Co to za urządzenie?

[fred77]

Ułożono nowy tor na gołej ziemi, potem zasypano go tłuczniem, a teraz pracuje tam taki urządzenie.
Co to jest i do czego to służy?

[rustsaltz]

Taki prymitywny plaser. Służy do podbijania i wyrównania toru.

[norbert]

fred77, nielepiej było podejść do tych ludzi i zapytać niż robic im zdjęcie? Jeżeli nie masz ich zgody na wyknanie zdjecia to chyba złamałeś prawo.

[Jacek Z.]

Oj tam, nie popadajmy w paranoję - jeżeli panowie nie są na tym zdjęciu rozpoznawalni dla osób postronnych, to naruszenia prawa do wizerunku, o ile wiem, nie ma :-)

Zawsze to jakieś ryzyko, bo mogliby zareagować pozytywnie na zainteresowanie ich mało celebrycką robotą, ale mogliby też zareagować irytacją... więc wariant może mało elegancki, ale bezpieczny.

[Mariusz W.]

fred77, nielepiej było podejść do tych ludzi i zapytać niż robic im zdjęcie? Jeżeli nie masz ich zgody na wyknanie zdjecia to chyba złamałeś prawo.

Są elementem tła, nie wymagana jest w tym przypadki ich zgoda.

[MichałŁ]

Taki prymitywny plaser. Służy do podbijania i wyrównania toru.

To, że coś jest małe nie znaczy od razu ze jest prymitywne.

[rustsaltz]

Ten plaser jest prymitywny, bo samodzielnie nie potrafi podbijać, trzeba to zrobić ręcznie.

[fred77]

fred77, nielepiej było podejść do tych ludzi i zapytać niż robic im zdjęcie? Jeżeli nie masz ich zgody na wyknanie zdjecia to chyba złamałeś prawo.

Zerknij na zdjęcie. Rozpoznałbyś tam kogoś?

[norbert]

Z tego co wiem wystarczy żeby dane osoby się rozpoznały. Pomijając względy prawne to uważam, że robienie komuś zdjęć znienacka (nawet jeżeli ten ktoś nie jest głównym celem) jest po prostu niekulturalne.

[psim]

Ale kolega nie robił zdjęcia komuś, tylko plaserowi. Panowie wyłącznie wleźli w kadr.

[Mariusz W.]

Z tego co wiem wystarczy żeby dane osoby się rozpoznały.

Absolutnie nie wystarczy. Jak robisz zdjęcie lokomotywie i to ona jest na pierwszym planie, to choćby obok ktokolwiek stał na wprost, nie może mieć o to pretensji, bo jest tylko elementem tła.
Z resztą gdyby było jak piszesz, to nie mógłbyś zrobić zdjęcia tłumu, bo zawsze ktoś może się rozpoznać.

[Ariel Ciechańsk]

Z tego co wiem wystarczy żeby dane osoby się rozpoznały. Pomijając względy prawne to uważam, że robienie komuś zdjęć znienacka (nawet jeżeli ten ktoś nie jest głównym celem) jest po prostu niekulturalne.

Z tego wniosek, że w ogóle nie powinno się robić zdjęć w miejscach publicznych, bo ktoś zawsze wlezie w kadr. Chyba, że zaczniecie wołać po mikolsku "w... z kadru"... Nie popadajmy w paranoję.