Cytat:Celownik - Jak działają kolejowi złodzieje?
Skalpel, chirurgiczne nożyczki i tabletki usypiające, a nawet paraliżujący gaz - to broń przeciwko pasażerom. Kolejowi złodzieje ujawniają kulisy swojego „fachu".
Źródło - <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com">www.youtube.com</a><!-- w -->
Po obejrzeniu powyższego materiału zacząłem się mocno zastanawiać nad tym problemem. Jak widać na filmie TLK Przemyślanin nie bez powodu ma złą sławę i jest określany mianem największej patologii na polskich torach. Widzimy, że złodzieje nie mają skrupułów i są gotów nawet zabić by okraść swe ofiary (anonimowy złodziej mówi o swoim koledze po fachu, który podając jakieś prochy uśmiercił 3 osoby).
Czy rzeczywiście jesteśmy bezbronni i bezradni? Widzimy, że złodziej ma pełen sprzęt przy sobie: od "kwadrata" po gaz łzawiący, nożyczki chirurgiczne itd. Są świetnie zorganizowani, działają w grupach i mają masę sposobów nawet na czuwających w nocnych pociągach pasażerów.
Zatem jak sobie radzić w takich pociągach? Mieliście już takie "przygody" bądź podobne? Macie jakieś metody/sposoby na tego rodzaju proceder?
Zapraszam do dyskusji ;-)
Liczba postów: 895
Liczba wątków: 6
Dołączył: 25.09.2011
Reputacja:
0
Dlaczego zatem nie robi się nic by sytuację i złą sławę tego składu jakoś poprawić. Od czego mamy SOK?
Liczba postów: 6 035
Liczba wątków: 247
Dołączył: 16.06.2010
Reputacja:
4
Proponuje przygotować listę pociągów które naszym zdaniem są ryzykowne.
Liczba postów: 150
Liczba wątków: 3
Dołączył: 24.06.2012
Reputacja:
0
Taki proceder jest opłacalny - można ukraść naprawdę dużo, a kary są minimalne. Jeszcze długo będziemy z tym walczyć. Niestety, w Polsce lepiej żyje się złodziejom niż osobom uczciwie pracującym.
Jednak zatrważające jest to, jacy pasażerowie są bezmyślni.
Liczba postów: 7 986
Liczba wątków: 232
Dołączył: 20.04.2011
Reputacja:
0
SOK niestety nic nie zrobi, bo przejdą raz przez pociąg i myślą, że z korytarza wszystko zobaczą. I niestety SOK jeździ w większości w dziennych pociągach. W nocnych nie widziałem ich ani razu.
Najbezpieczniej wydawać by się mogło jest w wagonach sypialnych i kuszetkach.
Liczba postów: 267
Liczba wątków: 6
Dołączył: 04.09.2011
Reputacja:
0
Dopóki nic nie zmieni się w prawie oraz w sposobie zabezpieczenia pociągów przez IC to taki proceder niestety będzie trwał w najlepsze. Sam nie jestem przekonany do skutecznego rozwiązania. Ochrona? Jest to jak wiadomo jakieś wyjście, tylko należy się liczyć z kosztami, bo 2 ochroniarzy na pociąg nie zrobi nic. Myślę, że można by się pokusić o zamontowanie monitoringu w wagonach w wersji "full", czyli na korytarzu i w każdym przedziale, z dostępnym poglądem na żywo w przedziale dla ochrony. Skoro monitoring w pojazdach komunikacji mejskiej ograniczył nieco wandalizm to i tutaj mógłby się sprawdzić.
A gdyby IC miało nadmiar wagonów można by zestawiać nocne rzeźnie tylko z wagonów bezprzedziałowych - w takich złodzieje raczej nie grasują. :-D
Liczba postów: 3 909
Liczba wątków: 159
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
0
Powinno być dostępnych więcej kuszetek i sypialnych.
Cena Taniej Kuszetki jest tak przyjazna, że naprawdę można sobie na taki komfort pozwolić.
Wagony z miejscami do siedzenia - zmniejszyć ich liczbę (na rzecz kuszetek), przede wszystkim dla pasażerów którzy chcą pokonać krótsze odcinki i nie zamierzają spać.
Spanie w wagonach z miejscami do siedzenia jest patologią samą w sobie.
Bahnfahren ist unser Business
Liczba postów: 7 986
Liczba wątków: 232
Dołączył: 20.04.2011
Reputacja:
0
Dla niektórych cena taniej kuszetki to też spory wydatek.
