Liczba postów: 4
Liczba wątków: 2
Dołączył: 24.08.2018
Reputacja:
0
Wiele razy słyszy się, że praca Maszynisty jest stresująca.
Chciałbym zapytać Maszynistów - co takiego najbardziej stresuje Was podczas codziennej służby?
Liczba postów: 591
Liczba wątków: 24
Dołączył: 01.11.2014
Reputacja:
8
(11.09.2018, 16:13)Notils napisał(a): Wiele razy słyszy się, że praca Maszynisty jest stresująca.
Chciałbym zapytać Maszynistów - co takiego najbardziej stresuje Was podczas codziennej służby?
Długo by opowiadać... najprościej i w miarę krótko: to świadomość że na haku wieziesz dużo brutta i nie jest prosto taki skład zatrzymać w razie wtargnięcia pieszego ,samochodu..do tego jadąc ciągle obserwujesz szlak, mijające pociągi czy z ich strony nie wystaje nic na twoje tory, obserwujesz sieć czy nic nie wisi co mogłoby potargać pantografy, obserwujesz pulpit, manometry, co jakiś czas w miarę potrzeby zerkasz na papiery typu ostrzeżenia 'O' itp, nasłuchujesz ponadto dzwięki maszyny, urządzeń, każde inne niż zwykle powinno ciebie zmobilizowac do sprawdzenia,niestety maszyny maja kilkadziesiat lat, mijasz przejazdy tymbardziej wzmożona czujność... ponadto w zależności od przewoźnika, w Cargo podczas służby nieraz trzeba się wymieniać pociągami na szlaku, trzeba z drugim poustalać gdzie ,jak, uzyskać zgodę dyżurnego...dyspozytor tego nie zrobi...ale chyba dla mnie najwięcej stresu powoduje jazda we mgle...kto tego nie doświadczy temu ciężko to wytłumaczyć..
"Im dłużej żyjemy,tym życie więcej nam odbiera,niż daje"
Liczba postów: 6 881
Liczba wątków: 156
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
26
Mnie stresuje trudność w zatrzymaniu, dlatego zawsze podkradam się do miejsca, gdzie mam się zatrzymać. No i w osobówkach stresują zwierzątka, w towarze tego nie ma (chyba by mamut musiał wyjść, żeby zrobić krzywdę łamańcowi
)
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL