"Poczekalnie" poza stacjami/przystankami

[Mariusz W.]

Rzucam pomysł.

Często podczas różnorakich kółeczek kolejowych, czy komunikacyjnych w ogóle, mamy problem z brakiem poczekalni. Nie zawsze mamy co z sobą zrobić (np. nie ma co zwiedzać), a potrzebujemy względnie spokojnego miejsca (nie jakiejś imprezy) gdzie moglibyśmy przeczekać kilka godzin pod dachem (nie wiatą). Jednocześnie nie chcemy noclegu, bo i po co na te kilka godzin.
Poczekalnie dworcowe, o ile w ogóle są, to w godzinach nocnych są często zamknięte wraz z całymi dworcami.

Dlatego proponuję, abyśmy wspólnie stworzyli listę takich miejsc, takich niby poczekalni.

Ja rozpocznę.


W Gorzowie Wielkopolskim dworzec PKS jest zamykany o 21:30, dworzec PKP o 0:00. Po tej godzinie możemy poczekać w barze Hotelu Qubus, także skończeniu przez niego pracy. Bardzo blisko dworców, w śródmieściu. Obsługa nie robi problemu z przebywaniem w barze, nawet jak jest on nieczynny, więc dostępność praktycznie 24 godz./dobę. Można także skorzystać z toalety.
Ja czekałem w nocy 4 godziny, a z rozmowy z pracownikiem wynikło, że nie jestem pierwszy, bo niedawno ktoś inny czekał do 24:00.

[Mika]

Obsługa nie robi problemu z przebywaniem w barze,

A nie sądzisz, że wynika to z uprzejmości obsługi? Manager tego baru czytając coś takiego mógłby takie zachowanie obsługi potraktować zupełnie inaczej.

[Mariusz W.]

Tam nie ma menedżera baru.

Z resztą nieistotne. Światło i tak się świeci, pomieszczenie jest stale nadzorowane przez recepcję i tak musi być otwarte. Hotel nic na tym nie traci, a wręczy zyskuje dobrą opinię i to jest najważniejsze.

[Mika]

Byle kogo kto stoi ponad szarakami.

Nie chodzi o światło tylko o wewnętrzne przepisy które raczej zabraniają osobom postronnym przebywania w pomieszczeniu gdy jest ono nieczynne.

[Mariusz W.]

Jak może potraktować takie zachowanie? Przecież to nic negatywnego, że pozwoli komuś kto nie wygląda na żula przeczekać te kilka godzin, bo państwo nie wywiązuje się ze swoich powinności zapewnienia poczekalni na dworcu.

[ Dodano: 2014-09-25, 00:01 ]

Nie chodzi o światło tylko o wewnętrzne przepisy które raczej zabraniają osobom postronnym przebywania w pomieszczeniu gdy jest ono nieczynne.

Pomieszczenie jest czynne. Nieczynny jest bar w nim się znajdujący.

[Mika]

No o tym nieczynnym barze piszemy.

Jak może potraktować takie zachowanie?

Jako niezgodne z wewnętrznymi przepisami firmy.

Przecież to nic negatywnego, że pozwoli komuś kto nie wygląda na żula przeczekać te kilka godzin, bo państwo nie wywiązuje się ze swoich powinności zapewnienia poczekalni na dworcu.

Ale zadaniem tej firmy nie jest korygowanie ułomności państwa.

[Mariusz W.]

No o tym nieczynnym barze piszemy.

Gwoli ścisłości, bar był nieczynny, ale stoliki i krzesła były normalnie do dyspozycji.