Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zdjecia pociągów, a mechanicy i inni pracownicy kolei
sna napisał(a):Co do natomiast tych fotografujących kolej w ruchu to przepisy przepisami, ale one są wymyślane tak by na pewno nawet jakiejś niezdarze się nic nie stało.
Tylko, że nowicjuszy, w przeciwieństwie do starych wyjadaczy raczej mało ginie...
Cytat:Oczywiście czasami zdarzało mi się być niezgodnie z przepisami na bocznicach, choć nie wolno jednak nie mam z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia, bo nie uważam bym komuś w ten sposób szkodził.
Jak stoisz na torze to powodzenia w przypadku jadącego wagonami naprzód manewru.

Cytat:Jak ktoś jest sprytny to sobie poradzi by go nie rozjechało nawet jak trochę przepisy nagnie
A jak z tym sprytem przesadzi albo będzie miał ciężki dzień to będzie miał plastikową rękę albo nogę.
Cytat:o ile naginanie NIE równa się wchodzenie na tor pod pociąg.
Właśnie to jest podstawa wszelkich przepisów i zasad BHP. Przy czym pojęcie "wejście pod pociąg" jest dość pojemne.
Cytat:Nigdy nie byłem zwolennikiem kurczowego trzymania się przepisów. Nie tylko kolejowych ale i każdych innych.
Przepisy są po to, żeby zapewnić Tobie bądź komuś innemu bezpieczeństwo. Nie jest to w żadnym wypadku złośliwość władzy.
Cytat:Zaznaczam jednak, że w rzeczywistości sam tego tematu jednak nie przetestuję bo NIE fotografuję pociągów w ruchu bo mnie takie nie interesują.
To skąd wiesz, że można naginać przepisy?
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

Leżę i kwiczę. To, że inni cos źle robią to znaczy, że tak można? Nie no dawno się tak nie uśmiałem.
Odpowiedz

sna napisał(a):To jest przykład bezpiecznego nagięcia przepisów.
Jak się potkniesz to wypijemy na Twojej stypie.
Cytat:albo widziałem parkę co sobie sidła na szynie i sobie siedziała zatrzymając się za roczkę, dopiero RP1 TLK ich wystraszyło.
To akurat dość powszechna praktyka. Szkoda, że lokomotywy nie można wziąć za rączkę i posiedzieć na szynie Sad
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

A potem dziwić się, że SOKi gonią wszystkich równo a mechanicy denerwują się na widok miłośnika...
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

Przepisów się nie łamie. Koniec kropka. Po to one są, żeby zapewnić bezpieczeństwo zarówno osobom postronnym jak i kolejarzom oraz pasażerom.

Jeżeli już się je łamie (czego robić nie należy ze względu na bezpieczeństwo swoje i innych) to tak, żeby nikt nie widział, a już na pewno nie należy się tym chwalić i dorabiać do tego jakichś ideologii typu "przecież i tak mi się nic nie stanie, więc po co mam respektować przepisy".

Oczywiście sam święty nie jestem, każdemu się zdarzyło czasem przejść na skróty przez tory. Ale nie dorabiam do tego jakiejś ideologii.
Jaro

Odpowiedz

Przepisów powinno się przestrzegać, jednak największe nerwy maszynista dostaje nie przez potencjalnych samobójców, którzy to stoją za blisko skrajni tylko przez kierowców pojazdów drogowych którzy to w ostatniej chwili potrafią przejechać przez przejazd.
Pozdrawiam kolejowo z Opola!
*ARTUR*
Odpowiedz

Dzisiaj otrzymałem tel od kolegi, że stoi w Kluczborku tamarka Lokomotiv.

Podjechałem szybko przed pracą by zagadać o zorganizowanie zajęć z młodzieżą. Niestety nikogo nie było - tzn akurat w maszynie.

Co trudno - poszedłem na żywca. Zabrałem 7 osób i wróciłem na miejsce. Kilka słów co i jak i maszyna stała dla nas otworem.

Mechanicy chętnie opowiedzieli chłopcom o swojej pracy. Pozwolili posiedzieć na miejscu mechanika i podkręcać obroty na maszynie. Godzina strzeliła nawet nie wiemy kiedy.

Na do widzenia zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie:

http://img651.imageshack.us/img651/6184/img5767i.jpg

TAKICH MECHANIKÓW NAM TRZEBA!!.

