[Polska] Bezpłatny transport miejski

[Mariusz W.]

http://socjalizmteraz.pl/archives/1598

mar 14, 2013
Darmowa komunikacja w Ząbkach

Miasto Ząbki uzyskało darmową komunikację miejską. Ząbki stały się tym samym swoistym polskim Koływaniem (Tallinnem).

[psim]

"Komunikacja miejska" to trochę mocne słowo w tym przypadku...

Warto też dowiedzieć się, w jaki sposób powstało to rozwiązanie - otóż, jest ono dzieckiem... tak tak, bezwzględnego kapitalizmu, ba - neoliberalizmu! ZTM Warszawa. Polega na podrzucaniu mieszkańców Ząbek do Rembertowa (stacja Warszawa - Rembertów), gdzie jest już pierwsza strefa ZTM.

[Mariusz W.]

"Komunikacja miejska" to trochę mocne słowo w tym przypadku...

Dlaczego? Spełnia wszystkie przesłanki systemu komunikacji miejskiej. Bywają mniejsze systemy z jedną linią.

Warto też dowiedzieć się, w jaki sposób powstało to rozwiązanie - otóż, jest ono dzieckiem... tak tak, bezwzględnego kapitalizmu, ba - neoliberalizmu! ZTM Warszawa. Polega na podrzucaniu mieszkańców Ząbek do Rembertowa (stacja Warszawa - Rembertów), gdzie jest już pierwsza strefa ZTM.

Jakaś aluzja do profilu portalu, na którym opublikowano tekst? ;-)
A na poważnie. Czytałem, że samorząd miasta chce w ten sposób zachęcić osoby czasowo przebywające w Ząbkach, do zmiany zameldowania – mieszkańców Ząbek jest niecałe 30 tys., osób czasowo przebywających jest 20 tys., razem 50 tys. I to jest główny powód wprowadzenia takiego rozwiązania.
Mniej ważne, jaki jest powód wprowadzenia takiego rozwiązania. Ważniejsze jest to, że takie coś jest w ogóle możliwe wbrew temu, co niektórzy twierdzą.

[Gżągal]

Im mniejszy zasięg działania tym rzeczywiście prościej wprowadzić takie rozwiązanie. Obawiam się, że w Polsce gdzie coraz będzie liczy się zysk aniżeli jakieś tam wspólne dobro taka sytuacja nie będzie mieć zbyt szybko miejsca, choć z drugiej strony w Ząbkach zostało to wprowadzone

[mikrobart]

Obawiam się, że w Polsce gdzie coraz będzie liczy się zysk aniżeli jakieś tam wspólne dobro

Wspólne dobro kosztuje, bez zysku się niestety nie zbilansuje.

[Mariusz W.]

Obawiam się, że w Polsce gdzie coraz będzie liczy się zysk aniżeli jakieś tam wspólne dobro

Wspólne dobro kosztuje, bez zysku się niestety nie zbilansuje.

Komunikacja miejska i tak rzadko przynosi zyski w formie pieniężnej.
Darmowa KM jak najbardziej może się zbilansować, choć nie bezpośrednio. Wszak koszty zewnętrzne używania samochodów osobowych zamiast autobusów to też koszty, które ponosimy my wszyscy.

[endrju]

Darmowa KM jak najbardziej może się zbilansować, choć nie bezpośrednio. Wszak koszty zewnętrzne używania samochodów osobowych zamiast autobusów to też koszty, które ponosimy my wszyscy.

Zauważyłem, że masz niepokojącą tendencję do uwielokrotniania wielkości kosztów zewnętrznych. Akurat dodatni bilans kosztów zewnętrznych nad tymi stricte finansowymi jeśli chodzi o obecność samochodów w miastach jest kwestią wysoce dyskusyjną.

Dwa - eksperyment estoński dopiero trwa i nie wiadomo czy i jakie wynikną z tego korzyści. Na pełne wyniki badań trzeba poczekać, ale już teraz dochodzą głosy niezadowolenia z tego rozwiązania. Mówi się, że bardziej niż samochodów to ubyło pieszych.

[Mariusz W.]

Zauważyłem, że masz niepokojącą tendencję do uwielokrotniania wielkości kosztów zewnętrznych. Akurat dodatni bilans kosztów zewnętrznych nad tymi stricte finansowymi jeśli chodzi o obecność samochodów w miastach jest kwestią wysoce dyskusyjną.

Właśnie w miastach koszty zewnętrzne transportu indywidualnego są wyższe niż poza miastami. Autostradkę sobie obudujesz ekranami, a mieście tego nie zrobisz. W dużych miastach główne drogi mają natężenie ruchu znacznie przewyższające natężenie na autostradach. To powoduje że same tylko koszty zewnętrzne związane z hałasem i zanieczyszczeniem powietrza są znacznie wyższe w miastach.
Z resztą wszelkie opracowania wskazują na to, że dodatni bilans kosztów zewnętrznych nad tymi faktycznie finansowymi istnieje. Tylko że charakterystyka kosztów zewnętrznych powoduje, że zyski niekoniecznie będą uwidaczniane w tabelkach budżetu.

