Liczba postów: 4 536
Liczba wątków: 165
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
4
No ale co my wszyscy mamy zrobić? Przecież jeśli padnie ZUS, to koszty utrzymania bliskich nam emerytów spadną na nas - i z tych paru złotych więcej w kieszeni i tak nic nie zostanie, a może i nawet będzie jeszcze mniej. Nie wspominając o składkach rentowych, wypadkowych...co w razie np. wypadku przy pracy, kto wypłaci odszkodowanie?
Abstrahuję od nieefektywności Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Jaro
Liczba postów: 2 555
Liczba wątków: 134
Dołączył: 15.03.2011
Reputacja:
0
DamianT napisał(a):A gdzie napisałem, że powinno być inaczej? Moja firma póki co wypracowuje zysk. Płacę ZUS i US w terminie. Żaliłeś się na podwyżkę składki, więc można to tak było odebrać. DamianT napisał(a):A pomyślałeś, że do zwiększania się ilości umów śmieciowych mogą doprowadzać podwyższanie podatków czy płatności na ZUS? Za każdego pracownika firma do końca obecnego roku (po tym będzie drożej) musi odprowadzić do ZUS 1000zł. Podwyższanie tejże składki powoduje to, że pracodawcy już nie stać na utrzymanie pracownika. Tenże pracownik nie mogąc znaleźć pracy wraca w to samo miejsce i zostaje zatrudniony na nowo. Najczęściej na czarno, czyli bez odprowadzania składek. Zmniejszenie składek spowoduje przyrost zatrudnień, bo mnie, opcjonalnego pracodawcę będzie na to stać. Więcej zatrudnionych pracowników = więcej wpływów do budżetu, a ja sam też dzięki temu będę miał większe wpływy. No tu się nie zgodzę. Pracodawcy wiecznie, cały czas stosują ten dyktat. Zmniejszcie obciążenia, bo zwiększymy bezrobocie, zwiększymy szarą strefę i spadną wam wpływy.
Jak już zauważono, koszta pracy w Polsce są i tak niskie. Ba, na przestrzeni lat stopniowo zmniejszano podatek CIT z 40% do obecnych 19%. I dalej jest jołczenie pracodawców, że źle, że za duże obciążenia mają i dlatego zatrudniają na śmieciówki. Jak zmniejszysz obciążenia, to po jakimś czasie znowu będzie jołczenie, że za dużo. I tak dojdziesz do skrajności w postaci miski ryżu.
Dlatego moim zdaniem państwo powinno być głównym pracodawcą. Mieć swoje zakłady, fabryki, przedsiębiorstwa i w ten sposób tworzyć konkurencję dla śmieciowych warunków pracy i płacy. Wtedy byłaby konkurencja i prywaciarz nie mógłby jołczyć, że wciąż za dużo. Nie mógłby proponować przejścia na śmieciówkę czy na czarno, bo straciłby pracownika.
Z ciekawości, Damianie, Twoja firma zatrudnia na umowy śmieciowe? ;-) DamianT napisał(a):Szkoda, że socjalistyczne partie, które są w ogromnej większości w polskim sejmie tego nie pojmują. Nie przesadzaj. ;-) Z pewnością wiesz czym jest socjalizm i jak dalekie od niego są partie będące w Sejmie. DamianT napisał(a):Niestety po upływie tych dwóch lat wielu już zaczyna być nieopłacalne prowadzenie własnej działalności. Co on liczył na wieczne pobłażanie po dwóch latach? Na wieczne ulgi? Przez pierwsze miesiące, pół roku, no czasem rok przy większych przedsięwzięciach – to jeszcze rozumiem. Ale aby przez 2 lata nie wyjść na prostą przynajmniej do takiego stanu, aby odprowadzać składki FUS-u, to musi być albo spekulant, łapliwy krętacz albo osoba po prostu nie nadająca się do prowadzenia własnej działalności lub też niewypalony pomysł na biznes. „Do widzenia” i tyle.
Liczba postów: 5 941
Liczba wątków: 146
Dołączył: 20.08.2010
Reputacja:
5
ET40, i to niestety jest bolączka naszych czasów. Doszliśmy do takiego punktu, że gdy nie zaczniemy działać, czyli wprowadzać reformy niewygodne dla obywateli, to w przyszłości będzie tylko gorzej. Niedawno wprowadzono nam podwyższenie wieku przejścia na emeryturę. Każdy na to narzeka i ja też, bo przecież nikt nie chce pracować do śmierci. Niestety nie trzeba być wielkim ekonomistą, żeby wydedukować, że to dopiero początek podnoszenia wieku emerytalnego. Będzie coraz gorzej, a nasze emerytury będą coraz niższe. Chyba jedynym sposobem jest własna prywatna inwestycja w emeryturę. Ale kogo na to stać?
