Podróżowanie po Polsce nigdy nie było tak tanie. 2 kwietnia ruszają loty krajowe Ryanair. Przewoźnik robi wszystko, by przekonać do siebie pasażerów. Konkurencja jednak nie śpi i odpowiada świetną ofertą.
Cytat:Specjalnie dla was sprawdzimy, jak teraz będzie się podróżować po Polsce. 2 kwietnia zorganizujemy “Wielki wyścig” między Warszawą a Gdańskiem. Ruszamy o tej samej godzinie z centrum stolicy. Chcemy przekonać się na własnej skórze, co jest szybsze i tańsze. Ktoś powie: po co ten cyrk, przecież wiadomo, że samolot. Owszem, zgadza się, ale biorąc pod uwagę dojazd na lotnisko i drogę z lotniska do centrum Gdańska, sprawa przestaje być tak oczywista.
Dla 25 procent pasażerów lecących Ryanairem z Warszawy do Gdańska i z powrotem była to pierwsza podróż samolotem w życiu. – To dla nas bardzo dobra informacja, bo obawialiśmy się trochę czy LOT nie straci na przenosinach irlandzkiej linii – mówi Tomasz Kloskowski, prezes lotniska w Gdańsku. Tymczasem od czasu przenosin, LOT… również zwiększył liczbę pasażerów. (...) Pasażerowie latający Ryanairem z lotniska Chopina przenieśli się do samolotów przede wszystkim z własnych samochodów, autobusów i pociągów – mówi Kloskowski.
http://www.fly4free.pl/wojna-lot-z-ryanairem-na-lotach-krajowych-jej-wynik-was-zaskoczy/
Wiele nam to nie mówi, niech IC się pochwali liczbą podróżnych. No i pozostaje pytanie, kto wychodzi w swoim biznesie na 0, a kto chce wygryźć konkurencję i czy prywatna firma jest w stanie zjeść dotowanego (choćby tylnymi drzwiami) przewoźnika państwowego.
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Zysk Ryanaira jest niepodważalny: http://www.pb.pl/4434375,61941,rekordowy-zysk-ryanair
I nie wiem czy szef tego przedsiebiorstwa coś kojarzy, co to jest PIC. Ich celem nie jest wygryzani ich. Obecnie kolduje na trzech/czterech połączeniach kolejowych. Nie zje ich, bo to się nie opłaca. Ale klientów na trasach W-wa - Gdańsk , W-wa - Wrocław i Kraków - Gdańsk z pewnościa odbiera, a zacznie odbierać na połączeniu W-wa - Szczecin. W kwestii Kraków - Gdańsk i W-wa - Szczecin niewiele mogą zrobić. Pociąg nie pofrunie. Ale w dwóch pozostałych, to Ryanair ogrywa PIC cenami. Lecz nie średnimi. Na Ryanair da się kupić bilet bez ulg za 20 zł, a na EIP nie...
Trzeba by dane z tras porównać, wtedy byś widział, czy faktycznie ktoś kogoś próbuje wygryźć. Nie wiemy jakie są koszty uruchomienia zarówno pociągu jak i samolotu.
Cytat:Ale w dwóch pozostałych, to Ryanair ogrywa PIC cenami. Lecz nie średnimi. Na Ryanair da się kupić bilet bez ulg za 20 zł, a na EIP nie...
Taki Ryanair może sobie pozwolić na dumpingowe ceny, IC mniej, choć polityka cenowa jak widać nadal leży i kwiczy.
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Cytat:Trzeba by dane z tras porównać, wtedy byś widział, czy faktycznie ktoś kogoś próbuje wygryźć.
Wygryźć to może ewnetualnie na danej trasie. Ale i to mało prawdopodobne. Żadne linie lotnicznie polecą do Kędzierzyna czy Mławy. Podobnie jak do Malborka i Oławy. Parę miast wojewódzkich nie ma jeszcze swoich lotnisk, nie mówiąc, że do paru obecnych lotnisk wojewódzkich mało kto chce latać. Poza tym są ludzie, którzy się boją latać, a pozatym "screening" na lotnisku jest upierdliwy. Butelki wody wnieść nie można i trzeba się pozbywać wszytskiego metalowego...
(21.01.2017, 19:47)rustsaltz napisał(a): Taki Ryanair może sobie pozwolić na dumpingowe ceny, IC mniej, choć polityka cenowa jak widać nadal leży i kwiczy.
Tylko to nie są ani ceny dumpingowe, ani nie jest to, coś czego PIC nie może zrobić. To jest promocja. Ryanair ma taki system sprzedaży. Część biletów jest za tyle, część za tyle, itd. Przykładowo na jutro z W-wy do Wrocławia jest za 270 zł. Za tyle to EIP można pierwszą klasą jechać, choć fakt jest taki, też że tam pierwsza klasa niewiele różni się od drugiej. To ten sam "tramwaj"...
Ale PIC nawet miał w planach bardziej elastyczny system biletów. Ale PKP Informatyka tak namieszała, że nici z tego... No i teraz Ryanair lata na pełno, a danych z PIC brak na temat tych połączeń...
