właśnie niska waga doskonałych obiektywów.
PS to dobre automatyczne tele to takie za 500zł czy takie za 5000 złotych? Bo to pierwsze jest rzeczywiście tele, ale nie dobre. To drugie jest dobre, ale... ile osób je kupi do aparatu entry level?
PS sam korzystam z 18-55/3,5-5,6 50/1,8 i z manualnych 58/2 i 135/3,5.
Liczba postów: 506
Liczba wątków: 27
Dołączył: 22.09.2012
Reputacja:
0
Brałem w Tatry K-X-a + kit (razem 500 gram) + tele (500 gram) razem kilo. Tyle w Tatry mogę wziąć. Nie będę brał wszystkich obiektywów jedynie wybrane. Za statyw mi robiły skałki.
Ja nie neguję tych bezlusterkowców ale choćby z racji że z powodu funduszy jakie jestem w stanie przeznaczyć na fotografię, kupuje używane na Allegro (tylko np. po K-X zrobiłem sobie kółeczko TLK z Krakowa do Gliwic by przetestetować czy dobry, no ale jak kosztował 700 zł a w sklepie 2000 zł to można było dać 50 zł na TLK) a te bezlusterkowce to nowość i dopóki nie będzie na Allegro używanych za pół ceny i używanego sprzętu do nich to mnie to nie interesuje.
Z drugiej strony byłem na rejsie morskim z gościem który miał Canona 5D mark III z dwoma obiektywami za 5 tyś każdy (ma swoją firmę to go stać). Owszem robił zdjęcia na lądzie ale na morzu się bał a ja swoim K-X kupionym używane na Allegro nie bałem się. Co mi z obiektywu za 5000 skoro będę się bał go używać. I to się tyczy też kolei bo tu znowu by było strach się włóczyć po dworcach i bocznicach bo przyjdą i ukradną. Dla mnie sprzęt musi mieć graniczną cenę która znaczy, że jak utopię na żaglach, zniszczę w górach bo spadnie na ostre skały czy ukradną dresy na Płaszowie w nocy to się nie rozpłaczę.
Mám rád Českých Drah.
Bezlusterkowce to nowość? Ta nowość ma ponad 4 lata. W górach miałem komplet sprzętu foto, około 3kg bez statywu.
Sprzęt foto przed rejsem się ubezpiecza. Nie kosztuje to wiele, a nie trzeba kwęczeć nad sprzętem.
Liczba postów: 506
Liczba wątków: 27
Dołączył: 22.09.2012
Reputacja:
0
Tak czy inaczej ja na razie poczekam i zobaczę, jak się będa te bezlusterkowce rozwijać. Jak kupiłem już lustrzankę to parę lat poużywam a jak kiedyś będę zmieniać aparat to się zobaczy. W sumie przeglądnąłem temat i widzę, że Pentax właśnie wydał bezlusterkowca na ASP-C więc nawet jak nakupuję obiektywów to dalej będą działać. Przy czym nie wiem czy to by lepiej w dłoni leżało niż K-x no ale to o tym będę myślał, jak przyjdzie czas na zmianę K-X więc za parę lat.
Na pewno jednak chętnym do nauki fotografii (np. koledze lolingpl) lepiej polecić bezlusterkowca niż kompakty. Przy czym kompakty też bym podzielił na duże i bardziej użyteczne superzoomy, które nawet jakąś tam jakość dla amatora mają (przed lustrzanką miałem Fuji 5600 i dawało pomimo 5 mpix lepiej radę niż małpka Kodaka 10 mpix) z drugiej strony są właśnie nie wiele warte kieszonkowe aparaciki (małpki), często nie mające nawet ustawień manualnych ale mające za to wykrywanie uśmiechu... Tak więc jak ktoś znajdzie na szlaku roześmianego EN57 to się wtedy przyda...
Mám rád Českých Drah.
Liczba postów: 6 035
Liczba wątków: 247
Dołączył: 16.06.2010
Reputacja:
4
Liczba postów: 8 026
Liczba wątków: 365
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
2
Sam używam Nikona D3100 z obiektywem 18-105 mm. Uczę się dopiero podstaw fotografii i na tym etapie mojego fotograficznego rozwoju aparat jest idealny. Zdjęcia ze strony <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.forumkolejowe.pl/mikrobart">www.forumkolejowe.pl/mikrobart</a><!-- w --> są robione właśnie nim, jednak są po obróbce (nie jestem w niej jeszcze ekspertem).
W tym momencie aparat można kupić za mniej niż 2000 zł, polecam.
Liczba postów: 771
Liczba wątków: 22
Dołączył: 26.02.2013
Reputacja:
0
Podjąłem decyzję że chciałbym kupić aparat "Canon EOS 600D + 18-55 II IS mm" Czy to jest dobra decyzja, czy bardziej opłaca się wziąć "Canon EOS 1100D + 18-55 DC III mm"? :?