Jednym zdaniem, jeśli nie zaczniemy wprowadzać niewygodnych reform, to w przyszłości będziemy pracować do 80 lat. O ile dożyjemy, bo pewnie taki będzie zamysł, że będzie pracować się do śmierci.
Niestety nasi politycy to populiści i robią tak, żeby tylko ludziom, którzy nie mają pojęcia o ekonomii się przypodobać. Błędne koło.
Mariusz W. napisał(a):Żaliłeś się na podwyżkę składki, więc można to tak było odebrać.
Żaliłem się, bo ktoś robi napad na moje pieniądze, za który nie mam nic lepiej. Ja jestem w stanie zapłacić więcej. Naprawdę. Ale niech widzę tego efekty, a tu niestety biorą więcej, a jest gorzej. Gdzie logika?
Mariusz W. napisał(a):No tu się nie zgodzę. Pracodawcy wiecznie, cały czas stosują ten dyktat. Zmniejszcie obciążenia, bo zwiększymy bezrobocie, zwiększymy szarą strefę i spadną wam wpływy.
Jak już zauważono, koszta pracy w Polsce są i tak niskie. Ba, na przestrzeni lat stopniowo zmniejszano podatek CIT z 40% do obecnych 19%. I dalej jest jołczenie pracodawców, że źle, że za duże obciążenia mają i dlatego zatrudniają na śmieciówki. Jak zmniejszysz obciążenia, to po jakimś czasie znowu będzie jołczenie, że za dużo. I tak dojdziesz do skrajności w postaci miski ryżu.
Dlatego moim zdaniem państwo powinno być głównym pracodawcą. Mieć swoje zakłady, fabryki, przedsiębiorstwa i w ten sposób tworzyć konkurencję dla śmieciowych warunków pracy i płacy. Wtedy byłaby konkurencja i prywaciarz nie mógłby jołczyć, że wciąż za dużo. Nie mógłby proponować przejścia na śmieciówkę czy na czarno, bo straciłby pracownika.
Czyli chcesz dusić w zarodku osoby przedsiębiorcze?
Mariusz W. napisał(a):Z ciekawości, Damianie, Twoja firma zatrudnia na umowy śmieciowe?
Póki co nie zatrudniam nikogo Moja firma jest jednoosobowa Fakt, pisałem tak, jakbym zatrudniał kogoś, ale było to raczej pisane ogólnikowo. Przepraszam za wprowadzenie w błąd.
Mariusz W. napisał(a):Nie przesadzaj. Z pewnością wiesz czym jest socjalizm i jak dalekie od niego są partie będące w Sejmie.
Fakt, nie socjalistyczne, a socjalne
Mariusz W. napisał(a):Co on liczył na wieczne pobłażanie po dwóch latach? Na wieczne ulgi? Przez pierwsze miesiące, pół roku, no czasem rok przy większych przedsięwzięciach – to jeszcze rozumiem. Ale aby przez 2 lata nie wyjść na prostą przynajmniej do takiego stanu, aby odprowadzać składki FUS-u, to musi być albo spekulant, łapliwy krętacz albo osoba po prostu nie nadająca się do prowadzenia własnej działalności lub też niewypalony pomysł na biznes. „Do widzenia” i tyle.
No to lepiej dostawać 450 od przedsiębiorcy, czy dawać na niego więcej jako bezrobotnego? Jak nie ma płynności płatniczej na ZUS, czy US, to rozumiem. Zwinąć się i tyle. Nie wyszło.
Liczba postów: 2 555
Liczba wątków: 134
Dołączył: 15.03.2011
Reputacja:
0
DamianT napisał(a):Żaliłem się, bo ktoś robi napad na moje pieniądze, za który nie mam nic lepiej. Ja jestem w stanie zapłacić więcej. Naprawdę. Ale niech widzę tego efekty, a tu niestety biorą więcej, a jest gorzej. Gdzie logika? Nie ma logiki, tu się zgodzę. Mariusz W. napisał(a):Czyli chcesz dusić w zarodku osoby przedsiębiorcze? Zatrudnianie umów na śmieciówki w celu generowania większych zysków nie jest żadną przedsiębiorczością, tylko krętactwem. DamianT napisał(a):Mariusz W. napisał(a):Nie przesadzaj. Z pewnością wiesz czym jest socjalizm i jak dalekie od niego są partie będące w Sejmie. Fakt, nie socjalistyczne, a socjalne Też bym z tym polemizował, ale mikrobart przy nominacji na moderatora kazał mi nie odpływać w politykę. :-D DamianT napisał(a):No to lepiej dostawać 450 od przedsiębiorcy, czy dawać na niego więcej jako bezrobotnego? Jak nie ma płynności płatniczej na ZUS, czy US, to rozumiem. Zwinąć się i tyle. Nie wyszło. Lepiej dostawać 450 zł, ale co zrobić, skoro ten przedsiębiorca liczy tylko na ulgowe traktowanie?
