PKP IC tonie...

[Afrika Bambaataa]

Nie ma mnie na FB od pewnego czasu, aczkolwiek kojarzę profil, który prowadził Olivier. Widać było, że chłopak na początku robił to dla zajawki i całkiem nieźle mu to wychodziło. Niestety potem zapomniał o Snickersach i zaczął gwiazdorzyć.
Ciekawe, że już nie pracuje w IC. Z tego co pamiętam, to przeprowadził się nawet z Wrocławia do stolicy.

[Poznanski_mech]

Ciekawe, że już nie pracuje w IC. Z tego co pamiętam, to przeprowadził się nawet z Wrocławia do stolicy.

Został przeniesiony z zakładu Zachodniego do Centralnego. Dlaczego nie pracuje w PKP InterCity nie powinno już nikogo obchodzić.

[DamianT]

DamianT, wyraziłeś się w taki sposób jakby w Polsce istniał tylko JEDEN słuszny transport PB. Każdy może wydać opinię jak tylko mu się to podoba, uszanuj to.

Szanuję. Ale jak ktoś mi pisze o wyższości kolei między Krakowem a Katowicami nad innym transportem, to jest to dla mnie jest to troszkę nieobiektywne. I uwierz, nie uwazam PB za jedyny słuszny transport w Polsce.

Oliver już od pewnego czasu nie pracuje w naszych szeregach. Uprzedzę również pytanie nie pracuje w żadnej firmie związanej z koleją.

W sumie dobrze wiedzieć.

[ Dodano: 2014-03-06, 09:38 ]

Dlaczego nie pracuje w PKP InterCity nie powinno już nikogo obchodzić.

Dlaczego? Sam stał się osobą medialną, więc nie powinno nikogo to dziwić, że niektórzy zaczęli się tym interesować. Media mają prostą zasadę. Jeśli zaczynasz być osobą rozpoznawalną, zapomnij o życiu prywatnym.

[Poznanski_mech]

Szanuję. Ale jak ktoś mi pisze o wyższości kolei między Krakowem a Katowicami nad innym transportem, to jest to dla mnie jest to troszkę nieobiektywne. I uwierz, nie uwazam PB za jedyny słuszny transport w Polsce.

Zależy w jakim kontekście. Pasjonat dostrzeże więcej plusów niż zwykły podróżny. Dużym plusem na podanej przez Ciebie trasie jest komfort (140A, 141A) ale sporym problemem jest czas którym zdecydowanie wygrywa PB.

[Afrika Bambaataa]

Sprawdziłem na szybko bilet na jutro na trasę Kraków - Katowice:

Polski Bus - cena od 8 do 15 PLN, czas przejazdu 1:15
PKP Intercity - cena 23 PLN, czas przejazdu ok. 2:00.

Sorry, ale przy takich założeniach kolej nie ma większych szans (bo zwykły podróżny zada sobie pytanie - dlaczego mam więcej płacić za dłuższy czas przejazdu?), a ewentualne pisanie o wyższości transportu kolejowego nad samochodowym na takich trasach jest przejawem:
a) ślepego zapatrzenia w kolej
b) pisania tego, co jest zgodne z linią pracodawcy.

[przewoz]

Na takich relacjach to będzie oczywiste. Ale jak wstawisz Poznań - Kraków p. Katowice nawet, to już takie oczywiste nie będzie - po co przesiadać się w Katowicach, skoro można dalej siedzieć... To taki przykład tylko, czas przejazdu na tej relacji jest skandalem za który odpowiada PKP PLK z wszystkimi zwierzchnikami (ministrami) od samego początku wolnej Polski.

[Barciur]

(bo zwykły podróżny zada sobie pytanie - dlaczego mam więcej płacić za dłuższy czas przejazdu?

Bo jest dużo większy komfort podróży. Ja autobusów ani busów nie cierpię i dopłacę za pociąg nawet, jeśli pojedzie te 30-45 minut dłużej, ale nie będę się musiał ściskać jak sardynka. Mam 185 cm wzrostu więc nie jestem jakiś wybitnie wysoki, ale też nie jestem niski i siedzenia w takich autobusach na takich trasach sprawiają mi problemy.

[DamianT]

Dużym plusem na podanej przez Ciebie trasie jest komfort (140A, 141A) ale sporym problemem jest czas którym zdecydowanie wygrywa PB.

I w tym wypadku przewoźnik zrobił sporo dla komfortu, ale nic niestety nie może zrobić co do czasu przejazdu.

[ Dodano: 2014-03-07, 09:50 ]
Afrika_Bambaata, na tym odcinku faktycznie, ale na przykład gdy już będą jeździć Pendolino, to autokarem z Warszawy do Wrocławia nie przejedziesz 3,5 godziny (z założenia). Cena to inna sprawa.

