Troszkę inaczej

[rustsaltz]

A jako, że nie tylko lokomotywy to coś o pasażerach:


Obserwuję pasażerów
Zastanawiam się gdzie jadą
Jest ich wielu
każdy zajęty swoją sprawą
spieszą się. Dokąd? Dlaczego?
do kogoś kochanego
a może na pogrzeb?
co mówi im kolei szept?

Ja jadę donikąd
bo nigdzie jest szczęście
Patrzę na krajobrazy
(dalece nie tylko) piękne
obserwuję setki nieznanych twarzy
nigdy nie poznanych
które przypominają o tych kochanych
a raczej jednej, kochanej
tak nieznanej
a jednak z myślą o niej
wracam kolejny raz
by walczyć ze szarym dniem
by wiecznie patrzeć na tą twarz

I szukać nigdzie szczęścia
A może przed nim uciekać?



oraz coś o krajobrazach i postrzeganiu naszego Kraju:

Jaki piękny jest świat zza szyby
Tak cicho, tak pięknie... a gdyby
nie jechać do celu, ale wysiąść tu
zacząć życie od nowa
szukać spełnienia snów
nie zwracać uwagi na słowa
"że to szaleństwo, że to złe"
Gdzieś w środku Polski
życie uczynić snem
Czy TAM jest piękniej niż TU?
pewnie TAM też jest dno i brud
pewnie tam też wiecznie dobra pragnąc
będę wiecznie służył złu
Więc jakie czyny przerwą
ten przeklęty krąg?
TU szarość, tu pustka... TU piękno
Nienawidzę kominów i fabryk
Nienawidzę znajomych twarzy
(pewnie każda z nich nienawiścią mnie darzy)
Nienawidzę wszystkiego od Gliwic do Tych
Nienawidzę, ale żyję i wracam TU
Wracam, żyję bo kocham
Tylko czy mogę liczyć na cud?




oraz o tych, którzy służbę (niekoniecznie dosłownie) zakończyli pod kołami:
(był tytuł "Rozmowa z potrąconym", ale że żadnym wierszom tytułów nie nadaję to i ten nie ma)

Syrena i pisk hamulca
O czym myślałeś?
O życiu? O snach?
Mignęły radości i smutki małe
Mignęło życie, plany
twarze osób kochanych.
Jak to jest, czuć że to koniec
zapytać co dalej, kiedy powrotu
brak. Czy byłeś gotów?
Dlaczego ty, wszak tylu innych
zasłużyło na taki los
Dotyk szyn zimnych
Czy on oczyszcza myśl?
Ból, czy ucisza wewnętrzny głos?
Dlaczego ty, wszak ja jestem
czy lepszy od ciebie w czymś?
czy jakimikolwiek gestem
zasłużyłem bym żył?
Ktoś czeka w domu
Na ciebie
chce coś opowiedzieć
ma plany na kolejny dzień
Ktoś czeka w domu
na ciebie, nie mnie
Ktoś czeka...