"Wielkopolska reaktywacja".
W związku z awaryjnym zamknięciem mostu na Warcie w Nowym Mieście (w ciągu drogi krajowej nr 11 na trasie Poznań – Jarocin) Przewozy Regionalne w porozumieniu z Urzędem Marszałkowskim Województwa Wielkopolskiego i PKP Polskie Linie Kolejowe, od 13.05.2013 uruchomiły dwie pary pociągów na trasie Jarocin – Września – Gniezno. Dało to możliwość zaliczenia tej trasy, z czego skorzystałem.
Na początku Maja kupiłem REGIOkarnet, który leżał nieużywany, więc wykorzystałem go w tej podróży.
W Środę 15 Maja około godziny 6:40 zjawiłem się na dworcu w Chorzowie Batorym. W razie czego wyjeżdżając obrałem godzinna rezerwę, żeby nie ryzykować 5-minutowej przesiadki w Lublińcu.
Mój pociąg zjawił się +10, oczywiście zero zapowiedzi o opóźnieniu... Skład ET22-1007+2 ĆD+2 ĆD, fotka:
W drugim wagonie bez problemu znalazłem wolny przedział. Przed Chorzowem Miasto zjechaliśmy na niewłaściwy tor i jechaliśmy nim do Chorzowa Starego (właściwy jest zamknięty), gdzie na zwolnienie szlaku oczekiwał kibel Lubliniec-Katowice. Daleko jednak nie ujechaliśmy, bowiem zaraz po odjeździe z Bytomia Karbia stanęliśmy na semaforze. Mija 5 minut-nic, 10, 15, a my nadal stoimy. Od kierownika dowiedziałem się, że przed nami wlecze się towar i nie może dojechać do Radzionkowa. Po trwającym pół godziny postoju w końcu ruszyliśmy, mając jakieś +40. Z nudów wykonałem 3 foty:
Nawet po odjeździe z Tarnowskich Gór frekwencja mizerna. Następnie minęliśmy największą rozrządową stację w Polsce, która kończy się praktycznie dopiero w Miasteczku Śląskim. Na bocznicy stoi pełno odstawionych loków m.in. ET40, ET22. Odcinkiem Kalety-Lubliniec jechałem sporo razy, jednak jeszcze nigdy składem wagonowym. Z Koszęcina ruszaliśmy na raty, bowiem jakiś chłopak widząc pociąg zaczął biec (pewnie szedł na ten co jedzie godzinę po nas).
W Lublińcu pociąg zameldował się z 35-minutowym opóźnieniem, oczekiwał na nas kibelek do Częstochowy.
REGIO do Wrocławia p. Kluczbork stało już podstawione. Na początek PR-y zafundowały mi plastik. Przed zajęciem miejsca cyknąłem fote:
Odkąd jechałem ostatnio tą trasą zmieniło się kilka rzeczy. Czas jazdy wydłużył się o około 15 minut. Na torze numer 1 w kilku miejscach trwają prace. Pociąg wówczas jedzie torem nr 2 (wolniejszym), więc pewnie stąd to wydłużenie. Jednak te 4-5 minut dałoby się urwać, bo zarówno w Ciasnej, jak i Sierakowie byliśmy przed czasem. Na większości stacji mijaliśmy/wyprzedzaliśmy jakiegoś towara. Jeden z nich załapał się na zdjęcie:
Podczas kontroli kierownik wziął mnie za kolejarza
(miałem na sobie krawat z interREGIO), wywiązała się krótka rozmowa:
Kierownik: Kolejarz?
Ja: Nie, miłośnik.
Kierownik:A to skąd pan ma taki krawat?
Ja: Kupiłem na allegro.
Kierownik: To są złodzieje, swoją matkę żywicielkę okradają
W Bąkowie mijanka z TLK WIKING Szczecin-Katowice, fota:
EU07-360 z TLK WIKING
Od Bąkowa znów jednotor, z tym że na części trasy nowy tor już jest położony. 2 foty:
Przed Kluczborkiem na zwolnienie szlaku oczekiwał kolejny towar, na czele ET41-141+ET22. Zdjęcie:
W Kluczborku kolejna przesiadka, podczas której wykonałem 3 foty:
Budynek dworca w Kluczborku jest w trakcie remontu.
Po wykonaniu fot zająłem miejsce w zmodernizowanym kibelku do Ostrowa. W pociągu pustawo, no ale o tej porze to tłumów się nie spodziewałem. Na wyjeździe z Kluczborka fota kibelka:
W Kępnie największa wymiana, wsiadło kilkanaście osób.
Trasa Kluczbork-Ostrów to jedna wielka masakra, raz pociąg jedzie 100, raz 20.... Po drodze byliśmy już 12 minut po czasie, by w Ostrowie zameldować się punktualnie. Po drodze cyknąłem kilka fot. Na początek Łęka Opatowska i towar:
Janków Przygodzki
Ostrów Wielkopolski osiągnięty, więc czas na kolejną przesiadkę. Tym razem trafił się SPOT 2034, jako REGIO Łódź Kaliska-Poznań Gł. Obydwa składy załapały się na zdjęcie:
Frekwencja w tym pociągu już lepsza, z rozmów usłyszałem, że są ludzie jadący osobówkami z Łodzi do Szczecina. Pociąg miał w Ostrowie ponad 20-minutowy postój.
Zgodnie z rozkładem jazdy, czyli o 13:20 ruszyliśmy przemierzając kolejne stacje linii D29-272. Na odcinku Ostrów-Jarocin nie fociłem, żeby oszczędzać baterie na najważniejszą część, czyli Jarocin-Gniezno..
W Jarocinie przesiadałem się pierwszy raz, więc najpierw spacerek po peronach
Dworzec jest wyspowy, pierwsza część to trasa Kluczbork-Poznań, druga to Oleśnica-Chojnice. Jednak mimo to, pociągi jadące do/z Gniezna i Krotoszyna (Wrocławia; mam na myśli tylko te podstawiane/kończące w Jarocinie) korzystają z części "poznańskiej" Być może jest to spowodowane trwającym remontem dworca.
Przy peronie drugim stał sobie kibelek, który jak podejrzewałem pojedzie do Gniezna...
Cała relacja, wszystkie zdjęcia, wraz z opisami na
moim blogu