Liczba postów: 124
Liczba wątków: 45
Dołączył: 18.07.2011
Reputacja:
0
Czy ktoś mógłby bliżej opisać tę sprawę?
Dlaczego nie chcą przedłużyć rewizji? Na czym ma polegać ta rewizja? Jaki to może być koszt?
Ogólnie to wnerwiają mnie tego typu informacje, bo niszczy się kawał historii.
Liczba postów: 6 035
Liczba wątków: 247
Dołączył: 16.06.2010
Reputacja:
4
Każdy pojazd który posiada dopuszczenie do ruchu musi przejść naprawę rewizyjna bądź główną. Pojazd jest kierowany do naprawy po przekroczeniu limitu kilometrów bądź ustalonej daty od czasu ostatniej rewizji, co reguluje DTR. Najwyraźniej Pm36 taka rewizja już wypada i nie da się tego przeskoczyć można jedynie nieco wydłużyć okres dopuszczenia do ruchu, ale i tak parowóz musi przejść rewizje. Problem w tym że nikt nie chce pokryć kosztów takiej naprawy bo pewnie chodzi o duże pieniądze. Jeżeli Piękna Helena nie przejdzie takiej naprawy to czeka ją los "zimnego eksponatu". Szkoda :-|
Liczba postów: 293
Liczba wątków: 16
Dołączył: 05.12.2010
Reputacja:
0
Jak na razie helena czeka na zgodę lub też nie. Jednak ogromnym minusem sprawy jest to, że kończą się jej obręcze :-(
Liczba postów: 683
Liczba wątków: 32
Dołączył: 14.06.2010
Reputacja:
12
Z tego co wiem rewizje kotła ma do 2018 roku. Ale tak jak kolega wyżej napisał, jej problem polega na zużytych obręczach. Wytopienie nowych obręczy do takiej maszyny to ogromne koszty i dlatego w grę wchodzi odstawienie jej jako nieczynny pomnik.
Liczba postów: 124
Liczba wątków: 45
Dołączył: 18.07.2011
Reputacja:
0
Całe nowe koła z osiami trzeba wykonać? To nie są to koła obręczowane?
Liczba postów: 683
Liczba wątków: 32
Dołączył: 14.06.2010
Reputacja:
12
Nie całe osie tylko zużyte obręcze. Mój błąd, już sie poprawiłem.
Liczba postów: 6 035
Liczba wątków: 247
Dołączył: 16.06.2010
Reputacja:
4
No i już się pogubiłem, więc chodzi o obręcze nie rewizje? Bo o ile wiem zużyte obręcze nie kwalifikują pojazdu do NR.
Liczba postów: 1 050
Liczba wątków: 70
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
0
Rewizja zewnętrzna "Helenie" stuknęła 30 kwietnia.
Volenti non fit iniuria
Liczba postów: 683
Liczba wątków: 32
Dołączył: 14.06.2010
Reputacja:
12
Masz racje, zużyte obręcze nie kwalifikują do rewizji ale jednocześnie dyskwalifikują z normalnej eksploatacji.
Liczba postów: 158
Liczba wątków: 10
Dołączył: 03.11.2011
Reputacja:
0
Koledzy, koledzy. Temu czajnikowi kończy się naprawa rewizyjna, czyli teraz czas na naprawę główną. Dodatkowym problemem są dla niej całe osie, których niestety nie ma. Obręcze to jest pikuś, lecz jej potrzebne są całe nowe wózki, bo obręcze z osiami są już w bardzo kiepskim stanie. A jeszcze innym problemem jest to, że ma ona stalową skrzynię ogniową, a powinna mieć miedzianą. Dlaczego maszyniści nie chcą jeździć na Heli?? Przez, to że ona nie grzeje dobrze wody. Maszynista się nawali węgla, a pary brak. Jest to związane właśnie ze skrzynią ogniową. Koszty zrobienia nowych wózków, miedzianej skrzyni ogniowej, a także naprawy głównej to ogromne koszty. Ani dyrektor Ferdynand Kiepski, ani marszałek Struzik nie dadzą pieniędzy na naprawę.
Maszynista Instruktor w PKP Cargo.
PL-PKP Cargo
Liczba postów: 124
Liczba wątków: 45
Dołączył: 18.07.2011
Reputacja:
0
I to jest według mnie totalny kretynizm. Historyczna lokomotywa, jedyna w swoim rodzaju znów ma wylądować na bocznicy jako zimny eksponat. To jest zwyczajnie chore. Dlaczego za granicą da się utrzymywać takie jedyne w swoim rodzaju perły techniki, a u nas nie? Nie potrafię tego pojąć. Kasa jest tylko trzeba dobrej woli i chęci by ją znaleźć. Niech podadzą konto, na które trzeba wpłacać kasę to sam wpłacę choćby 1000zł.
W Czechach, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii, Niemczech jeżdżą takie maszyny, a u nas jest tylko jedna i nie może, bo koła, bo kocioł, bo śrubka, bo szybka. Trzepie mną jak słyszę takie durne tłumaczenie, nie ma, nie da się, nie ma kto, nie ma tego, nie ma tamtego. Wszędzie wszystko na NIE.
Wszyscy lamentują, podpisują petycje i tylko na tym się skończy. Niedługo to nawet zamkną tę jedyną parowozownię w Wolsztynie, zajadą resztkę parowozów i skończy się miłość do kolei w Polsce.
Jedyne wyjście? Tu nie ma wyjścia - rachunek ekonomiczny niestety rządzi. Koszt naprawy głównej Heleny to zbyt wysokie koszty dla Ferdzia od MuzKolu ;-) Jedynie sponsor wchodzi w rachubę (DB Schenker np - naprawa w Rokitnicy plus wyłączność w używaniu na pociągach okazjonalnych oraz umieszczenie loga na tendrze i przodzie) ]->
Liczba postów: 3 909
Liczba wątków: 159
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
0
CarnageLink napisał(a):zrobienia nowych wózków, miedzianej skrzyni ogniowej, a także naprawy głównej to ogromne koszty
Jakiego rzędu mniej więcej?
Bahnfahren ist unser Business