Przewozy Regionalne

[pitagoras23]

Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju poważnie traktuje propozycję nacjonalizacji Przewozów Regionalnych, wysuniętą przez związki zawodowe. Do komitetu sterującego ds. zmian w PR zostali dokooptowani przedstawiciele Grupy PKP, którzy mają się wypowiedzieć w tej kwestii.

źródło: Rynek Kolejowy

Odważny pomysł. Tyle czy coś to da? Czy nagły powrót spowoduje oddłużenie przewoźnika?

[Mariusz W.]

Zawsze to jeden krok bliżej ku zintegrowanemu przedsiębiorstwu kolejowemu.

[rustsaltz]

Czyżby obiecywane wejście PKP IC w regiony?

[elektriker]

Odważny pomysł. Tyle czy coś to da? Czy nagły powrót spowoduje oddłużenie przewoźnika?

Tego zagwarantować nie można. Najkrótszą drogą do oddłużenia całego PKP było by wysiudanie zwłaszcza z wyższych stanowisk wszystkich złodziei i pociotków, którym ktoś po znajomości załatwił ciepłą posadkę, bo do niczego innego się nie nadawali. Ale prędzej świnie w PeGeeRach zaczną mówić, niż to się stanie. Możliwe, że inżynieria genetyczna doprowadzi kiedyś do powstania gadających świń, ale PGRów nie ma już od ponad 20 lat ;-)

[Mariusz W.]

Tego zagwarantować nie można. Najkrótszą drogą do oddłużenia całego PKP było by wysiudanie zwłaszcza z wyższych stanowisk wszystkich złodziei i pociotków, którym ktoś po znajomości załatwił ciepłą posadkę, bo do niczego innego się nie nadawali.

To tylko trochę zmniejszy zadłużenie, ale bynajmniej nie spowoduje zaniku dalszego zadłużania.

[rustsaltz]

Przerwie przynajmniej spiralę zadłużenia.

[Gordon]

Ja popieram powrót PR do PKP. Jedno wielkie PKP to była porządna kolej. Można było jechać pospiesznym z Krakowa do Olsztyna a potem na tym samym bilecie osobowym do Piszu (praktycznie bez zmiany ceny bo to i tak bardzo dużo km to cena podobna). A tak to trzeba kolejny bilet za 15 zł. Podróżnik nie działa tak jak kiedyś na Pospieszne i osobowe (wiem jest turystyczny ale IR jest tyle co kot napłakał). W Czechach owszem są jacyś prywatni ale w 90% miejsc dojedziesz za pomocą CD. Natomiast ta reforma kolei co wymyślono to jest no porażka. Wydzielono PR by pozbyć się długu a głupie samorządy się wpakowały w ten bubel. Długu może się pozbyło PKP ale nie my, ludzie, bo samorządowe to i tak dalej z naszych podatków. Dodatkowo pospieszne włączono do spółki od zawsze zajmującej się luksusowymi połączeniami a nie połączeniami "dla ludu" co niestety powoduje w nowym rozkładzie takie kwiatki jak przerobienie na E-65 pociągów TLK na EIC. I cóż z tego że dadzą lepsze wagony standardu EIC skoro mnie na takie ceny nie stać i nie pojadę wcale albo Polskim Busem.

Resaumując:

-Wcielić PR do PKP

-Wydzielić z IC pociągi TLK i dać je do wcielonego PR. Tak by kolej dla bogatych była w innej spółce niż kolej dla ubogich. Bo jak jest to razem to jest konflikt interesów.

-Bilet oczywiście łączony na wszystkie pociągi spółek PKP

-Ceny utrzymywania spółek przez marszałków tak wysokie, że marszałkowie widząc dobrze działające regio w PKP stwierdzają, że zamiast swoich spółek lepiej wypożyczyć swoje Elfy do PKP. Powstałe już spółki zostawić jedynie na koleje typowo Aglomeracyjne jak SKM-y działające na biletach MPK a nie kolejowych.

W efekcie wrócilibyśmy do starych dobrych czasów. Eh marzenia.

[rustsaltz]

Ja popieram powrót PR do PKP. Jedno wielkie PKP to była porządna kolej. .

No teraz to dowaliłeś do pieca.

Powstałe już spółki zostawić jedynie na koleje typowo Aglomeracyjne jak SKM-y działające na biletach MPK a nie kolejowych.

A infrastrukturę sfinansujesz ze swoich czy pociągi aglomeracyjne mają wozić powietrze?

W efekcie wrócilibyśmy do starych dobrych czasów. Eh marzenia.

O tak, jeszcze idźmy krok dalej i zróbmy tak, żeby najmłodszy na zmianie leciał po flaszkę z samego rana .

[Gordon]

Dla mnie porządna kolej to taka gdzie mam pospieszny z każdego punktu A do punktu B choćbym jechał do jakiejś koziej wólki i gdzie tych pociągów jest dużo i TANIO i na jednym bilecie. Tak z punktu widzenia pasażera było za czasów jednego PKP. I tak jest teraz CZECHACH. A to ile flaszek na zmianie wypijacie to już nie mój problem tylko Waszego szefostwa jaką kulturę pracy w swojej firmie preferuje.

[rustsaltz]

Tylko te pociągi wożące powietrze doprowadziły do tego, że dziś mamy kolej w agonalnym stanie, bo przez 20 lat kasa szła w to, żeby je utrzymać, zamiast pomyśleć co zrobić, by stratę ograniczyć. Pora zauważyć, że pociągów z zieloną siódemką, dziesięcioma zielonymi dwójkami, czerwonym barem i dwoma czerwonymi jedynkami już nie będzie, bo nikt nie będzie za nie płacił. Ja bym chciał na przykład, żeby wróciły czasy przedwojenne. Kremowo-granatowe jednostki w węźle warszawskim, lux-torpedy, pociągi do Lwowa, Wilna itd. Ale czy to znaczy, że mam na siłę do tego dążyć i wszystkim udowadniać, jak to było wtedy dobrze? Nie! Otwieram sobie książkę, popatrzę na zdjęcia, zamknę i pójdę robić przy niebieskiej dwójce. Amen.

