Witam, mam 19 lat i w obecnym roku szkolnym (2011/12) kończę technikum budownictwa o takim także profilu. Tylko, że już po roku-dwóch wiedziałem, że to nie to i że "minąłem się z powołaniem" (trzeba było słuchać starego, który mówił, że to nie dla mnie!). Mam zamiar jednak skończyć to co zacząłem, czyli zdać egzamin na technika + maturę.
Po zakończeniu szkoły chciałbym związać swoją przyszłość z kolejnictwem (tak jak spora część mojej familii) i podjąć studia zaoczne na kierunku Transport na politechnice poznańskiej.
Czy ktoś mi może doradzić jak znaleźć pracę na kolei, realną do uzyskania i za ludzkie pieniądze? Czy da się pogodzić pracę 12-godzinną w piątki, świątki i niedziele ze studiowaniem zaocznym?
Wiem, że moja wypowiedź pod względem składni woła o pomstę do nieba, ale nie umiem tego jaśniej wyrazić, dlatego proszę o delikatne ukierunkowawszy mnie
Liczba postów: 8 026
Liczba wątków: 365
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
2
buxter, rozważałem studiowanie Transportu na Politechnice Wrocławskiej ale doszedłem do wniosku, że jest to kierunek bardzo ogólny i tak naprawdę nie daje Ci gruntownego przygotowania na żadne stanowisko w kolejnictwie. Brak wykształcenia mechanicznego nie daje Ci szansy pracy w zakładach produkujących tabor czy go serwisujących - itp. itd. Może to mylne wrażenie? Sam nie wiem, ja do tego doszedłem.
Kolega ET40 studiuje transport - mam nadzieję, że wypowie się w temacie.
Sam studiuję energetykę na PWr i liczę na znalezienie pracy w kolejowym sektorze energetycznym - może PKP Energetyka? Zobaczymy.
a jakie persperktywy konkretnych stanowisk są dla inżyniera transportu o specjalności transport szynowy?
Liczba postów: 8 026
Liczba wątków: 365
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
2
Nie jestem pewien, ale pachnie mi to pracą w zarządzaniu ruchem - może dyspozytury PLK albo miejskie zakłady komunikacji, które zajmują się eksploatacją tramwajów? To tylko moje przypuszczenia.
Liczba postów: 4 536
Liczba wątków: 165
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
4
buxter napisał(a):Witam, mam 19 lat i w obecnym roku szkolnym (2011/12) kończę technikum budownictwa o takim także profilu. Tylko, że już po roku-dwóch wiedziałem, że to nie to i że "minąłem się z powołaniem" (trzeba było słuchać starego, który mówił, że to nie dla mnie!). Mam zamiar jednak skończyć to co zacząłem, czyli zdać egzamin na technika + maturę.
Po zakończeniu szkoły chciałbym związać swoją przyszłość z kolejnictwem (tak jak spora część mojej familii) i podjąć studia zaoczne na kierunku Transport na politechnice poznańskiej.
Czy ktoś mi może doradzić jak znaleźć pracę na kolei, realną do uzyskania i za ludzkie pieniądze? Czy da się pogodzić pracę 12-godzinną w piątki, świątki i niedziele ze studiowaniem zaocznym?
Wiem, że moja wypowiedź pod względem składni woła o pomstę do nieba, ale nie umiem tego jaśniej wyrazić, dlatego proszę o delikatne ukierunkowawszy mnie
Studiuję Transport na I roku właśnie na PP, zaocznie. Zajęcia i wykłady są tylko w soboty i niedziele, więc nie ma problemu zajętych piątków. Na I roku przygotuj się na dużo matematyki na wysokim poziomie (macierze, pochodne itd.), do tego fizyka, rysunek techniczny (jako, że kończysz technikum budowlane to z tego akurat powinieneś być całkiem nieźle przygotowany). Powyższe przedmioty mają wysoki rygor (7, 4 i 3 punkty ECTS) i na koniec semestru należy zdać z nich egzamin. Reszta przedmiotów jest na zaliczenie, są mniej lub bardziej trudne - podstawy ekonomii, TI, środki transportu bliskiego i magazynowania, fizyczne aspekty materiałoznawstwa i BHP. Jest ciężko, a z zagadnieniami czysto transportowymi ma to niewiele wspólnego, tego typu przedmioty wchodzą dopiero później. Oczywiście dopiero po 4 zjazdach nie mogę na temat tego kierunku nadal za wiele powiedzieć, ale odnoszę wrażenie, że jest trudny, ale jednocześnie dość ogólny - przygotuj się na to, że będziesz się uczył "wszystkiego" przynajmniej na I roku.