Raz, drugi czy trzeci postawisz dziecku w szkole zamiast 1 motywacyjną 2. Ale jeżeli nie widać poprawy, dalej się nie stara, to go uwalasz.
Liczba postów: 926
Liczba wątków: 10
Dołączył: 13.06.2010
Reputacja:
0
Mariusz W. napisał(a):Dlatego moim zdaniem państwo powinno być głównym pracodawcą. Mieć swoje zakłady, fabryki, przedsiębiorstwa i w ten sposób tworzyć konkurencję dla śmieciowych warunków pracy i płacy. He he.. powrót do systemu komunistycznego i państwowych zakładów gdzie 1 robi 3 się patrzy.
Majac 16 lat dorabiałem sobie w PGR pod Nowogrodem Bobrzańskim, 3 ich jeździło na mostku kombajnisty, a na oborze i czasem było 15 chłopa
Nie znam żadnego państwowego zakładu od PKP zaczynając który funkcjonowałby prawidłowo bez jakichkolwiek przekrętów, krętactw, nepotyzmu i korupcji. Te patologie tyczą się nawet tych spółek skarbu państwa które wydawałoby się pracują prawidłowo jak KGHM, JSW, Azoty Tarnów.
...
Liczba postów: 5 941
Liczba wątków: 146
Dołączył: 20.08.2010
Reputacja:
5
Mariusz W. napisał(a):Zatrudnianie umów na śmieciówki w celu generowania większych zysków nie jest żadną przedsiębiorczością, tylko krętactwem.
Miałem na myśli fakt założenia własnej działalności gospodarczej, zamiast pracowania na czyjś rachunek. Bo jak można wydedukować, buda przy ulicy to zło.
Powiem w skrócie: Nienawidzę nierobów, którzy tylko patrzą, żeby tylko wyciągnąć od państwa jak najwięcej leżąc do góry brzuchem. Nasze społeczeństwo jest zbyt przyzwyczajone do socjalizmu. Wytępić się tego nie będzie się dało jeszcze długo.
Przykład to Polacy w Anglii. Oczywiście nie będę tutaj uogólniał, bo skrzywdziłbym tych, którzy chcą pracować. Niektórzy wyjechali tam tylko po to, żeby dostawać zasiłek. No ludzie... To co mi opowiedział znajomy pracujący tam już siedem lat, to nóż w kieszeni się otwiera.
"Jeżeli płacicie ludziom za to, że nie pracują, a każecie im płacić podatki gdy pracują, nie dziwcie się, że macie bezrobocie" - Milton Friedman
Liczba postów: 4 536
Liczba wątków: 165
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
4
Przepraszam, od kiedy w Polsce istnieje JAKIKOLWIEK socjal osiągalny dla zwykłego człowieka, oprócz kilku śmiesznych zapomóg i zasiłków, które można otrzymać spełniając dość wyśrubowane kryteria?
Ja jestem za przyznawaniem każdemu obywatelowi dochodu gwarantowanego. Nie 1000 PLN na łebka, jak było to proponowane niedawno, bo to rzeczywiście by zepsuło co niektórych. Ale 500 PLN? Dlaczego nie? Że żule zaraz przepiją? I dobrze! W ten sposób sporo tej kasy się zwróci, dodatkowo napędzając gospodarkę (przemysł spirytusowy!) oraz zwiększając dochody z akcyzy. To samo z Cyganami. Wolę to, niż żeby mieli kraść albo żebrać. A za 500 PLN luksusów nie ma, więc od razu proszę o nie wyjeżdżanie mi z przykładami rozpuszczonych jak dziadowski bicz przybyszów na garnuszku brytyjskim, szwedzkim, holenderskim itd. To i tak nie ma żadnego porównania z tamtejszymi systemami opieki społecznej.
A normalnych obywateli ta skromna suma dodawana do wypłaty mogłaby zachęcić do pozostania w kraju, do stymulowania gospodarki poprzez zwiększenie konsumpcji, zwiększyłaby poczucie bezpieczeństwa, a niektórym ledwie wiążącym koniec z końcem po prostu uratowała tyłki.
