15.01.2012, 13:53
Otwieram temat o linii 356. Na odcinku Poznań Wsch. - Gołańcz ruch pasażerski jest obsługiwany przez Koleje Wielkopolskie. Od strony Bydgoszczy za to nawet ruch towarowy jest szczątkowy, a pasażerski żaden. Niestety szans na jego wznowienie nie ma. O ile dobrze pamiętam i nic w międzyczasie się nie zmieniło to odcinek Szubin - Panigródz jest nieprzejezdny, a i reszta trasy aż do Bydgoszczy jest w stanie niezbyt dobrym (max. 50 km/h). Na remont nie ma pieniędzy w samorządzie, a PLK do remontów się nie pali.
A jeszcze 10 lat temu kursowały tam pociągi osobowe Bydgoszcz Gł. - Poznań Gł. zestawiane z lokomotywy spalinowej i zestawu wagonowego bhp. Dziś przywrócenie tego stanu jest oczywiście niemożliwe. Jednak przez Gołańcz i Wągrowiec wiedzie najkrótsza trasa między Bydgoszczą a Poznaniem. Skrzętnie wykorzystuje to PKS Bydgoszcz i PKS Grudziądz, które dzięki jeździe najkrótszą trasą, praktycznie w 100 procentach wzdłuż linii kolejowej oferują korzystne ceny w porównaniu z pociągami TLK (Regio są nieco tańsze od PKS)...Oczywiście w zamian jadą dużo dłużej. To jednak daje do myślenia. Jako, że pociągi osobowe bezpośrednie na całej trasie raczej nie wrócą to mnie się marzy chociaż reaktywacja przewozów pasażerskich na linii Bydgoszcz - Gołańcz, gdzie składy Arrivy byłyby skomunikowane ze składami KW do Poznania i w drugą stronę KW->Arriva.
Na sam początek dobra by była reaktywacja nawet do Szubina, gdyż stan torów między Bydgoszczą a Szubinem jest jeszcze znośny. Mogłyby to być niektóre wydłużone kursy z Chełmży lub Chojnic, 4 pary dziennie na początek wystarczyłyby. Ponadto zapewniona zostałaby komunikacja kolejowa dla coraz bardziej rozbudowujących się Białych Błót.
No ale bez wsparcia marszałka to i tak marzenie ściętej głowy (nawet Szubin)...:-(
A jeszcze 10 lat temu kursowały tam pociągi osobowe Bydgoszcz Gł. - Poznań Gł. zestawiane z lokomotywy spalinowej i zestawu wagonowego bhp. Dziś przywrócenie tego stanu jest oczywiście niemożliwe. Jednak przez Gołańcz i Wągrowiec wiedzie najkrótsza trasa między Bydgoszczą a Poznaniem. Skrzętnie wykorzystuje to PKS Bydgoszcz i PKS Grudziądz, które dzięki jeździe najkrótszą trasą, praktycznie w 100 procentach wzdłuż linii kolejowej oferują korzystne ceny w porównaniu z pociągami TLK (Regio są nieco tańsze od PKS)...Oczywiście w zamian jadą dużo dłużej. To jednak daje do myślenia. Jako, że pociągi osobowe bezpośrednie na całej trasie raczej nie wrócą to mnie się marzy chociaż reaktywacja przewozów pasażerskich na linii Bydgoszcz - Gołańcz, gdzie składy Arrivy byłyby skomunikowane ze składami KW do Poznania i w drugą stronę KW->Arriva.
Na sam początek dobra by była reaktywacja nawet do Szubina, gdyż stan torów między Bydgoszczą a Szubinem jest jeszcze znośny. Mogłyby to być niektóre wydłużone kursy z Chełmży lub Chojnic, 4 pary dziennie na początek wystarczyłyby. Ponadto zapewniona zostałaby komunikacja kolejowa dla coraz bardziej rozbudowujących się Białych Błót.
No ale bez wsparcia marszałka to i tak marzenie ściętej głowy (nawet Szubin)...:-(
