psim napisał(a):No to może wtedy kuszetki (no, powiedzmy - sypialne) powinny być wyposażone w sejfiki przy każdym łóżku. Takie jak w hotelach - z kodem na PIN, przy zamykaniu nadajesz PIN, i gotowe.
Wydaje mi się, że nie może to być przesadnie drogie. Może z 500 zł za sztukę? 1000?
Paweł zejdź na ziemię... Sejfy w TLKach?! I co jeszcze, może frytki i dżemor do tego, co? :-D Pomysł dobry, ale cholernie drogi i kosztowny. PIC żydzi i szczędzi na czym się da, dlatego bądźmy realistami ;-)
Trzeba poszukać jakichś innych rozwiązań, może poradnik jakichś skutecznych metod, informacji itd. dla pasażerów jak nie dać się obrobić stworzymy? Albo pismo do SOKu by zaczęli organizować akcje wśród pasażerów, tzn. jakieś ulotki z radami jak nie dać się orżnąć i żeby rozdawali to na dworcach, albo szkolenia/pokazy/kampanie informacyjne w hallach dworców, przykładowo pasażerowie stojąc w kolejce mogliby posłuchać i się dowiedzieć tego i owego tym samym nie tracąc czasu na samo stanie w kolejce.
Myślę, że nie byłoby to takie trudne i drogie, a na pewno do większości pasażerów by dotarło na co muszą uważać, żeby nie dać się okraść. Bo czasem ich tępota mnie poraża...
Raz wracałem w nocy z Gdańska, w przedziale siedziała ze mną młoda dziewczyna, starsze małżeństwo i jakiś cichociemny typ. Wyłożyła portfel na stolik, zaczęła coś w nim grzebać, liczyć pieniądze przy nas (!!!) i zamiast go schować, to położyła sobie go na udach, przykryła byle jak bluzą i poszła spać.... :-O Nim zaczęła zasypiać zwróciłem jej uwagę żeby go schowała, bo może ktoś ją okraść, to popatrzyła się na mnie krzywo, jakbym to ja miał ją skroić, nic nie odpowiedziała i już do końca podróży nie spała.
Ludzie jednak czasem są sami sobie winni...
Liczba postów: 7 986
Liczba wątków: 232
Dołączył: 20.04.2011
Reputacja:
0
Akcje informowania ludzi bardzo często przeprowadza policja tak, że coś kradną a właścicielowi przyklejają naklejkę. SOK mogłoby też coś takiego właśnie zrobić, jak piszecie, ale wszyscy wiemy, że oni wolą gonić MK po dworcach, że wolą wypisywać mandaty za palenie w peronach czy trzymanie nóg na krzesłach.
Nie raz już widziałem, jak ta służba w momentach kiedy powinna reagować (przechodzenie przez tory w niedozwolonych miejscach, bójki) nie robi tego, a d*** rusza jak widzą kogoś kto nagrywa itd.
Żeby SOK była skuteczna trzeba ją zreformować od podstaw.
Co do SOKu to zajmę stanowisko ambiwalentne, myślę że najwięcej o ich pracy i służbie może powiedzieć Valcyte, który pracuje w tych służbach i wie więcej od nas wszystkich, dlaczego jest tak a nie inaczej. Zatem posłuchajmy jego zdania :-P
Valcyte podzielisz się z nami swoją opinią, doświadczeniami i wiedzą z perspektywy pracownika SOKu? :-) To by niezwykle podniosło jakość dyskusji i dało inny punkt widzenia, niż te wyżej podane.
Liczba postów: 3 909
Liczba wątków: 159
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
0
flanker napisał(a):Paweł zejdź na ziemię... Sejfy w TLKach?! I co jeszcze, może frytki i dżemor do tego, co?
W sypialkach. Nie wiem, czy jeździłeś ostatnio wagonami sypialnymi, i czy wiesz jak przyzwoity standard one obecnie oferują.
Moim zdaniem instalacja sejfu jest całkiem realistyczną koncepcją. Prosty sejf szyfrowy w Leroy-Merlin zamyka się w niskiej kwocie trzycyfrowej. Naturalnie taki do pociągu musiałby spełniać pewne wymagania (odporność na wstrząsy i częste korzystanie).
flanker napisał(a):Wyłożyła portfel na stolik, zaczęła coś w nim grzebać, liczyć pieniądze przy nas (!!!) i zamiast go schować, to położyła sobie go na udach, przykryła byle jak bluzą i poszła spać....
Mwahahaha, a później jest płacz że "gaz wpuścili" i pretensje do wszystkich wokół :-D
Na głupotę nie ma lekarstwa, niestety.
