29.04.2023, 21:14
Witajcie. Chciałbym poruszyć a zarazem poznać Wasze zdanie na temat nabywania i utrzymania odcinków linii kolejowych. Ostatnio UTK siadł na "złych prywaciarzy" bo jak wiadomo jedynymi słusznym spółkami są spółki spod szyldu PKP. Jedyną najprawilniejszą spółką jest oczywiście PKP CARGO i powinno się dążyć do utworzenia jednego wielkiego CARGO - w myśl jedynego słusznego związkowca - miętka.
No więc sprawa jest dość ciekawa, aczkolwiek przemilczana, bowiem wraca na tapetę "Ustawa regulująca czas pracy maszynistów" czyli streszczając 300 stron projektu ustawy - najlepiej 10 godzin dojazdu liczone do czasu pracy, godzina przyjęcia, godzina zdania i podmiana, a nikt nie porusza tematu znajomości szlaku.
W takim CARGO czy innym PKP - nabycie i utrzymanie szlaku nie jest skomplikowane, bowiem jazda dajmy na to z Zajączkowa Tczewskiego ZTA do Zajączkowa Tczewskiego ZTD czy z Legnicy do Miłkowic czy ze Szczecina Portu Centralnego SPA do Szczecina Dąbia SDB na regularnie kursujących pociągach to żaden wyczyn.
Pojawia się szereg problemów innego typu:
Co w przypadku łącznic "wewnątrzstacyjnych" na przykładzie Rzepina: od RzB12 od rozjazdu nr 103 do RzA do rozjazdu nr 3 idzie sobie tor nr 44 mający długość na oko może z max. 300 metrów. Za czasów "w miarę normalnych na kolei" był to tor "komunikacyjny" - obecnie jest to łącznica nr 981 - paranoja.
Niby UE, niby XXI wiek, niby logo UE na licencji, świadectwie i innych dokumentach - a dalej jakieś chore wymysły przewoźników o czterech jazdach. Dlaczego nie wystarczy obejrzany film? Przecież jest tego mnóstwo w sieci. Maszynista ma w małym paluszku instrukcję sygnalizacji. Dlaczego więc z tego maszynisty robi się na siłę wielbłąda? Nie można do tych filmów dodać uwag o treści: "od tego kilometra czy od tego miejsca trzeba dobrze ciągnąć bo jest na długości XX wzniesienie o wartości XX promila, a od tego kilometra można deczko przyciąć bo na długości XX jest spadek o wartości XX promila?
Zapraszam do burzliwej dyskusji
Proszę również jakiegoś asa o wskazanie w Dyrektywach Parlamentu Europejskiego punkt mówiący wprost o 4 jazdach w celu nabycia znajomości szlaku. I bez FAME MMA666 tj. HOTELARZE VS KOMINIARZE 
No więc sprawa jest dość ciekawa, aczkolwiek przemilczana, bowiem wraca na tapetę "Ustawa regulująca czas pracy maszynistów" czyli streszczając 300 stron projektu ustawy - najlepiej 10 godzin dojazdu liczone do czasu pracy, godzina przyjęcia, godzina zdania i podmiana, a nikt nie porusza tematu znajomości szlaku.
W takim CARGO czy innym PKP - nabycie i utrzymanie szlaku nie jest skomplikowane, bowiem jazda dajmy na to z Zajączkowa Tczewskiego ZTA do Zajączkowa Tczewskiego ZTD czy z Legnicy do Miłkowic czy ze Szczecina Portu Centralnego SPA do Szczecina Dąbia SDB na regularnie kursujących pociągach to żaden wyczyn.
Pojawia się szereg problemów innego typu:
Co w przypadku łącznic "wewnątrzstacyjnych" na przykładzie Rzepina: od RzB12 od rozjazdu nr 103 do RzA do rozjazdu nr 3 idzie sobie tor nr 44 mający długość na oko może z max. 300 metrów. Za czasów "w miarę normalnych na kolei" był to tor "komunikacyjny" - obecnie jest to łącznica nr 981 - paranoja.
Niby UE, niby XXI wiek, niby logo UE na licencji, świadectwie i innych dokumentach - a dalej jakieś chore wymysły przewoźników o czterech jazdach. Dlaczego nie wystarczy obejrzany film? Przecież jest tego mnóstwo w sieci. Maszynista ma w małym paluszku instrukcję sygnalizacji. Dlaczego więc z tego maszynisty robi się na siłę wielbłąda? Nie można do tych filmów dodać uwag o treści: "od tego kilometra czy od tego miejsca trzeba dobrze ciągnąć bo jest na długości XX wzniesienie o wartości XX promila, a od tego kilometra można deczko przyciąć bo na długości XX jest spadek o wartości XX promila?
Zapraszam do burzliwej dyskusji
Proszę również jakiegoś asa o wskazanie w Dyrektywach Parlamentu Europejskiego punkt mówiący wprost o 4 jazdach w celu nabycia znajomości szlaku. I bez FAME MMA666 tj. HOTELARZE VS KOMINIARZE