Dwa - eksperyment estoński dopiero trwa i nie wiadomo czy i jakie wynikną z tego korzyści. Na pełne wyniki badań trzeba poczekać, ale już teraz dochodzą głosy niezadowolenia z tego rozwiązania. Mówi się, że bardziej niż samochodów to ubyło pieszych.

Nie twierdzę, że samo wprowadzenie taryfy zerowej wystarczy do osiągnięcia pożądanego rezultatu. Jak nie rozwiniesz odpowiednio komunikacji, to rezultat będzie żaden, bo przepełnionymi autobusami będą jeździli tylko ci, co muszą, albo też sieć nie będzie na tyle atrakcyjna, by zapewnić łatwy dojazd pomiędzy poszczególnymi punktami.

[Gżągal]

Kolejne miasto w naszym kraju wprowadza bezpłatną komunikację miejską

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,72 ... kacje.html

Mariusz może napisz do nich i zwróć uwagę, że pierwszym miastem, które wprowadziło takie udogodnienie są Ząbki? Tytuł troszeczkę kłamliwy ;-)

[ET40]

Stało się! Miasto, o którym może mało kto słyszał rozpoczęło rewolucję. Żory wprowadzają darmową komunikację miejską. Będzie to pierwsze miasto w Polsce posiadające taki darmowy transport.

Z analiz żorskiego magistratu wynika, że liczba pasażerów miejskich autobusów w ostatnich latach spada - jak wszędzie zresztą. To z kolei podnosi ceny biletów. Rośnie też dopłata z budżetu gminy do komunikacji. Obecnie stanowi ona 72 proc. kosztów przewoźnika. Wzrost cen biletów jeszcze bardziej zniechęca ludzi do podróżowania autobusami i błędne koło się zamyka.

Całość

[Mariusz W.]

Będzie to pierwsze miasto w Polsce posiadające taki darmowy transport.

W temacie o Ząbkach Ryszard Geniusz zauważył, że Ząbki były pierwsze. ;-)

[Gżągal]

Taka moja sugestia, iż może warto oba tematy scalić w całość i zmienić im nazwę wątku na "Bezpłatny transport miejski w Polsce" lub jakoś tak ;-)

Swoją drogą pobawmy, które miasto wojewódzkie jako pierwsze pójdzie na takie udogodnienie? Ja typuję Opole, choć nie wiem jak sytuacja wygląda w innych miastach, jakie są na to realne szanse i zamierzenia

[Bartek]

W temacie o Ząbkach Ryszard Geniusz zauważył, że Ząbki były pierwsze.

Kiedy Ząbki wprowadziły bezpłatną komunikację? Bo z tego co się orientuję moje miasto (Nysa) pierwsze wprowadziło darmową komunikację z tym że nie dla wszystkich (dla osób które przesiądą się z samochodów, podczas kontroli zamiast biletu muszą pokazać prawo jazdy i aktualny dowód rejstracyjny).

[Mariusz W.]

Kiedy Ząbki wprowadziły bezpłatną komunikację?

Dokładnie nie doszukałem się. Pierwsze informacje prasowe na ten temat pochodzą z połowy ubiegłego roku.

Bo z tego co się orientuję moje miasto (Nysa) pierwsze wprowadziło darmową komunikację z tym że nie dla wszystkich (dla osób które przesiądą się z samochodów, podczas kontroli zamiast biletu muszą pokazać prawo jazdy i aktualny dowód rejstracyjny).

To nie wyczerpuje znamion bezpłatnej komunikacji miejskiej, bo nie jest ona dostępna dla ogółu. To coś, w rodzaju kolejnego uprawnienia do bezpłatnych przejazdów.

[Dudzio]

Strasznie mnie bawi to podniecanie się darmową "komunikacją miejską" w Ząbkach. Przecież to raptem dwa maleńkie busy na jakieś 20 osób każdy, które JE Pan Perkowski (burmistrz) musiał zamówić po wyrzuceniu Ząbek z I strefy biletowej Warszawskiego ZTM, bo by go mieszkańcy rozszarpali (mają ku temu wiele powodów) To zagranie czysto PRowe, żeby załagodzić skutki nieudanych rozmów z ZTM, a nie jakaś troska o mieszkańców - tym dużo bardziej przydałoby się dopłacanie do kart miejskich na 1+2 strefę. W stronę Rembertowa nie sądzę by jeździło chociaż pięć procent Ząbkowiczów dojeżdżających codziennie do roboty w Warszawie.
Reasumując: miał topór nad głową, więc musiał coś zrobić. Wybrał rozwiązanie tańsze - i praktycznie w ogóle nie odpowiadające potrzebom mieszkańców.
Czym tu się jarać?