Bahnfahren ist unser Business
psim co do sypialek to się zgodzę, sejfy by się tam przydały, bo i nimi przeważnie podróżuje zamożna klientela. No ale to rozwiązuje tylko problem i ewentualne złodziejstwo w sypialnych.
Co z kuszetami, dwójkami, jedynkami itd. gdzie znaczna większość podróżnych nimi jeździ? Bo tu o nich się głównie rozchodzi, sypialne są jednak najbezpieczniejsze i najrzadziej w nich dochodzi do incydentów.
Liczba postów: 3 909
Liczba wątków: 159
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
0
flanker napisał(a):jakie macie pomysły, sposoby itd. na to by was nie okradli,
Korzystać z kart bankomatowych. Nie wozić ze sobą niepotrzebnej gotówki, ani cennych przedmiotów. Myśleć.
Walizki i plecaki kładzione na półkach przymocować do nich choćby prowizorycznie (ale dyskretnie). Jak złodziej zobaczy że nie daje się zabrać plecaka (i nie rzuci mu się w oczy sznurek, który mógłby łatwo przeciąć), to jest szansa że się spłoszy i zrezygnuje.
Poza tym w ten sposób mamy mniejsze szanse obrażeń w razie nagłego ;-)
Ja swój plecak zwykle mocuję wielopunktowo, przy użyciu zwisających zeń taśm i klamer, choć raczej w obawie przed spadnięciem, niż przed kradzieżą.
Podróżować w towarzystwie emerytów. Oni zwykle mają dobry tryb czuwania. I mniej piją (moim zdaniem to właśnie do własnego ludzkiego pijaństwa odnosi się popularna gawęda o "wpuszczaniu gazu do przedziału")
endrju napisał(a):Co do monitoringu, sprawę można rozwiązać różnymi sposobami. Osobiście nie sądzę, że założenie takiego systemu byłoby galaktycznym wydatkiem.
Tylko że na założeniu się wcale nie kończy. To jeszcze trzeba obsługiwać i serwisować. Przede wszystkim, na bieżąco reagować, a to już nie jest takie hop-siup, jak to się niektórym miłośnikom videonadzoru wydaje.
Bahnfahren ist unser Business
Liczba postów: 4 536
Liczba wątków: 165
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
4
Zwiększyć ilość kuszetek (tanich) kosztem wagonów z miejscami siedzącymi, a przedziałowe wagony z miejscami siedzącymi zastąpić bezprzedziałowymi. Proste, a jakie skuteczne, co prawda kosztowne, ale na pewno nie tak, jak jakieś kosmiczne koncepcje montażu kamer monitoringu w każdym przedziale.
[ Dodano: 2012-09-20, 16:40 ]
Skąd pozyskać wagony bezprzedziałowe? Część przedziałowych można przekształcić w bezprzedziałowe podczas napraw głównych, można też kupić/wynająć Bh od Przewozów Regionalnych.
Jaro
Liczba postów: 7 986
Liczba wątków: 232
Dołączył: 20.04.2011
Reputacja:
0
Tyle, że ludzie nie chcą za bardzo podróżować wagonami bezprzedziałowymi, bo nie ma szans na jakąś ciszę, spokój, bo zawsze ktoś będzie przeszkadzał. A jak nie człowiek to światło i w ogóle. Takie wagony mogą kursować tylko na składach dziennych.
Liczba postów: 267
Liczba wątków: 6
Dołączył: 04.09.2011
Reputacja:
0
Tym bardziej, że gdyby zestawiać wszystkie nocne pociągi z wagonów bezprzedziałowych (w części wagonów przeznaczonych do siedzenia) to IC chyba musiałoby zabrać wszystkie bezprzedziałowe pudła z pociągów dziennych :lol: No może by w EIC coś tam zostało :-)
pitagoras23, ja tam uważam, że taki 111Arow jest wygodniejszy na nocną podróż. Możesz sobie rozsunąć fotel i wszystko cacy. Tylko światło jest problemem, to fakt.
Liczba postów: 3 909
Liczba wątków: 159
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
0
pitagoras23 napisał(a):Takie wagony mogą kursować tylko na składach dziennych.
Nie zgodzę się. Obserwowałem to w ub. roku (nie było rezerwacji!), w pociągach ze stawionych z obu rodzajów wagonów, i preferencja podróżnych wcale nie przeważała jakoś mocno na rzecz przedziałowców.
