Liczba postów: 2 017
Liczba wątków: 166
Dołączył: 12.08.2010
Reputacja:
0
I dlatego też Gorzów ma taki tabor jaki ma, chyba najbardziej "przestarzały" w Polsce?
Jeszcze na chwilę wrócę do Szczecina i Potulickiej - dzisiaj w "Wiadomościach" dziennikarze poruszyli temat pokazując naszego rollercoastera
Liczba postów: 4 536
Liczba wątków: 165
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
4
Gorzów ma taki tabor, jaki ma przez niedoinwestowanie komunikacji tramwajowej w tym mieście. Nie ma to wiele wspólnego ze złym stanem torowisk, gdyż najgorzej ze złej jakości torami radzą sobie wozy niskopodłogowe, a tych w Gorzowie nie ma i jeszcze długo nie będzie. Stopiątki się sypią i są dość drogie w utrzymaniu (zużycie prądu przez skład 2x105Na), więc Gorzów jest "bastionem" helmutów (6EGTW,ZGTW).
Jaro
Liczba postów: 5 606
Liczba wątków: 98
Dołączył: 01.11.2010
Reputacja:
27
Kilka upalnych dni i w Krakowie swój sezon otworzyły wybrzuszające się szyny tramwajowe. W tym roku oprócz standardowych miejsc gdzie takie rzeczy miały miejsce (ulice Basztowa, Limanowkiego, Wielicka) doszły także nowe miejsca m.in al. Solidarności w Nowej Hucie, ul. Grzegórzecka, Zwierzyniecka.
Więcej: http://www.dziennikpolski24.pl/pl/regio ... ejska.html
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798, ... szyna.html
Oraz fotki: ul. Wielicka: http://fotozajezdnia.pl/search.php?sear ... 27.04.2012
ul. Limanowskiego: http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... 5825686273
ul. Basztowa: http://fotozajezdnia.pl/details.php?image_id=38461
Liczba postów: 280
Liczba wątków: 1
Dołączył: 23.06.2011
Reputacja:
0
Nie sądziłem, że te wybrzuszenia są takie poważne. Ktoś powinien beknąć za te nie nadające się do użytku szyny.
Yo pasa de todo!
Liczba postów: 5 606
Liczba wątków: 98
Dołączył: 01.11.2010
Reputacja:
27
mrug, niestety, ale to w Krakowie w lecie jest chleb powszedni. Na ul. Wielickiej i Limanowskiego w lipcu jest planowany remont torowiska. Natomiast ulice Grzegórzecka i Basztowa są cztery lata po remoncie, więc ktoś tu ewidentnie spaprał robotę.
Liczba postów: 1 066
Liczba wątków: 3
Dołączył: 26.03.2011
Reputacja:
0
Ostatnio miałem okazję jechać tramwajem ( bardzo rzadko nimi od 2 lat po Wrocławiu jeżdżę) i to jest po prostu strach o własne życie.
Motorniczowie zapier...., fakt faktem bo muszą z powodu rozkładu jazdy, po tak fatalnych torowiskach że ręce opadają. Tramwajem rzucało na wszystkie strony, dobrze że nie miał za wielu łuków i rozjazdów na trasie.
We Wrocławiu nie ma dnia, żeby nie było jakiegoś wykolejenia. Zamiast wydłużyć rozkłady jazdy i obniżyć "szlakowe" by temu zapobiec miasto i MPK nie robią NIC, chyba czekając na kolejny poważny wypadek z wymiarami. Poza kilkoma trasami które zostały wyremontowane, jest istny burdel z torowiskami w mieście i nie pozostawiają żadnego złudzenia - albo więcej kursów tramwajów i ich dłuższy czas jazdy, albo remont torowisk. Inaczej w końcu dojdzie do takiej tragedii i wypadku, że prezydent wprowadzi żałobę narodową i wreszcie się za to wezmą, tylko szkoda że jak to zwykle u nas - po fakcie.
Liczba postów: 280
Liczba wątków: 1
Dołączył: 23.06.2011
Reputacja:
0
To mi się własnie podoba we Wrocławiu. W moim mieście niewielu motorniczych reprezentuje ten "wrocławski" czy "warszawski" styl jazdy. Sam należę do tej nielicznej grupy. Powiedzmy sobie szczerze, motorniczy musi mieć w sobie to coś, ten nerw, swoisty "drive" ]-> Nie się tam cykorzyć. ;-D
Yo pasa de todo!
mrug ja też lubię gdy zapier... 8-) Ale patrząc na stan torowisk, ilość wykolejeń we Wrocławiu i masę wypadków jakim co chwila ulegają tramwaje właśnie przez te torowiska, po prostu boję się że pewnego razu to cholerstwo wykręci mi śmiertelny numer i zdechnę w Skodzie czy Protramie w wypadku właśnie przez stan torów i to że motorniczy na nich zapier... 60km/h a nie 20km/h.
Faza fazą, ale ludzkie życie jest najważniejsze i o to tu się rozchodzi.