Co do pracy - obawiam się, że jest tak sobie. Jeżeli masz już zapewnione zatrudnienie na kolei np. jako dyżurny ruchu to chyba warto, bo wtedy otwierasz sobie drzwi do awansu. Prawdą jest, że każda jednostka eksploatująca pojazdy samochodowe lub szynowe potrzebuje pracowników umysłowych, czy jednak konieczne jest do tego wykształcenie wyższe i na czym taka praca polega - tego nie wiem. Popytaj o to raczej osób studiujących transport już na wyższych semestrach, z racji tego, że dopiero zacząłem nie jestem na ten temat wiarygodnym źródłem informacji i dzielę się raczej swoimi odczuciami :-). Pamiętaj, że absolwenci pokrewnego kierunku "Mechanika i budowa maszyn" mogą pracować także tam, gdzie absolwenci Transportu - w drugą stronę to już niekoniecznie działa. Oczywiście mechanika jest o wiele trudniejsza.
Nie chcę Cię zniechęcać, jeżeli chcesz studiować transport, jesteś w miarę dobry z matematyki, fizyki, jesteś w stanie ogarnąć rysunek techniczny - to raczej sobie dasz radę, jednak zastanów się dwa lub więcej razy zanim zarejestrujesz się na transport i opłacisz rekrutację. Masz jeszcze sporo czasu, może zmienisz plany mniej lub bardziej radykalnie. Pozdrawiam :-)
Liczba postów: 8 026
Liczba wątków: 365
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
2
Cytat:przygotuj się na to, że będziesz się uczył "wszystkiego" przynajmniej na I roku.
Tak jest wszędzie, na 1. semestrze jest bardzo mało przedmiotów ściśle kierunkowych.
Liczba postów: 7 986
Liczba wątków: 232
Dołączył: 20.04.2011
Reputacja:
0
Ja dwa tygodnie temu byłem na rozmowie kwalifikacyjnej w spółce Koleje Wielkopolskie.
Praca byłaby od ręki, z tym, że musiałem w ciągu 5 minut zdecydować o swoim życiu, które dokładnie zmieniłoby się na okres minimum 2 lat, gdyż przez taki okres musiałbym mieszkać we Wrocławiu na szkoleniu dla maszynistów.
Koleje Wielkopolskie nie ułatwiają osobom studiującym. To wiem na pewno, bo tak powiedzieli mi prosto w oczy. Szkoda, że takie mają zasady, szczególnie w sytuacji, kiedy brak im maszynistów a na konduktorów i kierowników pociągów mają mnóstwo chętnych.
Liczba postów: 4 536
Liczba wątków: 165
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
4
No ale Ty po transporcie nie jesteś, czyż nie? A o tym kierunku właśnie dyskutujemy.
@ mikrobart - nie na każdym kierunku, ale rzeczywiście na wielu. Tu jednak nie ma praktycznie nic ściśle związanego z transportem.
Liczba postów: 756
Liczba wątków: 4
Dołączył: 28.06.2010
Reputacja:
0
Ja studiuję dziennie na Politechnice Śląskiej też transport z dalszym wyborem specjalności transport szynowy. Ale chyba zanim skończę te studia to prędzej jakąś robotę na kolei sobie znajdę. Jednak na Śląsku jest tego więcej niż u mnie na wschodzie.
W podstawie programowej nauczania w technikum mamy matematykę na poziomie podstawowym. Idzie mi całkiem dobrze (przynajmniej dla mnie), tzn. jadę na czwórkach ale "macierze, pochodne itd." to dla mnie czarna magia - nigdy tego na lekcjach nie mieliśmy. Jeśli chodzi o fizykę to kuleje na obie nogi i to mój największy ból. A na maturze zdaje wszystko na podstawowym + geografie na podstawowym.
Kiedyś słyszałem, że na transport (nawet zaoczny) łatwiej się dostać niż utrzymać.
A Ty (@ ET40) jako student zaoczny w tygodniu pracujesz związany jakoś z koleją?
Liczba postów: 7 986
Liczba wątków: 232
Dołączył: 20.04.2011
Reputacja:
0
@ ET40
Ja będę po kierunku energetycznym i spełniłem im wymagania, jakie wymieniali na stronie.
Ja pisząc tego posta podałem tylko informację, że osoby studiujące nie mają tam, co szukać.
Liczba postów: 756
Liczba wątków: 4
Dołączył: 28.06.2010
Reputacja:
0
Znam kolego twój problem też skończyłem technikum wiec wiem że człowiek nie nauczy się zbyt wiele mając dwie godziny matmy w tygodniu. Wbrew pozorom na transporcie też jest dużo matematyki zwłaszcza tej statystycznej i probabilistycznej.
Liczba postów: 4 536
Liczba wątków: 165
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
4
buxter napisał(a):A Ty (@ET40) jako student zaoczny w tygodniu pracujesz związany jakoś z koleją? Nie, w tygodniu przyuczam się do pracy w zupełnie innej branży, chociaż jakoś dalece powiązana z transportem jest (jak prawie każda branża produkcyjna).
Cytat:Kiedyś słyszałem, że na transport (nawet zaoczny) łatwiej się dostać niż utrzymać.
