Liczba postów: 15
Liczba wątków: 2
Dołączył: 16.03.2011
Reputacja:
0
Policjanci z Krobi zatrzymali pijanego dyżurnego ruchu pracującego na dworcu kolejowym w Krzekotowicach k. Pępowa (pow. gostyński). 46-letni mężczyzna miał ponad 2,5 promila alkoholu i nadzorował ruch pociągów relacji Krotoszyn – Leszno. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Dzielnicowi z Krobi wykonując swoje zadania dokonali kontroli dworca PKP w Krzekotowicach. Podczas rozmowy z dyżurnym ruchu poczuli od niego alkohol. Po zbadaniu mężczyzny okazało się, że miał 2,69 promila alkoholu. Funkcjonariusze o pijanym pracowniku kolei powiadomili jego przełożonych, którzy do wykonywania czynności dyżurnego ruchu PKP skierowali innego uprawnionego pracownika.
Kolejarz pełnił dyżur w dniu wczorajszym od godziny 18:00. Prace miał zakończyć w dniu dzisiejszym o godz. 6:00. Mężczyzna nadzorował ruch pociągów na trasie Krotoszyn – Leszno. Ponadto był odpowiedzialny za opuszczenie szlabanów na drodze powiatowej P 4907. Za wykonywanie w stanie nietrzeźwości lub pod działaniem środka odurzającego czynności związanych bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa ruchu pojazdów mechanicznych kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Źródło: Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu
Liczba postów: 842
Liczba wątków: 38
Dołączył: 05.04.2011
Reputacja:
0
News z moich stron. Niestety przykry i raczej kiepska reklama dla PKP...
"Kompletnie pijany kolejarz kierował w poniedziałek wieczorem ruchem pociągów na stacji Pępowo. Miał ponad dwa i pół promila alkoholu w organizmie. Na szczęście nie doszło do żadnej tragedii – mężczyźnie grozi jednak do pięciu lat więzienia i odpowiedzialność dyscyplinarna w pracy.
Jednym ze stałych miejsc odwiedzanych podczas patroli policyjnych są dworce kolejowe. Dzielnicowi, którzy w poniedziałek około 22.20 odwiedzili stację Pępowo zwrócili uwagę na stan dyżurnego ruchu – a właściwie na wydawaną przez niego intensywną woń alkoholu. 46-letni mężczyzna został zbadany alkomatem – powiedział Radiu Elka Sebastian Myszkiewicz z gostyńskiej komendy policji – okazało się, że ma 2,69 promila alkoholu w organizmie. Dyżurny został natychmiast zatrzymany, szybko udało się znaleźć dla niego zastępstwo, na miejsce przyjechał też jego przełożony z Ostrowa Wielkopolskiego. Zatrzymany wyjaśniał, że jego stan spowodowany jest zażyciem lekarstwa – mówi Myszkiewicz. Jednak właściwe wyjaśnienia złoży dopiero po wytrzeźwieniu. Na szczęście nie doszło do żadnej tragedii – ruch pociągów na trasie Leszno-Krotoszyn jest bardzo mały – ale dyżurnemu grożą bardzo poważne konsekwencje. Kierowanie ruchem pojazdów mechanicznych w stanie nietrzeźwości jest bowiem przestępstwem, za które grozi do pięciu lat więzienia, z pewnością też czekają go konsekwencje służbowe w pracy, choć rzecznik PLK z Ostrowa stwierdził, że na razie jeszcze żadne decyzje nie zapadły."
źródło: http://elka.fm/content/view/48416/78/
PS. Może to nie wypadek kolejowy, ale tragedia jest... Jeśli jednak zły dział to proszę moderację o przeniesienie do odpowiedniego działu.
//edit by Obleśny Szczur
Tematy scaliłem.
Liczba postów: 949
Liczba wątków: 46
Dołączył: 23.02.2011
Reputacja:
0
A na marginesie na PR nie ma takiej stacji jak Krzekotowice.
// mikrobart: Nie nadużywaj emotikon.
Liczba postów: 5 606
Liczba wątków: 98
Dołączył: 01.11.2010
Reputacja:
27
Funkcjonariusze straży ochrony kolei oraz policja zatrzymali dyżurnego ruchu, który pod wpływem alkoholu kierował ruchem pociągów. Do zatrzymania doszło w Nowinach Wielkich (to wieś w gminie Witnica, oddalona kilkanaście kilometrów od Gorzowa Wlkp.). Zdarzenie do którego doszło 13 lutego w Nowinach Wielkich potwierdza nam sierż. szt. Maciej Kimet z zespołu prasowego KWP w Gorzowie Wielkopolskim. - Około godziny 12.00 funkcjonariusze straży ochrony kolei podczas przeprowadzania rutynowej kontroli, wyczuli że osoba kierująca ruchem może być pod wpływem alkoholu.