Pomysł z kamerami jest jak najbardziej dobry. Sądzę, że ich montaż na korytarzach jest dobrym rozwiązaniem.
Liczba postów: 5 941
Liczba wątków: 146
Dołączył: 20.08.2010
Reputacja:
5
pitagoras23 napisał(a):W nocnych nie widziałem ich ani razu.
Mnie się zdarzyło raz. Dokładnie 8 lat temu w Przemyślaninie (wtedy jeszcze jechał przez Częstochowę :/) SOKiści od przedziału do przedziału budzili szturmowo wszystkich pasażerów świecąc latarkami po oczach. Jak się później okazało ich jedynym celem było wypisywanie mandatów za trzymanie nóg z założonymi butami na siedzeniach.
przem710 rzucił bardzo dobrą propozycję - drodzy użytkownicy zróbmy listę wszystkich najniebezpieczniejszych pociągów.
pitagoras23 i tu się mylisz. Kiedyś czytałem kilka artykułów opisujących złodziejski proceder jaki miał miejsce właśnie przede wszystkim w kuszetkach i sypialnych, nawet w pociągach kwalifikowanych.
Pasażer biorący kuszetę czy sypialny jest już na oko potencjalnie zamożniejszy niż pasażer w zwykłej dwójce. Dodatkowo też można podejrzewać że wiezie dużo różnych, drogich rzeczy skoro zdecydował się np. na sypialnego singla. Dlatego też jest lepszym i atrakcyjniejszym celem dla złodzieja, na którym może znacznie więcej zarobić.
Też słyszałem kilka razy ( "tu i ówdzie", więc uznajmy to jako pogłoskę/plotkę) że są obsługi w takich wagonach, które mają układ ze złodziejami i pracują wspólnie jako grupa. Pasażer w teoretycznie bezpiecznym sypialnym ma najbardziej uśpioną czujność i najmniej się spodziewa złodziei - i jest to duży błąd.
endrju monitoring odpada, bo raz że będzie to ogromny koszt żeby wszędzie zamontować kamery, dwa wystarczy że ktoś zgasi światło w przedziale, bo przecież w nocnych na ogół się śpi i już nic nie widać na kamerze ( no chyba że pomontują jakieś noktowizyjne, ale zejdźmy na ziemię), trzy złodzieje doskonale znają teren w którym polują, niczym dzika zwierzyna i znajdą sposoby na zakrycie, zepsucie itp. kamery by zatrzeć za sobą ślady. Także dużo hajsu poszłoby na marne. Kamera musiałaby być zamontowana bardzo wysoko i poza zasięgiem człowieka, a jak wiemy w wagonach to nierealne.
Także nie ma co porównywać z komunikacją miejską pociągów, bo to dwie oddzielne bajki. W razie jakichś incydentów w autobusie czy tramwaju kierowca/motorniczy woła po radiu od razu policję albo telefonem i zjeżdża do zajezdni gdzie już policja czeka także tutaj monitoring zdał egzamin. Pociąg gdzieś zatrzyma się na jakiejś pipidówce, albo zwolni chwilowo do 20stki z racji ograniczenia i złodziej sobie wysiądzie w polu, pobiegnie w las i co ci wtedy po monitoringu?
Poza tym koszta, koszta i jeszcze raz koszta - nawet podstawowy monitoring kosztuje krocie i jeżeli PIC by zamontował go, to tylko w najlepszych wagonach. Nikt normalny nie będzie montować monitoringu w wagonie który był żywcem z krzaków wyciągnięty, a z takich właśnie pudeł większość nocnych TLK jak Przemyślanin jest zestawiona.
psim popieram pomysł większej ilości kuszetek w składach, analogicznie zmniejszając ilość zwykłych dwójek, jednak to nie rozwiąże problemu złodziejstwa jaki się dzieje. Da większy komfort podróżnym, ale jeszcze bardziej uśpi ich czujność ( dosłownie uśpi).
DamianT na serio SOK odwalił taki cyrk i wypisywał wam mandaty za trzymanie nóg na siedzeniach, czy po prostu się nabijasz? :-D Bo aż mi się nie chce wierzyć, że coś takiego miało miejsce... Chyba w przepisach nie ma jakiejś wzmianki, że za trzymanie nóg z butami na siedzeniach mogą dawać mandaty, raczej tylko pouczenie :-)
Liczba postów: 7 986
Liczba wątków: 232
Dołączył: 20.04.2011
Reputacja:
0
Masz rację, co do załóg, które mogą współpracować ze złodziejami, ale taki proceder może zajść także w wagonach z miejscami siedzącymi. Ale sądzę, że to naprawdę niewielki procent wszystkich możliwych kradzieży.