Liczba postów: 506
Liczba wątków: 27
Dołączył: 22.09.2012
Reputacja:
0
18-55 to tak jakby kompakt z zoomem x3 Trochę mało. Przydałby się do tego od razu obiektyw 70-200. Wtedy masz dwa, nosisz oba i wymieniasz w razie potrzeby. Może wydaje Ci się to dziwne ale są też ludzie noszący więcej niż dwa obiektywy, takie to hobby fotografia lustrzankami... Lub też możesz kupić jeden obiektyw tylko tak jak MikroBart z jakimś dłuższym długim końcem, np. wspomniane 18-105. Na pewno jednak tylko 18-55 to za mało, ale też nie poleca się wynalazków typu 18-200 bo niby wtedy cały zakres w jednym obiektywie ale jakość spada.
Reasumując na początek:
18-55 + 70-200 (cały zakres w 2 obiektywach)
lub:
18-105 (trochę dłuższy niż standardowy na początek może wystarczy)
Natomiast moim zdaniem (bo ilu fotografów tyle koncepcji) raczej nie:
18-55 (i nic więcej bo to za mało, będziesz, się od początku wkurzał co chwilę, że skala się kończy)
ani nie:
18-200 (bo cały zakres jednak spadek jakości).
aha 18 to szeroki kąt, 200 to zoom x 11 (w porównaniu do ogniskowej 18). Trzeba też pamiętać, że wymieniając obiektywy pewnie z raz na rok będziesz musiał dać lustrzankę do czyszczenia matrycy (około 80-100 zł) bo przy zmianach obiektywów, szczególnie w plenerze, matryca się wcześniej czy później zasyfi kurzem. Można co prawda samemu czyścić ale jak nie umiesz to możesz zepsuć. Znowu Cię to pewnie zdziwi, ale takie właśnie ciężkie życie posiadacza lustrzanki. U mnie po wakacjach matryca do czyszczenia. Z drugiej strony można kupić 18-200 i nic nie zmieniać, nie brudzić matrycy ale to równie dobrze można kupić jakiś zaawansowany kompakt z zoomem x10 i ustawieniami manualnymi i nie zawracać sobie głowy lustrzanką. Przewagą lustrzanki czy wspomnianych bezlusterkowców jest to że możemy od czasu do czasu kupować kolejne obiektywy i budować swoją "szklarnię" tak by oprócz uniwersalnych mieć konkretne obiektywy na konkretne okazje, które wtedy dadzą super jakość.
W obiektywach ważne jest też by miały niską minimalną wartość przysłony (tak zwane jasne obiektywy). Na początek jednak i tak ich nie kupisz bo takie "jasne" kosztują po kilka tysięcy za obiektyw, chyba że byś kupił tak zwane "stałki". Czyli obiektyw bez zooma z jedną ustaloną ogniskową (np. ludzie często kupują 50mm). Wtedy kupując jasne "stałki" nie tak dużym kosztem dostajesz większą swobodę fotografowania przy słabym oświetleniu, wysoką jakość detali i możliwość efektów specjalnych jakie oferują jasne obiektywy (np. duży Bookeh czyli rozmycie tła za ostrym obiektem). Do kolei to może mało przydatne ale chyba nie tylko kolej będziesz robił lustrzanką. Z drugiej strony masz w takim obiektywie tylko jedno wybrane przybliżenie. Ponieważ na razie nie wiesz jakie ogniskowe lubisz, więc na razie "stałek" nie kupuj dopóki się nie dowiesz które byś chciał. A dowiedzieć się możesz jedynie robiąc zdjęcia.
Aha i pamiętaj (o czym już pisałem), nawet nie próbuj kupować obiektywu bez przeczytania testu na optyczne.pl i oglądnięcia "Sample Photos" w google. O ile ogólnie to im droższy obiektyw tym lepszy to czasem się zdarza drogi gniot albo tania perełka, dobrze więc przeczytać testy. Na większości fotograficznych for i stron radzą też by jeżeli mamy ograniczony budżet to kupić droższe obiektywy a tańsze body a nie na odwrót. Nie trzeba też kupować body z obiektywem z zestawu, można kupić nie raz samo body a obiektywy wybrać osobno (nawet w innym sklepie).
Mám rád Českých Drah.
Liczba postów: 6 035
Liczba wątków: 247
Dołączył: 16.06.2010
Reputacja:
4
Cytat:18-55 (i nic więcej bo to za mało, będziesz, się od początku wkurzał co chwilę, że skala się kończy)
Fakt 55 mm to za mało, ale nie zgadzam się że jakoś mnie to wkurza. Kwestia podejścia, robię tym kitem setki zdjęć nawet co jakiś czas uda się zrobić coś ciekawego. Zobacz ile "stałek" jest na rynku, sam niedługo kupię coś takiego
http://www.cyfrowe.pl/aparaty/canon-50- ... ef-ii.html
Naprawdę świetne szkło! Na takie warunki jak mamy dziś wręcz nieocenione. Tak naprawdę potrzebne są dwa obiektywy, czyli tak jak pisano coś z zakresu 18-135 (105) i do tego jakiś tele np.
http://www.cyfrowe.pl/aparaty/canon-18- ... s-is-.html
http://www.cyfrowe.pl/aparaty/canon-50- ... ef-ii.html
Tak naprawdę za 3500 zł (np 1100D + kit 18-55 + wymienione obiektywy) możesz mieć extra sprzęt dla amatora, coś więcej potrzeba?
Zapraszam do lektury: Podstawy Prawne
|