A to ile flaszek na zmianie wypijacie to już nie mój problem tylko Waszego szefostwa jaką kulturę pracy w swojej firmie preferuje.

Wypijemy tyle, ile postawisz

[Gordon]

W Czechach tak to funcjonuje i jest OK. Rychliki pełne a Pendolino nikt nie chce jechać choć jest droższe jedynie o miejscówkę za 15 zł. Ale w Czechach był kiedyś Jan Hus który tam wprowadził reformację i pojęcie skromności. Natomiast wielki pan Polak do zielonej dwójki nie wsiądzie. Będzie tydzien biedował ale po tygodniu podkreśli swój stan majątkowy przejazdem EIC za 120 zł. W Czechach ekspres kosztuje tyle co pospieszny. A Rychliki z zielonymi dwójkami mają po 10 wagonów (ostatnio niebieskimi w każdym razie chodzi o czeskie Bautzeny). Każde gadanie, że tak się nie da obalam stwierdzeniem, że w Czechach tak to działa. A kolej u nas podupadła bo państwo nie inwestowało w tory i szlakowe spadły do 40. Teraz inwestuje bo Unia nakazała podział 40%/60% na kolej/drogi.

[rustsaltz]

Ale w Czechach był kiedyś Jan Hus który tam wprowadził reformację i pojęcie skromności.

Tak panie, wszystkiemu winni Rydzyk, Tusk, Putin, Żydzi... Paaaanie... I "historyczna racja".

Natomiast wielki pan Polak do zielonej dwójki nie wsiądzie.

Dzikich tłumów w jedynkach (nawet szarych) nie widuję.

Będzie tydzien biedował ale po tygodniu podkreśli swój stan majątkowy przejazdem EIC za 120 zł.

Ręka do góry wszyscy, którzy jeżdżą ekspresem raz w tygodniu.

Każde gadanie, że tak się nie da obalam stwierdzeniem, że w Czechach tak to działa.

A w Indiach kilometr przejazdu pociągiem kosztuje 2 grosze. Nie da się? A w Niemczech jeżdżą na prąd przemienny. A w Rosji mają bocznicę na 100 km.

A kolej u nas podupadła bo państwo nie inwestowało w tory i szlakowe spadły do 40.

I dlatego że ówczesne PKP zarżnęło się na własne życzenie. Ale to dłuższa bajka, która zaczyna się w roku 1939.

[elektriker]

Dla mnie porządna kolej to taka gdzie mam pospieszny z każdego punktu A do punktu B choćbym jechał do jakiejś koziej wólki i gdzie tych pociągów jest dużo i TANIO

To nie ma sensu. Ekonomicznego zwłaszcza. Można to zrobić, ale wtedy bilet powiedzmy z Gdyni do Żarek będzie kosztował majątek. Jak już to racje bytu mają takie połączenia, że dojeżdżasz pośpiechem do ważniejszego miasta a potem przesiadasz się w osobówkę do miejscowości docelowej, np. jedziesz z Gdyni do Żarek, wysiadasz z ekspresiaka w Częstochowie i wsiadasz w osobówkę, która się zatrzymuje w Żarkach. Coś jak sieć elektroenergetyczna. Nikt nie ma doprowadzonej do domu linii 110kV.

Pozostaje jeszcze taka kwestia, że jeżeli gdzieś trzeba dopłacać do szynobusu, to może lepiej puścić tam PeKaeS tudzież busy. Jeżeli gdzieś jest mało ludzi, to jest tam także mało potencjalnych pasażerów ;-)

i na jednym bilecie.

No to ma sens. Mogło by być np. tak, że kupujesz bilet z przykładowej Gdyni do przykładowych Żarek, to za odcinek Częstochowa-Żarki liczą ci za osobówkę taniej niż jakbyś kupował osobny bilet, żebyś nie płacił za całą trasę drożej, niż za przejazd tym samym pośpiechem z Gdyni do leżącego pare km za Żarkami Myszkowa.

W Czechach tak to funcjonuje i jest OK.

Tylko że Czechy mają powierzchnię 4 razy mniejszą od powierzchni Polski, więc i odległości między "skrajnymi" stacjami mają mniejsze.

Natomiast wielki pan Polak do zielonej dwójki nie wsiądzie.

Jeżeli owa zielona dwójka sprawia wizualnie wrażenie mającej się zaraz rozlecieć, elementy wykończeniowe są poobdzierane, z kibla śmierdzi, jest brudno, w wagonach lęgną się pluskwy, może się dosiąść różne bydło, to co się dziwisz ?


PS propozycja do moderatorów - dyskusję z kolegą Gordonem o porządnej kolei można by przenieść do innego wątku.

[norbis97]

Pozwolę zapytać, czy to ma szanse wypalić?, pytam poważnie. Czyli znowu będziemy mieć ''PKP PR? :-P . Mocno się zdziwiłem jak przeczytałem artykuł, to pytam.

[rustsaltz]

PS propozycja do moderatorów - dyskusję z kolegą Gordonem o porządnej kolei można by przenieść do innego wątku.

Kolega Gordon obiecał się więcej nie pojawiać

Pozwolę zapytać, czy to ma szanse wypalić?

Na kolei mało rzeczy dziwi.

Czyli znowu będziemy mieć ''PKP PR?

Ja jednak myślę, że to będzie inna forma.