Przy takich ocenach należy uważać, żeby nie przekładać swoich osobistych preferencji na ogół pasażerów. Najlepsza jest obiektywna obserwacja ich zachowań.
endrju napisał(a):Tylko światło jest problemem, to fakt.
Bo powinno być regulowane, tj. możliwość przełączenia na delikatniejsze oświetlenie (ale zapewniające widoczność). Np. świeci co 4 jarzeniówka, a najlepiej jakieś dyskretne podświetlenie, jak ten zamtuzowo-zielony sufit w wagonach jednoprzestrzeniowych na EIC. ;-P
ET40 napisał(a):Skąd pozyskać wagony bezprzedziałowe?
Nie o to chodzi skąd pozyskać, tylko kto za to zapłaci i w imię czego ;-P
Bahnfahren ist unser Business
Liczba postów: 7 986
Liczba wątków: 232
Dołączył: 20.04.2011
Reputacja:
0
Ja nie mam nic przeciwko podróży w wagonach bezprzedziałowych, bo nie raz jadą EZT, gdzie jest przestrzeń bezprzedziałowa, aczkolwiek jeśli chciałoby się troszkę zdrzemnąć, poczytać książkę czy gazetę to mogą się zdarzyć osoby, które będą hałasować.
Ponadto takie wagony mają mniej miejsca na bagaże niż wagony przedziałowe.
No ja podróżując w ramach IPSOS miałem przez dwa dni skład z wagonem bezprzedziałowym, który jechał przez pomyłkę i ludzie na niego narzekali, nie tyle co przez brak wystarczającej liczy miejsc, a właśnie na światło, ścisk wywołany bagażami.
pitagoras23 to do odpoczynku i spania masz właśnie kuszetę albo sypialny. Wagony z miejscami do siedzenia nie są do spania i być nie powinny. W bezprzedziałowych ludzie by nie spali, światło by było zapalone i fakt byłoby to trochę męczące, ale ryzyko kradzieży spadłoby do minimum. Wagon przedziałowy z możliwością gaszenia światła to nic innego jak ułatwianie pracy złodziejowi.
Liczba postów: 7 986
Liczba wątków: 232
Dołączył: 20.04.2011
Reputacja:
0
W teorii masz rację, ale w praktyce pewnie sam wiesz jak to wygląda, że ludzie i tak będę kimali, drzemali lub spali na całego, jak tylko mogą (szczególnie ci, co siedzą przy oknie lub przy drzwiach).
W dzień możesz sobie jeszcze na widoki za oknem popatrzeć to i spać się nie chce, bo coś robisz. A w nocy?
Liczba postów: 3 909
Liczba wątków: 159
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
0
flanker napisał(a):W bezprzedziałowych ludzie by nie spali
Tak? Proponujesz przymusową pobudkę co 10 minut? :-P
Bahnfahren ist unser Business
Liczba postów: 267
Liczba wątków: 6
Dołączył: 04.09.2011
Reputacja:
0
pitagoras23 napisał(a):No ja podróżując w ramach IPSOS miałem przez dwa dni skład z wagonem bezprzedziałowym, który jechał przez pomyłkę i ludzie na niego narzekali, Co prawda nie ma co tak porównywać mojej podróży w ramach IPSOS w TLK Gałczyński, bo to inna pora dnia, oraz wagon bezprzedziałowy widniejący w systemie rezerwacji, ale tam ten wagon cieszył się dużym zainteresowaniem. Widać to było jak np. rozpoczynaliśmy trasę w Świnoujściu. W wagonach przedziałowych zapełnienie średnio 0,5-1 osoby / przedział, a bezprzedziałówka zapchana w połowie. Za Szczecinem to już ciężko było o jakiekolwiek miejsce.
Co nie oznacza, że wszyscy sobie ją chwalili. Wbrew pozorom ten typ 111Ainw to średnio udana konstrukcja. Dużym minusem jest jednak brak klimatyzacji i otwierane do połowy okna. Jedna osoba sobie otworzy okno, powietrze wieje na klika rzędów dalej, ludzie się oburzają i konflikt gotowy. Na co się jeszcze ludzie skarżą? Na to, że im wieje zimne powietrze ze strony drzwi zewnętrznych, na to że jest za gorąco (ta sama osoba), na zapchaną toaletę, na brak miejsca na bagaże, na beznadziejną (ich zdaniem) numerację miejsc, na to, że ktoś przewozi psa gdzieś obok ("a konia można?" pyta się jakaś podróżna :-D). Powodów do narzekań jest jeszcze sporo, ale same wagony bezprzedziałowe widać, że ludziom w pociągach się spodobały.
|