Cytat:Żadne linie lotnicznie polecą do Kędzierzyna czy Mławy. Podobnie jak do Malborka i Oławy.
Pasażer EIC nie jedzie do Malborka czy Mławy, jeśli już to przypadkowy.
Cytat:Poza tym są ludzie, którzy się boją latać, a pozatym "screening" na lotnisku jest upierdliwy. Butelki wody wnieść nie można i trzeba się pozbywać wszytskiego metalowego...
Nie chcę ciągle narzekać, ale budowanie biznesu na odpadach (nie ubliżając nikomu) jest średnio trafionym pomysłem. To trochę tak, jakbyś utrzymywał telegraf albo dyliżans pocztowy.
Cytat:Tylko to nie są ani ceny dumpingowe, ani nie jest to, coś czego PIC nie może zrobić. To jest promocja.
Problem w molochu jest taki, że trudno oddzielić koszty połączeń komercyjnych od dotowanych i wszelkie promocje będą pod lupą UE i tym podobnych
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Cytat:Żadne linie lotnicznie polecą do Kędzierzyna czy Mławy. Podobnie jak do Malborka i Oławy.
Pasażer EIC nie jedzie do Malborka czy Mławy, jeśli już to przypadkowy.
W Mławie to się nic takiego nawet nie zatrzymuje. A na jednym forum udowadniano mi jak dużo ludzi przyjeżdża do Malborka w celach turystycznych...
Tak czy owak, ani do Konina, ani Opola czy Kielc samolot nie przyleci.
Cytat:Nie chcę ciągle narzekać, ale budowanie biznesu na odpadach (nie ubliżając nikomu) jest średnio trafionym pomysłem. To trochę tak, jakbyś utrzymywał telegraf albo dyliżans pocztowy.
To trochę nie tak. Samolot będzie raczej dla nielicznych, tak czy owak. Natomiast EIP musi walczyć z konkurencją. Ale to nie oznacza, że cały PIC na tym padnie.
Cytat:Problem w molochu jest taki, że trudno oddzielić koszty połączeń komercyjnych od dotowanych i wszelkie promocje będą pod lupą UE i tym podobnych
Ryamair sobie z tym radzi. W ogóle oni kiwaja UE jak chcą. Dotacje nazwali reklamą, a cena średnia nie jest dumpingowa, więc nie podlega postępowaniu antymonopolowemu. Gdyby zaczęli sprzedawać całe loty po zecie czy euro, to może by ktoś się nimi zainteresował. Ale tacy głupi nie są.
Natomiast PIC dostaje ne tym, że nie udało się zainstalować elastycznego systemu biletów. Mogłiby na zapominalskich biznesmenach zarabiać krocie...
Tak tylko np. Pendolino Kraków Warszawa jedzie 2,20 a samolot leci 0,40 ale musisz być na check in jakieś 30 min wcześniej lub co najmniej godzinę jeżeli masz duży bagaż do luku i za taki bagaż trzeba dopłacić. Dojazd na lotnisko w Krakowie i dojazd z lotniska w Warszawie też trwa, trzeba liczyć po pół godziny. A pociąg jedzie z centrum do centrum. Także myślę, że na Kraków - Warszawa zysk czasowy będzie żaden. Dodatkowo w pociągu siedzimy wygodnie a w RyanAir siedzimy ściśnięci jak sardynki w puszcze, wygodniejsze są jedynie miejsca przy wyjściach ewakuacyjnych ale za nie trzeba dopłacić.
Oczywiście niektórzy wybiorą samolot bo będą się chcieli dowartościować, że są tacy luksusowi, że lecą samolotem. Ja jestem typem podróżnika i biorę co roku kilka urlopów, często latam samolotami po europie i powiem, że mi już przeszło i znudziło się. Wręcz nie znoszę stania w kolejkach na lotnisku do nadania bagażu, kontroli na bramkach gdzie kazdy jest traktowany jak potencjalny terrorysta, a w samym samolocie oprócz startu i lądowania jest generalnie mega nudno.
Ale jak dla mnie niech robią te samoloty, może jak RyanAir zabierze trochę pasażerów to może PIC zrozumie, że Pendolino nie powinno kosztować 120 zł do Warszawy, tylko powinno kosztować tyle samo co TLK. Tak jest w Czechach gdzie jest jedna taryfa, na Osobowy, Pospieszny, Ekspres czy Pendolino. A u nas robią z tego nie wiadomo jaki luksus dla bogaczy zamiast zwykłego sprawnego środka transportu jak w Czechach. Natomiast dla zwykłych pociągów typu TLK, które ja lubię, to Ryanair nie będzie żadną konkurencją bo przedział cenowy nie ten, więc jak coś to zabierze klientów Pendolino.
