10.12.2021, 12:34
Witam,
Zapraszam do mojego mini pamiętnika przedstawiającego pociągi w Korei Południowej.
Od lat kilkoro znajomych namawiało mnie na stworzenie bloga, ale nie miałem przekonania, czy ktokolwiek chciałby go czytać... Ale jako że postanowiłem utrwalić swoje swoje doświadczenia w formie video, chciałbym się nimi z Wami podzielić, a żeby przedstawić trochę kontekst oprócz samego video, postanowiłem, że przy każdym filmie napiszę parę zdań.
Na pierwszy raz będzie trochę dłużej. Później planuję umieszczać jeden krótki wpis na tydzień. Zapraszam osoby zainteresowane do przeczytania i obejrzenia video
Wprowadzenie
Jedno z moich ulubionych wspomnień z dzieciństwa to popołudnia spędzane z Tatą na dworcu kolejowym w mojej rodzinnej miejscowości. Ja miałem pewnie z 7 lat, a tata był niezwykle cierpliwy i spędzał ze mną pewnie z raz w miesiącu w sobotę 2-3 godziny oglądając pociągi. Na pewno wyobrażałem sobie wtedy, że kiedyś będę podróżował pociągami po Polsce, ale nie mogłem przecież marzyć o podróżach pociągami po odległej Korei. W tamtym momencie przecież na pewno nie wiedziałem nawet o istnieniu takiego kraju.
Zamiłowanie do pociągów pozostało we mnie od dziecka. Podróże pociągami z rodzicami do babci, pierwsza wyprawa kuszetką, weekendowy wyjazd na rowery pociągiem regionalnym - każda okazja sprawiała mi niesamowitą frajdę. Mając 20-parę lat i będąc po raz pierwszy za granicą - we Włoszech, nocowałem przez tydzień w Forli, ale też codziennie rano wyruszałem na dworzec i jechałem pociągiem do sąsiednich miejscowości, pociąg zawsze był moim ulubionym środkiem transportu.
30 lat później
Od chwil spędzonych z Tatą na dworcu kolejowym minęło ~30 lat. Mieszkając już prawie 10 lat w Korei Południowej pociągi towarzyszą mi na co dzień. Zarówno metro w Seulu, kolej podmiejska jak i pociągi dalekobieżne, gdy tylko mogę zawszę wybieram pociąg zamiast autobusu. Gdy jestem zestresowany, mam zły dzień, czasami wsiadam w pociąg i jadę w nieznane. Choć pół godziny za miasto, wysiadam na nieznanej mi dotąd stacji, robię krótki spacer po okolicy słuchając muzyki, oglądam pociągi i jest to jakaś taka moja forma terapii.
Koreańska jesień
W Korei dobiega końca jesień. Wydaje się, że jest znacznie krótsza niż w Polsce, ale bardziej intensywna. Drzewa dookoła przedstawiają całą paletę kolorów. Jednego listopadowego popołudnia wybrałem się na spacer w pobliżu stacji Bugae położonej w mieście Bucheon, na 1 linii metra.
1 linia metra w Seulu przebiega głównie pod ziemią, natomiast później prowadzi przez kolejne miasta satelickie Seulu już na świeżym powietrzu. Ale będzie jeszcze okazja o niej opowiedzieć, podczas tego spaceru chciałbym się skupić na jesiennej atmosferze, która sprzyja spacerom i oglądaniu pociągów jadących na tle spadających liści.
Stacje położone w tej okolicy znajdują się w niewielkich odstępach od siebie, dlatego pociągi nie mają okazję rozwinąć większej prędkości. Natomiast na filmie widać 4 tory, ponieważ w obie strony jeżdżą 2 typy pociągów - zwykłe i pospieszne, zatrzymujące się tylko na większych stacjach.
Ten podział ma miejsce tylko na przedmieściach Seulu i poza miastem, w centrum Seulu tory już się łączą i linia 1 zatrzymuje się na wszystkich stacjach.
Moim miejscem postoju była kładka przebiegająca nad torami w okolicy parku. Spacerując i oglądając spadające liście w cichej okolicy co kilka minut śpiew ptaków czy odgłosy spacerowiczów przerywał pociąg, informujący mnie z wyprzedzeniem że warto skierować kamerę w drugą stronę.
Podczas tego godzinnego spaceru powstał poniższy film.
https://youtu.be/3SvkI0dpgoo
Do zobaczenia ponownie w przyszłym tygodniu
Zapraszam do mojego mini pamiętnika przedstawiającego pociągi w Korei Południowej.