Szczegóły: Gazeta Lubuska
Wczoraj policjanci z komendy miejskiej w Płocku zatrzymali dyżurnego ruchu,który pełnił służbę w nastawni mając ponad 3 promile w wydechu.Więcej tu" http://petronews.pl/o-krok-od-tragedii-k...-w-plocku/
Liczba postów: 569
Liczba wątków: 45
Dołączył: 21.05.2016
Reputacja:
5
A dyżurni/dróżnicy nie dmuchają przed przyjściem do pracy tak jak maszyniści/konduktorzy?
Liczba postów: 591
Liczba wątków: 24
Dołączył: 01.11.2014
Reputacja:
8
Maszyniści i konduktorzy też nie dmuchają obligatoryjnie przed każdą służbą tylko wyrywkowo..
"Im dłużej żyjemy,tym życie więcej nam odbiera,niż daje"
Nie wiem ,co wy koledzy o tym sądzicie,ale dla mnie to jest skrajna nieodpowiedzialność! No,bo też jak można być w takim stanie na służbie i to na tak ważnym posterunku,gdzie ma się w rękach życie i bezpieczeństwo wielu osób?! Ja jako nowodworzanin aż nadto dobrze pamiętam do czego doprowadziło takie właśnie zachowanie pracownika PKP będącego na służbie na naszej stacji.I to nie jeden raz,bynajmniej.. Dlatego,kiedy się z czymś takim spotykam,to mnie wściekłość ogarnia i przysłowiowy nóż w kieszeni się otwiera,po prostu..
Liczba postów: 7
Liczba wątków: 0
Dołączył: 14.11.2018
Reputacja:
0
(28.02.2019, 09:46)SAP102 napisał(a): A dyżurni/dróżnicy nie dmuchają przed przyjściem do pracy tak jak maszyniści/konduktorzy?
Jak kontrola trzeźwości w rejonie jednego zakładu jest chociaż na jednym posterunku raz na dwa miesiące, to jest dobrze.
Niestety taka rzeczywistość. Zgranie policji, SOKu i naczelnictwa w jednym czasie jest najwidoczniej trudne.
Ja swoją pierwszą - i jak do tej pory ostatnią - kontrolę trzeźwości miałam jakieś 10 miesięcy temu, jeszcze za czasów "szkolenia".
Obowiązkowo, oczywiście, kontrola trzeźwości jest przy jakimkolwiek incydencie kolejowym.
No,to ładnie..wygląda na to,że tylko maszyniści dmuchają przed każdym rozpoczęciem służby na lokomotywie.A dyżurni i nastawniczowie nie są właściwie kontrolowani,a na mój gust powinni takie kontrole przechodzić.Wyeliminowało by to takie przypadki,jak ten ostatni w Płocku chociażby..A tak to jest ,jak jest;pracownik sobie przyjdzie już nabuzowany na służbę,albo na służbie sobie popija i dopiero jak doprowadzi do tragedii,to wtedy go zamykają i jest lament samego winowajcy oraz tych co przez brak właściwego nadzoru do tego dopuścili i kontrole się zaczynają..w myśl znanego przysłowia:"Polak mądry,ale po szkodzie"Przykre to bardzo..
Liczba postów: 569
Liczba wątków: 45
Dołączył: 21.05.2016
Reputacja:
5
Powinni wszyscy (maszyniści, konduktorzy, ustawiacze, rewidenci, dyspozytorzy, dyżurni, dróżnicy) dmuchać przed służbą.
Liczba postów: 471
Liczba wątków: 11
Dołączył: 17.09.2014
Reputacja:
7
@FlashNDM: Niekoniecznie z tym dmuchaniem maszynistów. Spotkałem się z sytuacją, gdzie alkomat jest jeden na cały zakład spółki, a gniazda maszynistów 4...
Liczba postów: 6 881
Liczba wątków: 156
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
26
Ciekawe jak chcesz zorganizować dmuchanie w firmie, która wozi maszynistów spod domu. Nie wspominając o personelu na linii, który zaczyna pracę nieraz kilkadziesiąt kilometrów od siedziby sekcji.
P.S. Zdecydowanie maszyniści nie dmuchają przed każdą służbą
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Liczba postów: 170
Liczba wątków: 3
Dołączył: 16.04.2014
Reputacja:
0
A ja się tak zapytam. To maszynista nie zgłasza się do dyspozytora po papiery, jak bierze lokomotywę z bocznicy? Fakt, nie mam pojęcia dokładnie jak to się odbywa ale może jakoś wtedy by zorganizować dmuchanie.
W komunikacji miejskiej przed każdym wyjazdem z zajezdni jest dmuchanie. Jak przejmuje się zmianę na mieście, to nie ma, chyba że wyrywkowo. Tylko, że te wyrywkowo na mieście jest raz na pół roku.
Liczba postów: 471
Liczba wątków: 11
Dołączył: 17.09.2014
Reputacja:
7
@rustzalt: Z tym wożeniem teoretycznie dałoby się zorganizować, ale nikomu nie będzie się chciało.
|