13.07.2013, 19:33
Najgorzej jest w weekendy, kiedy firma sprzątająca ma wolne. Ale w środku tygodnia na dworcu kolejowym w Bytomiu smród też ścina z nóg.
Porządnie cuchnie już w głównej hali, ale to jeszcze nic w porównaniu z tym, co czeka nas w tunelu prowadzącym na perony. Tutaj fetor wyciska łzy z oczu i nie pozwała złapać oddechu. Najlepiej przebyć ten odcinek biegiem, ale trzeba patrzeć pod nogi, bo inaczej na własnych butach możemy wynieść pamiątkę z bytomskiego dworca. Na schodach leżą odchody, raczej nie zwierzęce.
"Dworzec w Bytomiu jest w niezłym stanie technicznym, choć wymaga estetyzacji", komentuje Bartłomiej Sarna z biura prasowego PKP SA.
Całość. Miłej lektury...
Porządnie cuchnie już w głównej hali, ale to jeszcze nic w porównaniu z tym, co czeka nas w tunelu prowadzącym na perony. Tutaj fetor wyciska łzy z oczu i nie pozwała złapać oddechu. Najlepiej przebyć ten odcinek biegiem, ale trzeba patrzeć pod nogi, bo inaczej na własnych butach możemy wynieść pamiątkę z bytomskiego dworca. Na schodach leżą odchody, raczej nie zwierzęce.
"Dworzec w Bytomiu jest w niezłym stanie technicznym, choć wymaga estetyzacji", komentuje Bartłomiej Sarna z biura prasowego PKP SA.
Całość. Miłej lektury...