06.07.2024, 14:56
Skoro jest temat o najładniejszym dworcu, to pozwoliłem sobie zrobić analogiczny o najbrzydszym dworcu.
Żeby uniknąć wpisywania tu setek dworców, w małych miastach, etc. chodzi mi o dworce kolejowe w miastach powyżej 80 tysięcy mieszkańców, bo wiadomo - małych, brudnych i zarośniętych dworców w Polsce niestety wciąż nie brakuje...
Mój pierwszy typ: Toruń Wschodni - Dworzec rodem z głębokiego PRL, niewyremontowany, w poczekalni śmierdzi, stary wystrój wnętrza...
Drugie miejsce, to niestety, ale Warszawa Centralna. Dworzec choć po remoncie w moim przekonaniu jest brzydki, wnętrze też nie zachęca, łatwo idzie się na nim zgubić.
Podium zamyka dworzec w Katowicach - mimo, że z wierzchu ładny, to w środku brakuje mu czegoś, a i do tego niezbyt przyjazny dla osób oczekujących na pociąg.
Żeby uniknąć wpisywania tu setek dworców, w małych miastach, etc. chodzi mi o dworce kolejowe w miastach powyżej 80 tysięcy mieszkańców, bo wiadomo - małych, brudnych i zarośniętych dworców w Polsce niestety wciąż nie brakuje...
Mój pierwszy typ: Toruń Wschodni - Dworzec rodem z głębokiego PRL, niewyremontowany, w poczekalni śmierdzi, stary wystrój wnętrza...
Drugie miejsce, to niestety, ale Warszawa Centralna. Dworzec choć po remoncie w moim przekonaniu jest brzydki, wnętrze też nie zachęca, łatwo idzie się na nim zgubić.
Podium zamyka dworzec w Katowicach - mimo, że z wierzchu ładny, to w środku brakuje mu czegoś, a i do tego niezbyt przyjazny dla osób oczekujących na pociąg.