Od lat kilkoro znajomych namawiało mnie na stworzenie bloga, ale nie miałem przekonania, czy ktokolwiek chciałby go czytać... Ale jako że postanowiłem utrwalić swoje swoje doświadczenia w formie video, chciałbym się nimi z Wami podzielić, a żeby przedstawić trochę kontekst oprócz samego video, postanowiłem, że przy każdym filmie napiszę parę zdań.
Na pierwszy raz będzie trochę dłużej. Później planuję umieszczać jeden krótki wpis na tydzień. Zapraszam osoby zainteresowane do przeczytania i obejrzenia video
Wprowadzenie
Jedno z moich ulubionych wspomnień z dzieciństwa to popołudnia spędzane z Tatą na dworcu kolejowym w mojej rodzinnej miejscowości. Ja miałem pewnie z 7 lat, a tata był niezwykle cierpliwy i spędzał ze mną pewnie z raz w miesiącu w sobotę 2-3 godziny oglądając pociągi. Na pewno wyobrażałem sobie wtedy, że kiedyś będę podróżował pociągami po Polsce, ale nie mogłem przecież marzyć o podróżach pociągami po odległej Korei. W tamtym momencie przecież na pewno nie wiedziałem nawet o istnieniu takiego kraju.
Zamiłowanie do pociągów pozostało we mnie od dziecka. Podróże pociągami z rodzicami do babci, pierwsza wyprawa kuszetką, weekendowy wyjazd na rowery pociągiem regionalnym - każda okazja sprawiała mi niesamowitą frajdę. Mając 20-parę lat i będąc po raz pierwszy za granicą - we Włoszech, nocowałem przez tydzień w Forli, ale też codziennie rano wyruszałem na dworzec i jechałem pociągiem do sąsiednich miejscowości, pociąg zawsze był moim ulubionym środkiem transportu.
30 lat później
Od chwil spędzonych z Tatą na dworcu kolejowym minęło ~30 lat. Mieszkając już prawie 10 lat w Korei Południowej pociągi towarzyszą mi na co dzień. Zarówno metro w Seulu, kolej podmiejska jak i pociągi dalekobieżne, gdy tylko mogę zawszę wybieram pociąg zamiast autobusu. Gdy jestem zestresowany, mam zły dzień, czasami wsiadam w pociąg i jadę w nieznane. Choć pół godziny za miasto, wysiadam na nieznanej mi dotąd stacji, robię krótki spacer po okolicy słuchając muzyki, oglądam pociągi i jest to jakaś taka moja forma terapii.
Koreańska jesień
W Korei dobiega końca jesień. Wydaje się, że jest znacznie krótsza niż w Polsce, ale bardziej intensywna. Drzewa dookoła przedstawiają całą paletę kolorów. Jednego listopadowego popołudnia wybrałem się na spacer w pobliżu stacji Bugae położonej w mieście Bucheon, na 1 linii metra.
1 linia metra w Seulu przebiega głównie pod ziemią, natomiast później prowadzi przez kolejne miasta satelickie Seulu już na świeżym powietrzu. Ale będzie jeszcze okazja o niej opowiedzieć, podczas tego spaceru chciałbym się skupić na jesiennej atmosferze, która sprzyja spacerom i oglądaniu pociągów jadących na tle spadających liści.
Stacje położone w tej okolicy znajdują się w niewielkich odstępach od siebie, dlatego pociągi nie mają okazję rozwinąć większej prędkości. Natomiast na filmie widać 4 tory, ponieważ w obie strony jeżdżą 2 typy pociągów - zwykłe i pospieszne, zatrzymujące się tylko na większych stacjach.
Ten podział ma miejsce tylko na przedmieściach Seulu i poza miastem, w centrum Seulu tory już się łączą i linia 1 zatrzymuje się na wszystkich stacjach.
Moim miejscem postoju była kładka przebiegająca nad torami w okolicy parku. Spacerując i oglądając spadające liście w cichej okolicy co kilka minut śpiew ptaków czy odgłosy spacerowiczów przerywał pociąg, informujący mnie z wyprzedzeniem że warto skierować kamerę w drugą stronę.
Podczas tego godzinnego spaceru powstał poniższy film.
https://youtu.be/3SvkI0dpgoo
Do zobaczenia ponownie w przyszłym tygodniu