Liczba postów: 2 555
Liczba wątków: 134
Dołączył: 15.03.2011
Reputacja:
0
Lubuszanin napisał(a):Mariusz W. napisał(a):Dlatego moim zdaniem państwo powinno być głównym pracodawcą. Mieć swoje zakłady, fabryki, przedsiębiorstwa i w ten sposób tworzyć konkurencję dla śmieciowych warunków pracy i płacy. He he.. powrót do systemu komunistycznego i państwowych zakładów gdzie 1 robi 3 się patrzy. Czy na Białorusi jest komunizm? Tam 80% PKB wytwarza sektor państwowy. Działają tam nawet państwowe piekarnie i wcale nie są nieefektywnymi zakładami. No ale Białoruś ma złą opinię, więc może Norwegia jest komunistyczna? Najbardziej znane państwowe norweskie firmy to Statoil czy telekomunikacyjny Telenor. 33% firm notowanych na giełdzie w Oslo jest kontrolowanych przez państwo. Działają państwowe banki, które są głównym obsługującym rolnictwo, rybołówstwo, przemysł ciężki (czyli sektory najważniejsze).
Tylko w Polsce przyjęło się, że to co państwowe, to złe i nieefektywne. Czy ob. Lubuszanin oglądał serial „Dyrektorzy”? Znakomicie jest w nim ukazane, że to zależy od osoby zarządzającej danym przedsiębiorstwem i nie wynika z tego, czy przedsiębiorstwo jest własnością państwową czy prywatną. A że w Polsce na stanowiska kierownicze bierze się osoby powiązane polityczne, nie zważając na ich rzeczywiste kompetencje i podejście, to efekty widzimy. ET40 napisał(a):Ja jestem za przyznawaniem każdemu obywatelowi dochodu gwarantowanego. Dochód gwarantowany nie rozwiązuje systemowo problemu. Dla prywaciarzy będzie to ukryta dotacja, bo o 500 zł bez żadnej straty dla pracownika będą mogli obniżyć wynagrodzenia. No i dla niektórych będzie działać demotywująco – po co mam pracować na 1500 zł, skoro mogę pracować na 1000 zł, a dostanę tyle samo?
Lepiej dążyć do tego, aby każdy chętny miał stabilną i normalną pracę. To nie stworzy wypaczeń. Poziom bezrobocia zrównuje się z bezrobociem naturalnym (nie więcej jak 2%), efektywność gospodarki nie maleje, budżet państwa zyskuje. Każdy ma stabilną perspektywę życiową, jednocześnie pozostając wydajnym dla gospodarki poprzez swoją pracę.
Liczba postów: 4 536
Liczba wątków: 165
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
4
Zasiłki zmniejszają bezrobocie, bo zniechęcają niebieskich ptaków do udziału w rynku pracy. Tych nie jest wielu, ale zawsze to jakieś odciążenie dla rynku. A pracodawcy poniżej pewnego poziomu w tym obniżaniu płac też nie zejdą - nie pozwoli im na to płaca minimalna, chyba, że zaczną krętaczyć z umowami cywilnoprawnymi. Ale prawdę mówiąc to nie wszędzie się sprawdza. Są branże, gdzie na śmieciówce nikt pracował nie będzie. No i ja bym też pokusił się o regulację, że 5 stów przysługiwałoby tylko tym, którzy mają miesięczny dochód niższy od średniej krajowej.
Pomogłoby to też wielu gospodarstwom domowym, gdzie jedno z małżonków nie pracuje zawodowo, a zamiast tego zajmuje się domem.
Co do norweskich przedsiębiorstw państwowych...Przecież Norwegia to dla niektórych prawie jak Białoruś, a Białoruś to już o krok od Korei Północnej. Neokonserwatywnego betonu nie skruszysz tak łatwo, np. rzucając przykładami, choćby były poparte twardymi danymi ]->
W Polsce też istnieją przedsiębiorstwa państwowe, całkiem nieźle prosperujące. Niepozbawione oczywiście typowo polskich patologii, ale mimo to stojące na nogach i wykrawające swój kawałek z rynkowego tortu. I nie są to tylko przedsiębiorstwa strategiczne, jak Orlen czy Lotos.
