Są filmy, zdjęcia, no i ta zawzętośc Biura Kima o pomoc humanitarną. Wiele też mówią uciekinierzy z Północy.
Zwłaszcza gdy w tych obozach przebywają całe rodziny (przestępczość wyplenia się do 3 pokolenia, więc bodaj wnuki przestępcy również siedzą w obozach), osoby które nie uśmiechneły się do kamery podczas obchodów urodzin kochanego przywódcy ( i inni więźniowie polityczni ), złodzieje któzy kradną bo nie mają co jeśc, chrześcijanie, buddyjscy mnisi itp.
Terror terrowowi nie równy. (zresztą, widocznie jest tak że kraje arabskie muszą być rządzone przez autokratów bo jak widać na przykładzie Jemenu czy Egiptu ich obalenie jeszcze pogarsza sytuację)
W Korei z kolei mamy paranoję, taką kontrolę państwa nad jednostką nie mieliśmy w żadnym innym kraju i pewnie większość Koreańczyków dziękowałaby Amerykanom za wyzwolenie. Jak by się do jankesów przekonali? To bardzo proste: dostaliby jeść.
Poczytaj sobie Mariusz relacje uciekinierów ( w tym licznych wojskowych czy innych funkcjonariuszy, opisujący straszne tortury i warunki w jakim żyje Północ), a może choć w części zrozumiesz że Korea to nie rajska komuna ludowa.
Zresztą, prosty rachunek - jak państwo totalnie odizolowane od reszty świata może wgl. normalnie funkcjonować, prowadząc jeszcze taką kontrolę społeczeństwa.
To już Japończycy za czasów Samurajów mieli 100 razy więcej wolności.
Cytat:Aby w razie „W” mieć usprawiedliwienie.
Raczej go nie potrzebują, świat jeszcze temu przyklaśnie a nieliczni będą milczeć. Kimowie sami podają na tacy usprawiedliwienie dla operacji wojskowej.
Poza tym o czym ty wgl. mówisz. Powoli się zakręcasz próbując bronic oczywiste zło. Ameryka nie będzie angażować całej swojej siły w ten konflikt, prawdopodobnie zapewniła by tylko wsparcie i dominację w powietrzu.
Armia Kima bez problemu została by zmieciona przez wojska Południa.
Idąc tropem Twojego myślenia: USA pomaga Seulowi --> bezwzględni imperialiści, chodzi im tylko o sianie zamętu i instalowanie marionetkowych rządów.
Chiny pomagają Północy --> mają prawo, to ich obowiązek by chronić takie malutkie państwa przed pazernością Jankesów.
Ale Mariusz pewnie i wtedy wynajdzie nam teorię i "wyimaginowane, spiskowe usprawiedliwienie" jakoby Seul kierował się pobudkami imperialistycznymi najeżdżając tą krainę szczęśliwości gdzie nawet niebo płacze po śmierci Dzong Ila.
Dobra rada, można mieć swoje poglądy, ale warto też przyjmować do wiadomości proste fakty.
...