11.07.2013, 10:36
Dzien dobry!
Przedstawię sytuację jaka mnie martwi oraz wynikające z niej pytania.
Po zakończeniu studiów na kierunku budownictwo w specjalności drogi kolejowe chciałbym podjąć prace w firmie zajmującej się wykonawstwem robot kolejowych (modernizacje, rewitalizacje) na stanowiskach związanych z nadzorem nad robotami budowlanymi (majster lub inżynier budowy lub jak to tam w danej firmie się nazywa - typowo kierunkowe). Jestem już z jedną umówiony ale przed podjęciem pracy dostałem skierowanie na badania wstępne, z którymi mam udać się do jakiegoś ośrodka kolejowej medycyny pracy (zapewne wynika to ze specyfiki pracy firmy i podpisanych umów). Generalnie nic mi nie dolega z wyjątkiem krótkowzroczności (-3,5 na każde oko) co kwalifikuje mnie, zgodnie z kategoriami zdrowotnymi wymaganymi dla pracowników związanych z bezpieczeństwem i ruchem kolejowym, do III kategorii wzroku.
Wiem to, gdyż kolega ze studiów miał takie orzeczenie przy podobnej wadzie wzroku (-3,5; -3,75). W jego przypadku lekarz orzekający, bazując na tej kategorii, wpisał mu co prawda zdolność do pracy ale z ograniczeniem "bez pracy w obrębie torów czynnych" co w zasadzie zdyskwalifikowało go z pracy jaką miał wykonywać.
W związku, z tym że ja chciałbym pracę na budowie podjąć mam nastepujące pytania:
Czy mieliście może styczność z taką sytuacją - z jednej strony niby zdolność do pracy ale z drugiej dyskwalifikacja do pracy na torach? Czy da się ją jakoś rozwiązać? Ewentualnie czy moglibyście polecić jakieś ośrodki medycyny pracy, ze specjalnościami kolejowymi, gdzie nie przywiązują aż takiej wagi do tych badań i można pogadać z lekarzami o jakichś innych ograniczeniach (np. typu "praca pod nadzorem", "praca tylko w soczewkach korekcyjnych", czy coś w ten deseń ), lub ewentualnie można ponegocjować o wpisaniu mnie do II kategorii (nie wiem co prawda jakie tam wady wzroku są w niej dopuszczalne ale chyba powinno mnie uchronić przed tego typu sytuacjami)?
Pozdrawiam
Przedstawię sytuację jaka mnie martwi oraz wynikające z niej pytania.
Po zakończeniu studiów na kierunku budownictwo w specjalności drogi kolejowe chciałbym podjąć prace w firmie zajmującej się wykonawstwem robot kolejowych (modernizacje, rewitalizacje) na stanowiskach związanych z nadzorem nad robotami budowlanymi (majster lub inżynier budowy lub jak to tam w danej firmie się nazywa - typowo kierunkowe). Jestem już z jedną umówiony ale przed podjęciem pracy dostałem skierowanie na badania wstępne, z którymi mam udać się do jakiegoś ośrodka kolejowej medycyny pracy (zapewne wynika to ze specyfiki pracy firmy i podpisanych umów). Generalnie nic mi nie dolega z wyjątkiem krótkowzroczności (-3,5 na każde oko) co kwalifikuje mnie, zgodnie z kategoriami zdrowotnymi wymaganymi dla pracowników związanych z bezpieczeństwem i ruchem kolejowym, do III kategorii wzroku.
Wiem to, gdyż kolega ze studiów miał takie orzeczenie przy podobnej wadzie wzroku (-3,5; -3,75). W jego przypadku lekarz orzekający, bazując na tej kategorii, wpisał mu co prawda zdolność do pracy ale z ograniczeniem "bez pracy w obrębie torów czynnych" co w zasadzie zdyskwalifikowało go z pracy jaką miał wykonywać.
W związku, z tym że ja chciałbym pracę na budowie podjąć mam nastepujące pytania:
Czy mieliście może styczność z taką sytuacją - z jednej strony niby zdolność do pracy ale z drugiej dyskwalifikacja do pracy na torach? Czy da się ją jakoś rozwiązać? Ewentualnie czy moglibyście polecić jakieś ośrodki medycyny pracy, ze specjalnościami kolejowymi, gdzie nie przywiązują aż takiej wagi do tych badań i można pogadać z lekarzami o jakichś innych ograniczeniach (np. typu "praca pod nadzorem", "praca tylko w soczewkach korekcyjnych", czy coś w ten deseń ), lub ewentualnie można ponegocjować o wpisaniu mnie do II kategorii (nie wiem co prawda jakie tam wady wzroku są w niej dopuszczalne ale chyba powinno mnie uchronić przed tego typu sytuacjami)?
Pozdrawiam