Liczba postów: 8 026
Liczba wątków: 365
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
2
flanker napisał(a):Motorniczowie zapier...., fakt faktem bo muszą z powodu rozkładu jazdy, po tak fatalnych torowiskach że ręce opadają. Tramwajem rzucało na wszystkie strony, dobrze że nie miał za wielu łuków i rozjazdów na trasie. Gdy Ty jechałeś? Torowiska wrocławskie są w dość dobrym stanie, to, że rzuca przy większej prędkości to nic nowego - na wyremontowanych torowiskach też potrafi rzucić.
flanker napisał(a):We Wrocławiu nie ma dnia, żeby nie było jakiegoś wykolejenia. A to już totalna brednia. Porównując ilość takich wypadków w innych miastach do Wrocławia - Wrocław wypada całkiem nieźle. Tylko jaki to ma związek za stanem torowisk? Często wypada Tramwaj Plus - a ma przecież nową, świeżo oddaną trasę. Nie wypada za to prawie nigdy nic na odcinku Rondo Reagana - Biskupin (tam torowisko jest rzeczywiście fatalne).
flanker napisał(a):zdechnę w Skodzie czy Protramie w wypadku właśnie przez stan torów i to że motorniczy na nich zapier... 60km/h a nie 20km/h. Ups. Skody mają blokadę do 50 km/h.
mikrobart napisał(a):A to już totalna brednia. Porównując ilość takich wypadków w innych miastach do Wrocławia - Wrocław wypada całkiem nieźle. Tylko jaki to ma związek za stanem torowisk? Często wypada Tramwaj Plus - a ma przecież nową, świeżo oddaną trasę. Nie wypada za to prawie nigdy nic na odcinku Rondo Reagana - Biskupin (tam torowisko jest rzeczywiście fatalne).
Ups. Skody mają blokadę do 50 km/h.
Dobrze, ale na nowych torowiskach aż tak nie rzuca i nie buja.
We Wrocławiu choćby na skrzyżowaniu Suchej i Piłsudskiego ( czyli tam gdzie jeździ Tramwaj Plus) ostatnio 2-3 razy w ciągu jednego tygodnia pod rząd były jakieś wykolejenia/ wypadki. Poszperaj w necie, na pewno na stronie Wrocławskiej znajdziesz.
Twoim zdaniem stan torowiska nie wpływa na wykolejenia? :-> Więc co w takim wypadku?
Podana prędkość była przykładowa, nie wdaję się w szczególiki czy Skoda ma do 50 blokadę czy Protram do 60, prawdą jest że jadą za szybko w stosunku do obecnego stanu torowisk w niektórych miejscach. No ale są zmuszeni przez rozkład jazdy, więc winić można tylko "górę" MPK za to.
Liczba postów: 6 881
Liczba wątków: 156
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
26
flanker napisał(a):ostatnio 2-3 razy w ciągu jednego tygodnia pod rząd były jakieś wykolejenia/ wypadki. Wykolejenia na sieci zarówno tramwajowej jak i kolejowej zdarzają się praktycznie codziennie i nikt nie robi z tego afery jak nikt nie zginie. Tak samo jak codziennie zdarzają się awaryjne lądowania i stłuczki na drogach. Ba, tak samo codziennie ktoś spada ze schodów i łamie rękę.
Cytat:Twoim zdaniem stan torowiska nie wpływa na wykolejenia? :-> Więc co w takim wypadku?
Szereg innych zdarzeń. Usterka wózka na przykład.
Cytat:prawdą jest że jadą za szybko w stosunku do obecnego stanu torowisk w niektórych miejscach
Sieć tramwajowa ma swoje ograniczenia (prostokątne znaki). Sprawdź więc, czy jedzie faktycznie za szybko...
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Liczba postów: 5 606
Liczba wątków: 98
Dołączył: 01.11.2010
Reputacja:
27
rustsaltz napisał(a):Cytat:Twoim zdaniem stan torowiska nie wpływa na wykolejenia? :-> Więc co w takim wypadku?
Szereg innych zdarzeń. Usterka wózka na przykład
Dokładnie tak może być. Takie banalne porównanie z moich "własnych podwórek", stan torowisk w GOP-ie i stan torowisk w Krakowie. Mimo że w Krakowie torowiska są w większości nowe, to wykolejeń tramwajów jest znacznie więcej niż w GOP-ie, gdzie niektóre torowiska pamiętają czasy Gierka. W Krakowie niemal codziennie się gdzieś tramwaj wykoleja i to w różnych punktach miasta. Wystarczy pośledzić forum PKK i tematy "dzisiaj na mieście", gdzie użytkownicy o takich zdarzeniach informują.
W ubiegłym roku dokładnie w pierwszy dzień po oddaniu świeżo wyremontowanego torowiska na skrzyżowaniu ulic Basztowa/Długa nastąpiły trzy wykolejenia i to dokładnie w tym samym miejscu.
Na koniec taka ciekawostka z dnia dzisiejszego: godz. 13.25 uszkodzenie sieci trakcyjnej na ul. Mogilskiej , godz. 13.25 wybrzuszenie szyny przy Jubilacie , godz. 13.28 zablokowana ulica Długa i komunikacja tramwajowa w centrum miasta praktycznie sparaliżowana w samych godzinach szczytu :-D
rustsaltz prześledzę sobie przepisy dot. tramwajów i ich ruchu w mieście i mam zamiar na 24h bilecie odbyć w któryś dzień "kółeczko" po mieście. Może jakąś relację plus zdjęcia zamieszczę na forum, wtedy już znając przepisy będzie wiadomo jaka jest rzeczywista sytuacja we Wrocławiu ;-)
Rozumiem, że wykolejenia zdarzają się wszędzie codzienne - jednak brzmi już to groźnie i no wiadomo... To nie jest błahostka w oczach wielu ludzi.
Liczba postów: 6 881
Liczba wątków: 156
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
26
W każdym kodeksie drogowym masz znaki dotyczące ograniczeń.
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
|