Liczba postów: 6 881
Liczba wątków: 156
Dołączył: 04.06.2010
Reputacja:
26
ET40 napisał(a):W ten sposób sporo tej kasy się zwróci, dodatkowo napędzając gospodarkę (przemysł spirytusowy!) oraz zwiększając dochody z akcyzy. To samo z Cyganami. Wolę to, niż żeby mieli kraść albo żebrać. Gdyby wprowadzić obozy koncentracyjne też zniknęło by złodziejstwo lub żebractwo... A i kilku mniej reformowalnych obywateli można by ustatkować. Amerykanie to może naród inteligencją nie grzeszący, natomiast bardzo mądrze robili z jednostkami nieprzystosowanymi społecznie.
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Liczba postów: 5 941
Liczba wątków: 146
Dołączył: 20.08.2010
Reputacja:
5
ET40 napisał(a):Że żule zaraz przepiją? I dobrze! W ten sposób sporo tej kasy się zwróci, dodatkowo napędzając gospodarkę (przemysł spirytusowy!) oraz zwiększając dochody z akcyzy.
A ich ewentualne leczenie będzie darmowe?
Poza tym... skąd weźmiesz te 500zł dla każdego pracującego? Komu zabierzesz, żeby komus dać? Pieniędzy sie nie dodrukuje od widzimisię.
Liczba postów: 2 555
Liczba wątków: 134
Dołączył: 15.03.2011
Reputacja:
0
DamianT napisał(a):Poza tym... skąd weźmiesz te 500zł dla każdego pracującego? Komu zabierzesz, żeby komus dać? Pieniędzy sie nie dodrukuje od widzimisię. To akurat nie problem. Zakładając, że każda dorosła osoba otrzyma bezwarunkowy dochód osobisty to mamy 27 mln ludzi (tyle jest uprawnionych do głosowania).
Ale odpada: dotowanie systemu emerytalnego, rent, zasiłków, kuroniówek. Zmniejszyłaby się również dotacja do budżetówki, bo BDO zastąpi część pensji.
Jeżeli do tego dodać wzrost przychodów z tytułu podatku VAT, to może się okazać, że byłoby to opłacalne z czysto finansowego punktu widzenia dla budżetu państwa. Ale przyniosłoby inne negatywne skutki.
Liczba postów: 4 536
Liczba wątków: 165
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
4
Hej, ja wcale nie piszę o zawieszaniu rent, zasiłków, emerytur i kuroniówek! Jedynie z ograniczaniem płac w budżetówce mógłbym się zgodzić - ale nie na tyle, żeby pracownicy tej byli poszkodowani.
A skąd wziąć pieniądze? Skończyć łożyć na katechezę w szkołach, ograniczyć lub zlikwidować Fundusz Kościelny, ograniczyć administrację, zalegalizować i opodatkować prostytucję, przyciąć finansowe przywileje dla polityków i całej machiny okołopolitycznej. Brzmi jak populizm? Oprócz tego ostatniego (to jest najtrudniejsze do przeforsowania) takie rozwiązania funkcjonują w wielu państwach, wprowadzane na przestrzeni lat.
Liczba postów: 2 555
Liczba wątków: 134
Dołączył: 15.03.2011
Reputacja:
0
ET40 napisał(a):Hej, ja wcale nie piszę o zawieszaniu rent, zasiłków, emerytur i kuroniówek! Idea bezwarunkowego dochodu osobistego zakłada właśnie ich likwidację, gdyż funkcję ww. zapomóg ma spełniać właśnie bezwarunkowy dochód osobisty, który ma zapewniać minimum egzystencji. ET40 napisał(a):[…] zalegalizować i opodatkować prostytucję […]. Prostytucja jest legalna. Opodatkować ją trudno, bo trudno jest ją czasem udowodnić. Jeśli kupujesz dziewczynie prezent za 250 zł, a ona w podzięce oddaje Ci się, choć nie z takim zamiarem kupowałeś jej ten prezent, to to już można uznać za prostytucję?
Liczba postów: 4 536
Liczba wątków: 165
Dołączył: 01.02.2011
Reputacja:
4
Nie, ale gdyby świadczenie usług seksualnych było uwzględniane przez KP to opodatkowanie tego procederu nie byłoby takie trudne. Chociaż z racji przeciwdziałania stręczycielstwu pani lub pan uprawiający prostytucję byliby pewnie skazani na samozatrudnienie. Dobre i to, z punktu widzenia państwa czerpiącego zysk z podatków.
Co do BDO - no cóż, nie wiedziałem, że miałyby odpaść te świadczenia. Rzeczywiście, jeżeli tak - to nie 500, a 1000 złotych i to co najmniej. Nieświadomie wypowiedziałem się za oddaniem niedźwiedziej przysługi najbiedniejszym, więc się poprawiam :-O
|