Przy okazji cos dla mnie:

http://ogk.cal.pl/details.php?image_id=6430 Smile
Odpowiedz

Aż miło popatrzeć.
Odpowiedz

Dziś miałem bliskie spotkanie z SOK, panowie chyba za bardzo do serca wzięli sobie swoje obowiązki bo jeden z nich stwierdził że muszę zostać ukarany bo na kolej gnie tyle kabli i sprzętu więc mogę być złodziejem, a to że mam aparat nie jest żadną wymówką. Twierdzili międzyinnymi że na kolei jest zakaz fotografowania. Poza tym usłyszałem że jestem skrajnie nieodpowiedzialny, itp. Co ciekawe próbował mi wcisnąć kłamstwo że mechanicy do nich dzwonili że chodzę po torach, co oczywiście było to nie prawdą gdyż dopiero co się zjawiłem i żaden maszynista nie mógł mnie widzieć bo żaden pociąg jeszcze nie przejechał. Po dłuższej rozmowie chyba zabrakło im argumentów, puścili mnie wolno. To zasługa tego drugiego z Sokistów. Ja rozumiem że fotografowanie może być niebezpieczne, ale żeby wciskać nieprawdę to już przesada. Co ciekawe Panowie doradzili mi również abym przed każdym fotografowaniem stawiał się u niech na komendzie po zgodę która i tak nie musi być wydana bo ktoś tam może się nie zgodzić. Absurdalne.
Odpowiedz

Wielu SOKisów nadal żyje w przekonaniu, że ustrój się nie zmienił i wszystko jest tajemnicą. Z takimi warto rozmawiać twardo, lecz kulturalnie, bo im chodzi głównie o to, żeby zrobić sobie lepszy miesięczny wynik wlepiając mandat osobie, która nie postawi się durnym argumentom.
Kanał na YouTube - zachęcam do subskrybcji: https://www.youtube.com/user/BartekDziwak
Odpowiedz

Oni zamiast zająć się prawdziwymi i poważnymi sprawami w postaci pilnowania wagonów na bocznicy, sprawdzenia czy ktoś nie kradnie elementów infrastruktury, bądź przewożonego towaru czepiają się niewinnych miłośników, którzy jeśli rozsądni wiedzą, co wolno a czego nie. Mnie także po wielokroć się czepiali, ale w końcu odpuścili, bo i tak by nie wygrali, gdyby sprawa trafiła gdzieś na prokuraturę czy na policję. Nie raz u siebie jestem świadkiem, kiedy wypisują mandaty osobom, które trzymają nogi na ławce, ale żeby pofatygować się na drugi koniec peronu, bo tam banda przechodzi przez tory przed nadjeżdżającym pociągiem to im się nie chce, bo siły nie mają.
Co do zgody na fotografowanie czy filmowanie SOKiści nie są jedyni. Nagrywając 25 września w nocy dawnego hotelowca to nawet kierownik wyskoczył do mnie z "ale", że sobie nie życzy, bym uwaga "fotografował jego pociąg"...
Zapraszam na swój kanał YouTube: http://www.youtube.com/user/MrPitagoras1989
Odpowiedz

Dobrze że takie sytuacje to rzadkość, bo jest naprawdę bardzo wielu sympatycznych pracowników kolei którzy są wstanie zrozumieć czym jest pasja. To wolny kraj i nikt nie jest w stanie zabronić nam rozwijania swoich zainteresowań. Tym bardziej że wielu z nas tak jak napisał pitagoras doskonale wie jak zachować się na będąc w pobliżu torów.
Odpowiedz

Raz miałem niebezpieczną sytuację przy torach, dostałem nauczkę i teraz zachowuję się bardzo ostrożnie i wiem gdzie mogę stanąć, a gdzie nie. I tylko osoby, które mają i mieć będą jakieś "ale" będą nam przeszkadzać. A uważam, że są to osoby, które nigdy nie miały pasji, hobby i nie wiedzą, co to naprawdę jest, bo nie każdy jest w stanie dla pasji poświęcać wolnego czasu czy też wstawać o 2-3 w nocy, aby coś nagrać, tak jak ja :-D
Zapraszam na swój kanał YouTube: http://www.youtube.com/user/MrPitagoras1989
Odpowiedz

Najgorsze jest to, że nas łapią, a takich "łówców erpejeden" już nie
Odpowiedz

Prawda jest taka, że im się poza dworzec tyłka ruszyć nie chce, bo za daleko jest, a tylko w takich miejscach łatwo złapać czy to złodzieja czy samobójcę czy jeszcze jakiś oszołomów.
Zapraszam na swój kanał YouTube: http://www.youtube.com/user/MrPitagoras1989
Odpowiedz



Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Zdjęcia kolei lat 70' Alek 0 849 11.01.2023, 15:48
Ostatni post: Alek

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
22 gości

Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 Melroy van den Berg.