25.08.2018, 07:37
Witam wszystkich..
Ostatnio podróżując z Koszalina do Szczecina nie udało mi sie kupić biletu w kasie , wiec gdy tylko wsiadłem do pociągu udałem sie do konduktora ten oznajmił iż bilet będzie kosztować 55 zł zamiar 30 , taka cena widniała w rozkładzie na koleo zdębiałem dosłownie pytam
Za co taka cena 10 zł opłaty pokładowej ale gdzie reszta ?? Pytam na flaszkę pan zbierasz czy co ?? Dosłownie okradł mnie w biały dzień .. pózniej sobie myslalem ze mogłem dac mu odliczone 30 a jak nie to żeby pociąg zatrzymał .. może sie jeszcze kiedys spotkamy konduktorku.. co sądzicie o tym ??
Post moderowany. Ja rozumiem emocje, ale mimo wszystko prosiłbym o więcej kultury wypowiedzi //Adams
Ostatnio podróżując z Koszalina do Szczecina nie udało mi sie kupić biletu w kasie , wiec gdy tylko wsiadłem do pociągu udałem sie do konduktora ten oznajmił iż bilet będzie kosztować 55 zł zamiar 30 , taka cena widniała w rozkładzie na koleo zdębiałem dosłownie pytam
Za co taka cena 10 zł opłaty pokładowej ale gdzie reszta ?? Pytam na flaszkę pan zbierasz czy co ?? Dosłownie okradł mnie w biały dzień .. pózniej sobie myslalem ze mogłem dac mu odliczone 30 a jak nie to żeby pociąg zatrzymał .. może sie jeszcze kiedys spotkamy konduktorku.. co sądzicie o tym ??
Post moderowany. Ja rozumiem emocje, ale mimo wszystko prosiłbym o więcej kultury wypowiedzi //Adams