Spać tak w pełni nie powinno się nigdy, jedyne co to drzemać, ale wiem, że nie każdy potrafi zachować czujność.
Liczba postów: 3 909
Liczba wątków: 159
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
0
pitagoras23 napisał(a):Dla niektórych cena taniej kuszetki to też spory wydatek.
Pomysł z kamerami jest jak najbardziej dobry. Sądzę, że ich montaż na korytarzach jest dobrym rozwiązaniem.
LOL. Księgowość księżycowa.
A za ten monitoring, i za etaty do bieżącego obserwowania i reagowania, to kto zapłaci?
Pasażerowie! (no bo kto?) I ceny biletów pójdą w górę duuuużo więcej, niż 25 zł.
flanker napisał(a):( no chyba że pomontują jakieś noktowizyjne, ale zejdźmy na ziemię)
Oświetlacz podczerwony to w zasadzie standard w dzisiejszych systemach videomonitoringu...
flanker napisał(a):popieram pomysł większej ilości kuszetek w składach, analogicznie zmniejszając ilość zwykłych dwójek, jednak to nie rozwiąże problemu złodziejstwa jaki się dzieje. Da większy komfort podróżnym, ale jeszcze bardziej uśpi ich czujność ( dosłownie uśpi).
No to może wtedy kuszetki (no, powiedzmy - sypialne) powinny być wyposażone w sejfiki przy każdym łóżku. Takie jak w hotelach - z kodem na PIN, przy zamykaniu nadajesz PIN, i gotowe.
Gorzej jak podróżny zapomni PINu, ale wtedy obsługa powinna dysponować awaryjną metodą otwierania.
Wydaje mi się, że nie może to być przesadnie drogie. Może z 500 zł za sztukę? 1000?
flanker napisał(a):Bo aż mi się nie chce wierzyć, że coś takiego miało miejsce...
Co Ty, pekapu nie znasz? Chłopaki potrzebowali na flaszkę, to sobie znaleźli sposób :-)
Bahnfahren ist unser Business
Wracam do kwestii, którą poruszyłem na początku zakładając temat - jakie macie pomysły, sposoby itd. na to by was nie okradli, a przynajmniej zmniejszyć to ryzyko do minimum? Wiemy już, że zamknięcie się na kwadrat jest nieskuteczne.
Może by tak przedział zamykać przedział o półkę na łańcuch + kłódka? Oczywiście po uzgodnieniu z współpasażerami z przedziału. Ryzykowne w przypadku ewakuacji z pociągu, jednak złodziej już tego nie obejdzie - musiałby wybić szybę żeby wejść, więc pewnie odpuściłby sobie.
Liczba postów: 7 986
Liczba wątków: 232
Dołączył: 20.04.2011
Reputacja:
0
To już mniej kosztownym, choć mozolnym i czasochłonnym byłoby wpuszczanie do wagonu osób tylko i wyłącznie z biletami na przejazd (tak jak się robi choćby w Rosji czy na Ukrainie). U nas jest to praktykowane tylko w sypialnych i kuszetkach. I powinno tak też być w przedziałowych. Owszem zwiększa się ilość obsługi pociągu, ale coś za coś. Już lepsze to niż te kamery.
Liczba postów: 267
Liczba wątków: 6
Dołączył: 04.09.2011
Reputacja:
0
Nie sądzę, że wiele to zmieni. Złodziej może kupić sobie takiego Podróżnika i okradać przez. 3 noce. Nie wapię, że mu się to zwróci. :-D
Co do zamykania przedziałów, najlepiej skombinować sobie takie zamknięcie przedziału na kłódkę, jakie zakładają często konduktorzy jak wychodzą ze służbówki. Łatwe w otwieraniu i zamykaniu, można włożyć do kieszeni i zdecydowanie najbezpieczniejsze z tych wszystkich rozwiązań.
Co do monitoringu, sprawę można rozwiązać różnymi sposobami. Osobiście nie sądzę, że założenie takiego systemu byłoby galaktycznym wydatkiem. W porównaniu z kosztem rewizji wagonów zwłaszcza.
|