"Prawdziwy MK" - idioci na torach

[puma2091]

A tu jest haczyk bo oni nie wiedzą kto jest łowcą erpejednen, a kto normalnym miłośnikiem. A ja osobiście nie chciałbym być nagrodzony takim mandatem tylko dlatego że się interesuję koleją...

[Obleśny Szczur]

To niech popatrz± na filmiki w internecie, wszyscy Ci ³owcy obchodz± siê z wyra¼n± dum±, tym ¿e owymi ³owcami s± - policja ma speców od tego, ¿eby doj¶æ kto to dok³adnie jest.

[rustsaltz]

Raczej policja to ma ważniejsze sprawy niż dochodzenie, kto stał za blisko toru (no, chyba że już go maszyna pocałowała), skrajnym sposobem pozbycia się takiego czegoś to mejl do SOKu albo policji z danymi (no świńskie trochę, ale cel uświęca środki, niemniej taką świnią to nawet ja nie jestem)

[Lutek]

Tam gdzie nie ma SOKu nawiedzi takiego idiotę policja. Ponadto daną stację pilnuje policja.

[giness86]

Ja zawszę focę na szlaku czasami na dworcu raz maszynista zawołał sokistów i się mnie zapytali do czego te zdjęcia ja im odpowiedziałem ,że dla siebie więc poszli sobie a maszynista coś pomruczał pod nosem :-D i poszedł do kabiny .Bezpieczeństwo na pierwszym miejscu ;-)

[przem710]

Większość maszynistów traktuje MK jako "zło konieczne", takie przyzwyczajenie to starego ustroju. Na szczęście nic nam zrobić nie mogą nie mają prawa.

[Jarysz]

Bardzo rzadko fotografuję na stacji, wolę w tzw. plenerze. Jeśli mam miejscówkę bliżej jak 10 m od torów to zawsze ubieram kamizelkę. Ponadto staram się wczuć w rolę maszynisty i nie postępować tak, bym kogoś za nastawnikiem jazdy bez potrzeby denerwował. Na podawane sygnały zawsze odpowiadam podniesieniem ręki, mech wie, że widzę zbliżający się skład.
Miałem parę sytuacji kiedy ktoś z nastawni dał cynk "soczystym", że jakaś Al-kaida kręci się przy torach ;-) Ale zawsze kończyło się sympatyczną rozmową i bezboleśnie dla kieszeni. Staram się nie brykać po torach, wolę nadłożyć drogi i obejść dookoła. Nienawidzę MKoli (?), którzy zachowują się bezgranicznie niefrasobliwie bo to zawsze wpływa negatywnie na traktowanie reszty nas przez służby mundurowe.

[giness86]

Możemy robić zdjęcia bo zakazu nie ma ale według maszynistów tych już starszych jest zakaz i nie można robić zdjęć bo oni żyją jeszcze w dawnym ustroju ale nic nam nie mogą zrobić :-D Niech sobie gadają i straszą sokistami

[DamianT]

Bo za ich czasów młodości takie zakazy istniały.

[Lubuszanin]

ale nic nam nie mogą zrobić Niech sobie gadają i straszą sokistami

Och, no co ty powiesz! Teraz ty masz włądze nad kolejarzami! każdego który Cię wyzwie pozwij do sądu o zniesławienie! Oni nie mają żadynch praw przecież.
Pracuje na kolei parę ładnych lat. Przepisy się zmieniały, stawały się często zbyt łagodne, czasem niejednoznaczne. O ile zakazu fotografowanie kolei już nie ma, to nie zwalnia to "mikoli" od tego aby stać metr od toru i jeszcze bezczelnie machać (raz takiego spotkałem. Ten machał, stał jakieś półtora metra od toru, w każdym razie na tłuczniu jeszcze. Mechanik po sygnale, do mnie że mamy przykład wychowania bezstresowego, mikol ma radochę z "erpełan").
Ok, fotografować kolej można, czemu nie. Ale są granice. Moim skromnym zdaniem, najlepiej zdjecia/filmy wychodzą na jakimś plenerze, z przemyślanym motywem, bo nie wiem co jest pięknego w przejeżdżającym koło nosa pociągiem, gdzie w zasadzie widać tylko go, nic wiecej.

[Obleśny Szczur]

Ty opisujesz przypadek tzw. ³owcy Rp1, to nie s± MK, cokolwiek sami by o sobie nie mówili, nigdy MK nie bêd±.

[Alexej]

No i właśnie przez takich debili tworzą się wśród pracowników kolei stereotypy, przypisywane później do każdej osoby, która stoi obok torów z aparatem w ręku...

[Lubuszanin]

To po co teksty że nic im nie możemy zrobić, że nie możemy wzywać policji, straży? My są bezbronni skazani na łaskę mikoli, a oni niech robią co chcą i nich jeszcze eksponują to że ponoć my im nic nie mozemy zrobić.

[mikrobart]

Lubuszanin, ale co da Ci wezwanie policji gdy taki pseudo-MK zanim zdążysz wyciągnąć telefon ucieknie i ślad po nim zaginie? Jeśli go nie zatrzymasz - czego zrobić nie możesz - to będzie to syzyfowa praca.

[Lubuszanin]

Acha, czyli wszysko w porządku, jest dobrze i OK? Rozumiem. Więcej w tym temacie się nie wypowiadam.