(24.01.2017, 09:02)Gordon napisał(a): Tak tylko np. Pendolino Kraków Warszawa jedzie 2,20 a samolot leci 0,40 ale musisz być na check in jakieś 30 min wcześniej lub co najmniej godzinę jeżeli masz duży bagaż do luku i za taki bagaż trzeba dopłacić. Dojazd na lotnisko w Krakowie i dojazd z lotniska w Warszawie też trwa, trzeba liczyć po pół godziny. A pociąg jedzie z centrum do centrum. Także myślę, że na Kraków - Warszawa zysk czasowy będzie żaden.
Dlatego, po pierwsze, Ryanair nie lat z W-wy do Krakowa anu Pyrzowic.
A po drugie, LOT na klientów W-wa-Kraków nie narzeka. Snobizm robi swoje...
Cytat: Dodatkowo w pociągu siedzimy wygodnie a w RyanAir siedzimy ściśnięci jak sardynki w puszcze, wygodniejsze są jedynie miejsca przy wyjściach ewakuacyjnych ale za nie trzeba dopłacić.
Tylko czas ściśnięcia nie przekracza godziny... A z tą wygodą w pociagach też bywa różnie.
Cytat:Ale jak dla mnie niech robią te samoloty, może jak RyanAir zabierze trochę pasażerów to może PIC zrozumie, że Pendolino nie powinno kosztować 120 zł do Warszawy, tylko powinno kosztować tyle samo co TLK.
Żeby tylko 120 zł... Standardowe połącznie bez dopłat na trasach W-wa - Trójmaisto, W-wa - Kraków, W-wa - GOP wynosi 150 zł..
Cytat:Tak czy owak, ani do Konina, ani Opola czy Kielc samolot nie przyleci.
Do Kielc to nawet EIC nie dojedzie... A samolot skąd by miał latać? Ze Szczecina? Z Krakowa i Warszawy to mija się z celem...
Cytat:Ryamair sobie z tym radzi. W ogóle oni kiwaja UE jak chcą. Dotacje nazwali reklamą, a cena średnia nie jest dumpingowa, więc nie podlega postępowaniu antymonopolowemu. Gdyby zaczęli sprzedawać całe loty po zecie czy euro, to może by ktoś się nimi zainteresował. Ale tacy głupi nie są.
Akurat miałem na myśli PKP IC w kwestii molochu, do którego ktoś się doczepi. Niemniej trudno konkurować z instytucjami dotowanymi tylnymi drzwiami...
Cytat:Natomiast PIC dostaje ne tym, że nie udało się zainstalować elastycznego systemu biletów. Mogłiby na zapominalskich biznesmenach zarabiać krocie...
Albo do reszty ich zrazić... W transporcie opłaca się wyprzedawać miejsca na zasadzie "nieważne za ile, ważne, że zajęte", bo koszty uruchomienia i tak są poniesione.
Cytat:Oczywiście niektórzy wybiorą samolot bo będą się chcieli dowartościować, że są tacy luksusowi, że lecą samolotem.
Akurat dla klienta biznesowego żadne dowartościowanie.
Cytat:Ale jak dla mnie niech robią te samoloty, może jak RyanAir zabierze trochę pasażerów to może PIC zrozumie, że Pendolino nie powinno kosztować 120 zł do Warszawy, tylko powinno kosztować tyle samo co TLK.
A na jakiej podstawie wyliczyłeś taką cenę? Bo ja doliczyłem się mniej więcej 50-60 zł (przy założeniu obłożenia 80-90% jednostki). Oczywiście trudno tak wyliczyć koszty, administracja robi swoje, koszty pośrednie trudno szacować, niektóre parametry wyliczone na zasadzie "współczynnika Kowalskiego" itd. A;le po takich cenach da się jeździć. Niemniej cenę kształtuje rynek i skoro są chętni płacić 150 zł to jeździ się za 150.
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
(24.01.2017, 12:26)rustsaltz napisał(a): Do Kielc to nawet EIC nie dojedzie... A samolot skąd by miał latać? Ze Szczecina? Z Krakowa i Warszawy to mija się z celem...
Biorąc pod uwagę, że były plany, żeby z Szyman koło Szczytna miały latać samoloty do W-wy, to kto ich tam wie.
Cytat:Akurat miałem na myśli PKP IC w kwestii molochu, do którego ktoś się doczepi. Niemniej trudno konkurować z instytucjami dotowanymi tylnymi drzwiami...
Sami też tak mogą. Ale to inny model działaności. PIC to przecież oczko w głowie kolejnych ministrów, a nie agresywny przewoźnik...
Cytat:Akurat dla klienta biznesowego żadne dowartościowanie.
Róznie to bywa.
Cytat:A na jakiej podstawie wyliczyłeś taką cenę? Bo ja doliczyłem się mniej więcej 50-60 zł (przy założeniu obłożenia 80-90% jednostki).
Jak wy to liczycie to nie wiem.
Cytat:Niemniej cenę kształtuje rynek i skoro są chętni płacić 150 zł to jeździ się za 150.
Chetni to są zwłaszcza, że najczęściej samemu się za to nie płaci. Problem w tym, że tych chętnych Ryanair chyba zaczyna podjadać.