Obecnie nie mam co do tego żadnych wątpliwości...
Cytat:. A na maturze zdaje wszystko na podstawowym + geografie na podstawowym.
O, to jak ja, tylko ja zdawałem jeszcze chemię (podstawową) :-). Geografia może Ci się przydać przy rekrutacji na PP.
MichałŁ napisał(a):Znam kolego twój problem też skończyłem technikum wiec wiem że człowiek nie nauczy się zbyt wiele mając dwie godziny matmy w tygodniu. Prawda, ale tak to jest, kiedy godzin matematyki jest tyle samo ile religii, a fizyki jeszcze mniej. O patologiach w polskim systemie szkolnictwa średniego można by książkę napisać.
Liczba postów: 38
Liczba wątków: 1
Dołączył: 14.10.2011
Reputacja:
0
Ja także studiuję Transport, tyle że na Politechnice Warszawskiej . Przez pierwsze dwa lata tłucze się oczywiście przedmioty ogólne typu matematyka, fizyka, mechanika, elektrotechnika, potem do wyboru jest 9 specjalności, z czego mamy tu dwie specjalizacje związane z koleją bezpośrednio:
- Logistyka Transportu Kolejowego
- Sterowanie Ruchem Kolejowym.
Oraz dwie związane pośrednio:
- Inżynieria Bezpieczeństwa i Ekologii Transportu
- Telematyka Transportu.
1. SRK - tu ja jestem, obecnie na 3-cim roku. Dużo elektroniki i automatyki, czyli to co lubię . Do tego oczywiście prowadzenie ruchu + jakieś podstawy energetyki i trakcji. Jest jeden projekt z budownictwa, ale strasznie nudny oraz kiepsko poprowadzony. Można po tym pracować zarówno w PLK jak i w firmach produkujących/montujących urządzenia.
2. LTK - jak w nazwie - logistyka, prace ładunkowe, dużo o prowadzeniu ruchu ale za to brak wiedzy o urządzeniach SRK, co daje duży minus. Jak dla mnie to bardzo nudna specjalizacja, znajomi, którzy tam poszli są generalnie niezadowoleni. Nie wiedzieć czemu, jest tu trochę przedmiotów budowlanych - infrastruktura, projektowanie układów torowych, stacji. Trochę bez sensu, bo i tak potraktowane jest to po łebkach i przygotowanie do pracy w budowlance jest zerowe . Perspektywa pracy - pewnie u przewoźników, można też pracować przy prowadzeniu ruchu w PLK.
3. IBET - raczej projektowanie elementów pojazdów, ergonomia stanowisk pracy, ekologia w transporcie. Trochę chyba jest o infrastrukturze, ale nie dam sobie głowy uciąć. Ponoć ciekawe, chociaż nie mam styczności z ludźmi stamtąd.
4. TT - łączność, przesył i analiza informacji. Wydawałoby się fajne i interesujące, ale poziom jest bardzo niski. Raczej poznaje się założenia systemów i ich ogólną strukturę, o budowie i elektronice stosowanej w łączności jest niewiele. Już lepiej iść gdzieś na prawdziwy wydział łączności/telekomunikacji.
Ogólnie z perspektywy 3-ciego roku, przyznam się, że poziom nauczania potrafi być czasami żenujący, trzeba dużo samemu się dokształcać, zaglądać w literaturę. Trafiają się jednak naprawdę świetni prowadzący, ale to pojedyncze przypadki. Jeżeli ktoś ma w sobie dużo zaparcia interesuje się tematyką to sporo wyniesie, jeżeli ktoś olewa - i tak zda bez problemów ale nie wyniesie nic. Takie ostrzeżenie dla chętnych, żeby nie było rozczarowania .
Liczba postów: 2 555
Liczba wątków: 134
Dołączył: 15.03.2011
Reputacja:
0
Ja studiuję ekonomię na Wydziale Zarządzania i Ekonomiki Usług Uniwersytetu Szczecińskiego na III roku, specjalność ekonomika transportu i logistyka. Sam wydział to dawny Wydział Transportu i Łączności. Ten sam kierunek i na tym samym wydziale kończyli dyrektorzy ZPR w Szczecinie i Poznaniu (Chańko i Żmuda) i pewnie jeszcze kilka osób z kierownictwa by się znalazło, więc jakaś perspektywa na przyszłość jest. :-D
Chociaż w sumie jest większy nacisk na ekonomię, niż na przedmioty specjalnościowe, które pojawiają się dopiero na czwartym semestrze. Trzeba jakoś przez nie przebrnąć.
Aczkolwiek związki transportem, szczególnie z koleją, są silne. Wykłada tu Engelhardt, którego nie trzeba przedstawiać. Jest też Załoga, która jest członkiem Rady Nadzorczej PKP IC. A oprócz tego działa Koło Naukowe Transportu.
|