[rustsaltz]

http://www.kurierkolejowy.eu/aktualnosc ... rcity.html
PKP Intercity tonie na "sztandarowej" trasie łódzkiej. Nie tylko oczywiście. Mam takie niemiłe odczucie, że za chwilę w Polsce zostaną tylko pendolino na CKM i na Warszawa-Gdynia.

[booua]

Niestety mam podobne wrażenie. Dochodzi do marginalizacji PICu na średnich dystansach i trzeba coś z tym zrobić. Połączenia na dłuższych dystansach są bardziej konkurencyjne bo pociągi jadą po magistralach o dużych Vmax, no i oferta jest bogatsza niż busiarstwa, PB wszędzie nie dojedzie.

Co do trasy łódzkiej to nie ma się co dziwić odpływowi pasażerów, ale powstaje pytanie: czy po zakończeniu wykopek ludzie wrócą? Może 3miasto - Tczew też wkrótce odżyje.

Przespaliśmy bieżące remonty wtedy kiedy jeszcze ludzie jako tako korzystali z kolei (10-20 lat temo?), a jak ludzie zaczęli się odwracać to nagle POlitycy to zauważyli i się rozpoczęły wykopki, które sytuacje pogorszyły. Po tej erze remontów i rewitalizacji może się okazać, że po tych nowiutkich torach nie będzie miał kto jeździć...

[mixer]

Krótkie odcinki straciły w większości przez zlikwidowanie oferty max26. Bo z tej oferty korzystało naprawdę sporo osób.

[przem710]

Lata remontów na trasie do Trójmiast zbierają swoje żniwo, poza tym na torach ponownie mamy SKM Trójmiasto z zmodernizowanymi i klimatyzowanymi EN57. Dla mnie wybór jest jasny bo SKM wygrywa ceną i komfortem. Z drugiej strony jest też PR które ma zdecydowanie lepszą ofertę niż PIC.

[pitagoras23]

Z jednej strony powinniśmy się cieszyć z remontów, ale z drugiej istnieje poważna obawa, że po tych remontach, niekiedy pseudoremontach ludzie i tak nie wrócą. A Intercity nie jest chętne do uruchamiana nowych połączeń.

[hutterdm]

I nie będzie chętne, póki może liczyć na coraz większe dotacje i może z nich żyć a pociągi będą po to, żeby kolejarze godziny mogli w grafik wpisywać. Dnia 08.08 dołączam do klientów PB a powód jest prozaiczny: brak sensownych połączeń by gdziekolwiek dojechać na wakacje. A jedziemy w ok. 10 osób do Ustrzyk(ów?) Górnych. Z Warszawy nie da się sensownie dojechać ani do Przemyśla, ani do Rzeszowa, by przesiąść tam na autobus. Z Krakowa popołudniu nie da się sensownie dojechać do Wawy i Łodzi w godzinach popołudniowych. Do Wawy z Krakowa wyskakują połączenia przez Puławy z przesiadką. Opis kolegi z FB z niedzieli 27.VII:

Po godzinie rzucania bluzgami przeglądając połączenia ciapongów uznałem, że jadę swoją kosiarką. Więc są wolne miejsca na przejazd do Cisnej 10/11.08 i na powrót z Biechów 16/17.08 na trasie Gdańsk - Warshaffka- Radom - Rzeszów - Cisna (albo jakiejś podobnej). Jak ktoś ma ochotę w którąś stronę się dorzucić do podtlenku LPG to serdecznie zapraszam.

Sprawdzałem w niedzielę rozkład na wszystkie możliwości przez kilka godzin w niedzielę i nie udało mi ise znaleźć żadnego połączenia mającego sens. No to co? Wchodzimy na stronę PB i jest połączenie o odpowiedniej godzinie, pozatym podróż trwa 5,5 godziny, zamiast prawie 12 Naszym Narodowym Przewoźnikiem. I tym sposobem wyjadę o 5.30 rano zamiast o 21 dnia poprzedniego by dotrzeć miejsce o tej samej godzinie. A do tego bilet wychodzi ok. 40% tego, co w IC.

Remonty remontami, ale cos czuję, że póki państwowe spółki są od dawania stołków i nie muszą się starać o to by na siebie zarobić, to po ich zakończeniu sensownych połączeń też nie będzie. No chyba że pojawi się ktoś z jajami a zarząd nie będą się zmieniać przy każdej zmianie rządu czy nawet zmianie ministra. Miałem to napisać na początku lipca, ale zapomniałem, to napiszę teraz. Na początku lipca w okolicach Żabieńca mijał mnie skład Stoczniowca. 6 wagonów za lokomotywą, a pasażerów tyle, że gdyby przeszli wszyscy do jednego, to jeszcze by sporo wolnych miejsc zostało...

[DamianT]

1/5 mniej pasażerów. Masakra, gdzie są obrońcy tego przewoźnika?
Daleko szukać, widziałem frekwencję 3 tygodnie temu w niedzielnym Cegielskim do Poznania. W pociągu było maksymalnie z 10-15 osób...